Przedwczesne sączenie się wód płodowych – jak rozpoznać? Czy stanowi zagrożenie dla dziecka?

Chociaż w filmach i serialach odejście wód u ciężarnej wygląda niezwykle spektakularnie i gwałtownie, w prawdziwym życiu te kwestie budzą wiele wątpliwości u przyszłych mam. Dlaczego? Ponieważ w większości przypadków, gdy pęka worek owodniowy, wody nie wypływają litrami, a delikatnie się sączą - co utrudnia odróżnienie ich od naturalnych wydzielin lub chociażby moczu. Jak zatem rozpoznać, że mamy do czynienia z wodami? Czy ich sączenie się jest groźne dla dziecka, gdy do terminu porodu zostało jeszcze kilka tygodni?
wody płodowe w ciąży

Płyn i worek owodniowy – schronienie dla płodu

Odpowiednia ilość wód płodowych ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa płodu. Chociaż płyn owodniowy aż w 98% składa się z wody, zawiera także ważne witaminy, elektrolity, hormony, tłuszcze oraz białka – niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka.

Worek owodniowy pełni inną rolę – gdy jest szczelny, wraz z wodami zapewnia dziecku ochronę przed bakteriami, czyli tworzy coś w rodzaju antybakteryjnej bramy. Niestety, gdy worek pęka, oznacza to zarówno utratę ochrony przed bakteriami, jak i zagrożenie dla płodu z racji tzw. małowodzia.

Dlaczego worek owodniowy pęka?

Worek owodniowy może ulec uszkodzeniu ot tak, bez konkretnej przyczyny (trzeba jednak podkreślić, że zdarza się to rzadko!). Zwykle jednak za proces ten odpowiadają pewne komplikacje i są to:

  • wielowodzie – mówimy o nim, gdy wód płodowych jest zbyt dużo
  • niewydolność cieśniowo – szyjkowa
  • infekcja w okolicach narządów rodnych

Ryzyko przedwczesnego pęknięcia wód płodowych jest większe także w przypadku, gdy przyszła mama nosi więcej niż jedno dziecko.

Sączenie się wód płodowych w ciąży – czy jest groźne

Każda przyszła mama, która zacznie podejrzewać u siebie sączenie wód płodowych, a która nie ukończyła jeszcze 36 tygodnia ciąży, powinna jak najszybciej, bez zwłoki (np. oczekiwanie na powrót partnera z pracy) udać się szpitala. Sączenie się wód płodowych oznacza bowiem rozpoczęcie się bardzo niebezpiecznego procesu i stanowi realne zagrożenie dla dziecka.

Przyczyny tak ostrego stawiania sprawy są dwie. Po pierwsze, pęknięty worek owodniowy nie stanowi już ochrony przed bakteriami. Oznacza to, że nawet w ciągu kilku godzin może dojść do rozwoju infekcji wewnątrz macicy.

Po drugie, sączenie się wód płodowych może rozpoczynać akcję porodową. Upraszczając, dla organizmu jest to wyraźny sygnał do wytwarzania skurczy macicy. Jeśli mówimy o ciąży donoszonej, to skurcze oczywiście są wręcz wskazane. Jeżeli jednak do terminu jeszcze sporo czasu, lekarze mogą zadecydować o podawaniu leków zapobiegających infekcji, preparatów powstrzymujących skurcze oraz monitorowaniu stanu zdrowia płodu. Wszystko po to, aby utrzymać dziecko w łonie matki tak długo, jak tylko - w granicach bezpieczeństwa - będzie to możliwe. Jeśli porodu nie da się powstrzymać, stosuje się specjalne preparaty, dzięki którym płuca dziecka o wiele szybciej dojrzeją.

Sączenie się wód płodowych w ciąży jak rozpoznać

Jeśli worek owodniowy pęka „widowiskowo”, a przyszła mama stoi nagle w kałuży wody, sytuacja jest jasna. Dzieje się tak jednak rzadko – najczęściej worek owodniowy pęka delikatnie, powodując skromne (ale wciąż niebezpieczne) sączenie się wód. Wiele przyszłych mam zdaje sobie z tego sprawę i z niepokojem reaguje na każdy niespodziewany, a bardziej obfitszy wyciek z dróg rodnych. Pojawiają się wątpliwości: czy to wody czy może tylko wydzielina? A może mocz? Jak zatem to rozpoznać?

Przede wszystkim należy przyjrzeć się „wyciekowi”. Wody płodowe zwykle są przezroczyste, nie mają zapachu i nie są zagęszczone. Wydzielina z pochwy jest już bardziej gęsta i często ma mleczne zabarwienie. Mocz z kolei daje wyraźny, charakterystyczny zapach.

Uwaga! Jeśli wydzielina ma kolor zielony, zapewne są to wody. Jednocześnie jest to objaw bardzo niepokojący, świadczący o infekcji albo o wydaleniu przez dziecko smółki. Im szybciej przyszła mama znajdzie się w szpitalu, tym lepiej.

Mamy, które donosiły już ciążę, ale wciąż nie są pewne, czy mają do czynienia z wodami czy z wydzieliną, zaleca się kucnięcie – w przypadku pękniętego worka owodniowego wody zaczną wypływać intensywniej. Jeśli jednak do terminu pozostało jeszcze kilka tygodni, nie zaleca się takich praktyk. O wiele lepszym rozwiązaniem jest udanie się do lekarza, który dzięki USG oraz testom sprawdzi na 100%, czy doszło do wycieku wód owodniowych.

Autor
redakcja oseseka
fot.
Adobe Stock