Każdego dnia ciało młodego, rozwijającego się człowieka wystawione jest na działania wielu czynników zewnętrznych, także tych szkodliwych. Codzienne czynności mają znaczący wpływ na rozwój układu kostno-mięśniowego.
Każdego dnia ciało młodego, rozwijającego się człowieka wystawione jest na działania wielu czynników zewnętrznych, także tych szkodliwych. Codzienne czynności mają znaczący wpływ na rozwój układu kostno-mięśniowego. Skutkuje to wadami postawy, które z czasem mogą przemienić się w znacznie poważniejsze schorzenia. Instytut Matki i Dziecka apeluje, by już od najmłodszych lat budować wśród dzieci, młodzieży oraz ich rodziców świadomość potrzeby dbania o sprawność fizyczną i zdrowie.
"90 proc. dzieci w Polsce ma wady postawy. Większość tych wad można jednak w prosty sposób skorygować lub zapobiec ich pogłębianiu poprzez ćwiczenia, czy też przestrzeganie prostych zasad zdrowego i higienicznego trybu życia" - mówi dr Paweł Michalski, kierownik Oddziału Chirurgii Kręgosłupa w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Jednak, jak podkreśla, nie wykryta w porę wada - chociażby niewielkie skrzywienie kręgosłupa - może się pogłębiać w miarę wzrostu dziecka i prowadzić do poważnych schorzeń, np. kifozy lub skoliozy.
Duże znaczenie ma więc spostrzegawczość rodziców. Lekarze apelują - jeśli widzisz coś niepokojącego w postawie swojego dziecka, natychmiast zgłoś się do ortopedy. Jedynie ortopeda może bowiem poprawnie ocenić zaawansowanie wady postawy i zalecić odpowiednią terapię - ćwiczenia korygujące przy niewielkich wadach, noszenie gorsetu ortopedycznego przy poważniejszych, czy nawet leczenie operacyjne przy zaawansowanych, często zaniedbanych skrzywieniach.
Lekarze uspokajają jednak, że skolioza lub kifoza - czyli poważne schorzenia kręgosłupa - rozwijają się jedynie u 1-2 proc. populacji. I tylko 1 na 1000 przypadków wymaga leczenia operacyjnego. Najczęściej wystarczy stała kontrola ortopedy (przynajmniej raz w roku, aby sprawdzić, czy wada się nie pogłębia) i przestrzeganie na co dzień kilku prostych zasad - wykonywanie ćwiczeń korekcyjnych, wyeliminowanie niewłaściwego siedzenia, przestrzeganie odpowiedniej diety w celu uniknięcia nadwagi.
"Troska o kręgosłup dziecka powinna zacząć się już w okresie niemowlęcym - twierdzi dr Michalski. - Przede wszystkim nie powinno się przyspieszać naturalnego rozwoju czynności fizjologicznych. Dotyczy to zwłaszcza przedwczesnego +pionizowania+ niemowlęcia. Zbyt wczesne sadzanie dziecka, prowadzanie pod paszki czy długie trzymanie w foteliku mogą źle wpływać na kręgosłup, niewystarczająco dojrzały do utrzymywania pionowej postawy"
W okresie przedszkolnym z kolei najważniejsze jest zapewnienie dziecku odpowiedniej dawki ruchu. "Warto zwrócić uwagę, czy w przedszkolu maluchy zachęcane są do aktywności fizycznej, np. do zabaw wymagających częstej zmiany pozycji. Bardzo ważne są także krzesełka i stoliki - muszą być dopasowane do wzrostu dzieci" - tłumaczy lekarz.
Ten sam problem dotyczy młodzieży szkolnej. W tym okresie pojawia się problem spędzania wielu godzin w pozycji siedzącej, pochylonej. Taki tryb życia jest natomiast największym wrogiem naszego kręgosłupa. Specjaliści podkreślają więc ogromną rolę odpowiednio dopasowanego do wzrostu dziecka krzesła, z regulacją wysokości i oparcia.
Dużym problemem, szczególnie w ostatnich latach, stały się także zbyt ciężkie plecaki szkolne. "Obciążanie dzieci w wieku wczesnoszkolnym plecakiem o wadze 8-10 kg jest zdecydowanie szkodliwe dla ich zdrowia i należy to powiedzieć z całą stanowczością! - podkreśla Michalski. - Według zaleceń Amerykańskiej Akademii Pediatrii waga plecaka nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała dziecka. Nawet przepisy BHP, uwzględniające normy dla dorosłego człowieka, zabraniają nosić ciężary większe niż ok. 25 proc tej masy". Tymczasem dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym, ważącego około 25-30 kg, 10- kilogramowy plecak stanowi około 30 proc. masy ciała dziecka.
"W mojej ocenie, plecak o wadze 4,5-5 kg to maksymalne dopuszczalne obciążenie. Rodzice powinny zainteresować się ciężarem plecaka, który ich dziecko codziennie dźwiga do szkoły. Moim pacjentom i ich rodzicom polecam tornistry lub plecaki na kółkach, które powoli zyskują popularność również w Polsce" - mówi Michalski.
Lekarz przypomina, że dźwiganie zbyt dużych ciężarów przez dziecko wywołuje przeciążenie osiowe kręgosłupa, co może zwiększyć ryzyko wystąpienia choroby Scheuermanna, czyli powstania mikrouszkodzeń płytek chrzestnych kręgosłupa, które są odpowiedzialne z jego wzrost i prawidłowy rozwój oraz zaburzeń wzrostu trzonów kręgów i ich postępujące klinowacenie. To z kolei skutkuje efektem tzw. okrągłych pleców, a w następstwie powoduje skoliozę, dyskopatię i przeciążanie stawów biodrowych, kolanowych i skokowych.
Michalski uważa, że dużą bolączką dzisiejszych czasów jest także unikanie przez uczniów lekcji WF-u. Podczas gdy w okresie intensywnego rozwoju aktywność fizyczna i rekreacyjne uprawianie sportu są bardzo ważne, współczesny styl życia eliminuje w dużym stopni wysiłek fizyczny. Wyniki badań HSBC (Zachowania Zdrowotne Młodzieży Szkolnej) z roku 2001/2002 wskazują, że w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce, około 2/3 młodzieży nie osiąga zalecanego poziomu aktywności fizycznej.
Zgodnie z najnowszymi kryteriami młodzież szkolna powinna wykonywać ćwiczenia fizyczne przez minimum 60 minut każdego dnia. Tymczasem według raportu HSBC, przeprowadzonego przez Instytut Matki i Dziecka, warunek ten spełnia jedynie 24,2 proc. chłopców i 18,8 proc. dziewcząt w wieku 11 lat. Co gorsze, aktywność fizyczna młodzieży spada z wiekiem. W populacji 15-latków 7 dni w tygodniu ćwiczy już tylko 21,4 proc. chłopców i niecałe 10 proc. dziewcząt, a w wieku 16-18 lat ponad 43 proc. osób wykazuje bardzo małą aktywność fizyczną.
"Styl życia człowieka - także tego najmłodszego - jest jednym z podstawowych czynników decydujących o jego stanie zdrowia - podsumowuje dr Michalski. - Wielu poważnych schorzeń rozwiniętych z wad postawy można uniknąć przez wczesną interwencję i kontakt ze specjalistą. Rodzicom, których niepokoi postawa dziecka, np. okrągłe plecy, opuszczone ramiona czy nierówny chód, zalecam wizytę u lekarza ortopedy".
Źródło: PAP - Nauka Polsce, Katarzyna Czechowicz / 2007-12-17
fot.
Fotolia