Stężenie polibromowanych eterów difenylowych (PBDE) we krwi raczkujących dzieci oraz domowych kotów jest wielokrotnie wyższe niż u osób dorosłych przebywających w tych samych pomieszczeniach. Długotrwała ekspozycja na PBDE może powodować u kotów nadczynność tarczycy oraz wywoływać nowotwory - donosi "Enviromental Science & Technology".
Stężenie polibromowanych eterów difenylowych (PBDE) we krwi raczkujących dzieci oraz domowych kotów jest wielokrotnie wyższe niż u osób dorosłych przebywających w tych samych pomieszczeniach. Długotrwała ekspozycja na PBDE może powodować u kotów nadczynność tarczycy oraz wywoływać nowotwory - donosi "Enviromental Science & Technology".
Polibromowane etery difenylowe (PBDE) były w minionych latach powszechnie stosowane jako związki podwyższające odporność przeciwpożarową wielu produktów AGD oraz RTV. Dziś w wielu krajach związki te są uważane za toksyczne, a ich wykorzystanie zostało prawnie zakazane.
Jednak stężenie PBDE w wielu domach krajów rozwiniętych jest nadal bardzo wysokie - główny rezerwuar tych substancji to domowy kurz.
Amerykańskie badania wykazały związek między dużym stężeniem PBDE a gwałtownym wzrostem zachorowalności domowych kotów na nadczynność tarczycy.
Wraz z rozpoczęciem stosowania na przemysłową skalę polibromowanych eterów difenylowych coraz więcej właścicieli kotów pojawiało się w gabinetach weterynaryjnych z pupilami mającymi objawy nadczynności tarczycy. Na przestrzeni ostatnich 35 lat choroba ta stała się istną plagą domowych kotów.
Okazało się, iż stężenie PBDE w surowicy badanych kotów od 20 do 100 razy przewyższało stężenie tej substancji we krwi dorosłych mieszkańców USA (a dorośli Amerykanie mają we krwi rekordowe w skali całego globu stężenie PBDE).
Według naukowców, fakt, iż koty domowe oraz małe dzieci mają wyższy poziom toksycznego PBDE we krwi spowodowany jest znacznie większym ich kontaktem z podłogą i domowym kurzem, głównym magazynem polibromowanych eterów difenylowych. W przypadku kotów duże ilości tych toksycznych substancji zawiera również kocia karma. KLG
Źródło: PAP - Nauka w Polsce 2007-09-04