Domowe sposoby na swędzenie
Istnieje całkiem sporo domowych sposobów na zmniejszenie swędzenia. Aplikując je, warto powiedzieć dziecku, że jest to „super lekarstwo, po którym już nie swędzi”. Dzieci są bardzo podatne na sugestię, więc istnieje szansa, że po takim komunikacie i chwilowym załagodzeniu swędzenia malec zapomni o sprawie. Unikaj za to komunikatów w stylu: „No nie wiem, czy to zadziała, ale niestety nie mam nic porządnego…” .
Aloes.
Jeśli masz w domu doniczkę z aloesem (warto posiadać taką roślinkę), to zgnieć liść i zrób z niego papkę, którą potem nałóż na miejsce po ukąszeniu. Aloes łagodzi stany zapalne i zmniejsza zaczerwienienie. Jeszcze lepiej zadziała, jeśli będzie odrobinę schłodzony.
Ocet.
Jest kwaśny i zasadowy, może więc całkiem nieźle sprawdzić się jako płyn redukujący pieczenie i swędzenie. Pamiętaj jednak, że absolutnie nie wolno nakładać go na skórę, którą dziecko uprzednio uszkodziło drapaniem – wówczas ocet wywoła ogromne pieczenie!
Torebki po herbacie.
Powinny być schłodzone i oczywiście jeszcze mokre. Przykładaj je do skóry dziecka – świetnie sprawdzą się torebki po herbacie miętowej albo z innych ziół.
Lód.
Lód to dobra opcja, jeśli nie masz akurat nic innego pod ręką. Lekko zmrozi skórę, dzięki czemu swędzenie nie będzie tak dokuczliwe. Poproś dziecko, aby przychodziło do ciebie na „lodowy okład”, jak tylko poczuje, że znowu skóra go swędzi.
Bazylia.
Rośnie na wielu naszych balkonach i w wielu kuchniach, ale nie zawsze wiemy, że może służyć nie tylko do wzbogacenia smaku włoskich dań. Jeśli twoja pociecha narzeka na swędzenie, rozetrzyj kilka listków bazylii w dłoni i przyłóż do miejsca ukąszenia. Zawarta w bazylii kamfora zredukuje pieczenie i swędzenie.
Pasta do zębów.
Tak, to nie żart . Pamiętaj jednak, że musi być to pasta z mentolem – krótko mówiąc, te słodkawe dla dzieci odpadają. Mentol schłodzi skórę, przez co pieczenie przestanie być tak silne, a sama pasta lekko ściągnie skórę i złagodzi obrzęk. Pamiętaj – powiedz dziecku, że to super lekarstwo!
Cytryna.
Możesz przyłożyć plaster cytryny do miejsca ukąszenia – podobnie, jak w przypadku octu, kwaśny płyn przyniesie ulgę. I tutaj pamiętaj jednak, że skóra po ukąszeniu nie może być rozdrapana!
Miód.
Miód jest dobry na wszystko – w tym na ukąszenia owadów. Niestety, nie przyniesie aż tak natychmiastowego efektu jak środki schłodzone, z miętą czy mentolem, dlatego korzystaj z tej metody jako ostatecznej.
Olejki eteryczne.
Na dokuczliwe swędzenie w szczególności poleca się olejek lawendowy albo z drzewa herbacianego. Złagodzą świąd i zmniejszą obrzęk.
Plasterek.
Miejsce ukąszenia po komarze ma to do siebie, że im bardziej je drapiemy, tym mocniej swędzi. Pozostawione w spokoju przestaje być dokuczliwe. Dlatego czasami wystarczy nałożyć dziecku plasterek i odwrócić jego uwagę, aby zapomniało o sprawie .
Środki z apteki
Apteczna oferta specyfików na łagodzenie miejsc po ukąszeniach komarów jest bardzo bogata – w ofercie mamy spraye, pianki, maści i żele. Jak wybrać najlepszy środek?
dobierz do wieku
Nie wszystkie kremy mogą być stosowane u roczniaków czy dwulatków – dlatego najlepiej pójść do apteki i dokonać wyboru wraz z farmaceutką, uwzględniając wiek dziecka.
zwróć uwagę na postać preparatu
Pianka może być dla dziecka atrakcyjna, ale z pewnością wystarczy na krócej.
sprawdź datę ważności
Ot, na wszelkich wypadek. Wszędzie może się zdarzyć, że sprzedawany środek będzie dawno po terminie ważności – nie wolno takiego preparatu aplikować na skórę dziecka.
Na wszelki wypadek
Pamiętaj, że w aptece możesz kupić nie tylko preparaty zwalczające świąd po ukąszeniu komarów, ale także płyny i żele odstraszające komary oraz inne gryzące czy kąsające owady. Wyjeżdżając na wakacje, zdecydowanie warto się w taki środek uzbroić.