Przyczyny zadławień u małych dzieci
„Co do rączki, to do buzi” – każdy, kto ma małe dziecko, obiema rękoma podpisze się pod tym zdaniem, określającym typowe zachowanie najmłodszych. Małe dzieci poznają świat wszystkimi zmysłami, a starsze biorą różne przedmioty do ust choćby… z nudów. Które z nich najczęściej są przyczyną zadławienia?
- Małe zabawki.
W każdym mieszkaniu, w którym mieszka dziecko, jest ich po prostu… mnóstwo. Ktoś pojawia się ze słynnym czekoladowym jajkiem, a to odpadnie kółko od samochodzika albo po prostu w zestawie z dużą zabawką jest kilka drobiazgów. Odizolowanie dziecka od wszelkich tego typu zabawek wydaje się niemożliwe.
Jeśli jednak tylko zauważasz, że dziecko do lat trzech bawi się „drobiazgiem”, natychmiast mu go zabierz, regularnie odkurzaj też podłogę – bez litości dla małych zabaweczek.
- Kamyczki.
Ciekawość i chęć poznania świata nie zanika, a wręcz rośnie poza domem – niestety, dotyczy to także ciekawości smaków. Niejednej z mam zdarzyło się już wyciągać z buzi malca coś tak obrzydliwego, jak niedopałek papierosa albo właśnie… kamyk. Jeśli i twoje dziecko lubi się nimi bawić, miej je na oku… albo zmieńcie otoczenie .
- Baterie.
W szczególności groźne są te malutkie, których używamy do zegarka albo niektórych zabawek. Są groźne nie tylko z uwagi na możliwość zadławienia, ale także oparzenia przełyku czy błony śluzowej żołądka.
Niech w waszym domu panuje stała zasada: jedno, zawsze to samo miejsce dla wszelkich baterii. Oczywiście poza zasięgiem dziecka.
- Monety.
Wszędobylskie niczym zabawki! Zakrztuszenie monetą jest o tyle groźne, że może ona ułożyć się poziomo i całkowicie zablokować drogi oddechowe. Nie pozwalaj dziecku bawić się swoim portfelem, a na zabłąkane „drobne” przeznacz oddzielne miejsce w mieszkaniu.
- Cukierki.
Pyszne, słodkie i niestety – niebezpieczne. O ile trudno odmówić starszemu dziecku pysznego „cuksa”, o tyle już nigdy nie ulegaj naciskom roczniaka czy dwulatka. Jeśli z kolei masz starsze i malutkie dziecko, w ogóle nie kupuj cukierków dla starszaka. Wybieraj inne słodycze, a obędzie się bez „częstowania” maluszka bez twojej wiedzy.
- Winogrona.
Podobnie jak monety – są wyjątkowo groźne. Specjaliści od lat uczulają, aby malutkim dzieciom jak najbardziej dawać te owoce, ale przekrojone wzdłuż.
- Guziki.
Od spodni, od pościeli, od sweterka – czasami nawet nie wiemy, kiedy urwie się któryś z nich. Nasza rada – jeśli zauważasz brak guzika i nie możesz go znaleźć, a masz w domu małe dziecko, na wszelki wypadek porządnie odkurz mieszkanie.
- Twarde owoce i warzywa.
Zazwyczaj zadławienie się jabłkiem czy marchewką kończy się na strachu. Warto jednak pamiętać, aby kroić jedzenie na małe kawałeczki, które łatwiej wykrztusić. Dobrym pomysłem jest także używanie specjalnej siateczki do jedzenia warzyw i owoców – to gadżet szczególnie przydatny przy najmłodszych dzieciach albo początkowym wprowadzaniu stałych pokarmów.
- Koraliki.
Oczywiście to jedna z najczęstszych przyczyn zadławienia u małych dziewczynek. Uczulaj dziecko, aby pod żadnym pozorem nie brało koralików do buzi, a jeśli zestaw z koralikami jest prezentem dla malca poniżej trzeciego roku życia – odłóż go na później.
Niebezpieczne zachowania – kiedy najczęściej dochodzi do zadławienia?
Bardzo często przyczyna zadławienia leży nie tyle w danym przedmiocie czy owocu, co w zachowaniu dziecka podczas jedzenia. Reaguj natychmiast, kiedy twoje dziecko:
- je na leżąco
Chwila nieuwagi i kawałek wafelka czy bułki niespodziewanie znajduje się nie tam, gdzie powinien, a dziecko zaczyna się krztusić. Naucz pociechę, że w ten sposób nigdy nie wolno jeść.
- upycha jedzenia w buzi
Małe dzieci często dosłownie „zapychają się” czymś, co akurat im smakuje. Regularnie tłumacz, że nie wolno tak robić, a kolejny kęs można wziąć dopiero po przełknięciu poprzedniego.
- śmieje się podczas jedzenia
Albo rozmawia. Właśnie przez rozmowę w trakcie jedzenia najczęściej krztuszą się… dorośli! „Przy jedzeniu się nie rozmawia” – wprowadź tę starą zasadę w waszym domu.
- je w pośpiechu
Bo koledzy, bo bajka, bo coś tam. Jeśli to widzisz, głośno zaprotestuj. Pośpiech jest zdecydowanie złym pomysłem w trakcie jedzenia!
Dziecko się dławi – pierwsza pomoc
To szalenie trudne, ale kiedy twoja pociecha zaczyna się dławić, postaraj się przede wszystkim zachować spokój. Jeśli dławi się niemowlę, przełóż je przez rękę, a potem zdecydowanymi ruchami uderzaj między łopatki. Starsze dziecko przełóż przez kolano, a potem także uderzaj między łopatki. Jeśli to nie skutkuje – kontynuuj i poproś kogoś o wezwanie pogotowia.
Pamiętaj, że jeśli dziecko się krztusi, pod żadnym pozorem nie wolno podnosić go za nogi i potrząsać – grozi to nawet uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Odradza się także wkładanie palca do przełyku dziecka w celu wyciągnięcia przedmiotu blokującego drogi oddechowe – w ten sposób można przesunąć go jeszcze głębiej.