1. Pierwsze, o co prosi twoje dziecko po przebudzeniu, to telefon.
Robią to nie tylko dzieci starsze, ale nawet… dwulatki, nie potrafiące dobrze mówić. „Musia, daj hało!” to przykładowa prośba takiego malca. Niedoskonałości w mowie nie idą w parze z obsługą sprzętu – nawet tak małe dzieci intuicyjnie i błyskawicznie uczą się obsługi smarfona. Nie ma porannych przytulank, nie ma zabawy autkami czy lalkami, za to jest „daj efon!”.
2. Genialna umiejętność obsługi smartfona mimo młodego wieku.
Skoro już przy obsłudze jesteśmy, to pociągnijmy ten wątek. Świetne radzenie sobie z obsługą telefonu u dwu- czy trzylatka to dla wielu rodziców powód do dumy: „No, ale spójrz, jak on to ogarnia, ja się nawet tak nie znam!”.
Stop! To, że dwulatek świetnie radzi sobie z telefonem wcale nie oznacza, że jest wyjątkowo zdolny. Ani nie jest to powód do dumy. To znak, że malec spędza w telefonie zdecydowanie za dużo czasu.
3. Brak zezwolenia na telefon skutkuje awanturą.
Jeśli nasza pociecha nie dostaje do rączki telefonu (lub do ręki, gdy mówimy o starszych dzieciach) i skutkuje to rzucaniem się na podłogę/trzaskaniem drzwiami i agresją, to jest to jasny komunikat – coś tutaj poszło nie tak. Podobnie jest w sytuacji, gdy ograniczamy dziecku korzystanie z tabletu czy telefonu i po upływie wyznaczonego czasu mamy do czynienia z taką właśnie reakcją.
4. Dziecko woli telefon od zabawy.
Jeżeli 7-latek nie chce wychodzić na podwórko pobawić się z kolegami, bo woli siedzieć z nosem w telefonie – to powinien być to dla nas duży sygnał. Jeśli trzylatek nie chce bawić się z grupką dzieci i zamiast tego „żebrze” o telefon u mamy, taty, wujka, cioci – to także powinna nam zaświecić się czerwona lampka.
Dziecko preferujące spędzanie czasu z telefonem w ręku nie uspołecznia się, a w każdym razie nie na tyle, na ile powinno. Konflikty, rozwiązywanie ich, wspólna radość, kreatywne pomysły wynikające z nudy – wszystko to jest potrzebne w życiu każdego dziecka.
5. Dziecko niemal cały czas mówi o telefonie.
„A kiedy będę mógł?”, „A ściągnąłem taką grę…”, „a w tej grze w telefonie…”, „czy mogę dzisiaj więcej, a jutro nie..?”, „zrób wyjątek, daj…” – jeśli te prośby i tematy są ci dobrze znane i masz wrażenie, że twoja pociecha nie mówi o niczym innym, to jest to jasna informacja. Telefonu jest albo za dużo, albo twoje dziecko zaczyna się od niego uzależniać.
6. Dziecko nie może się skupić.
Dzieci zwykle mają problem ze skupieniem uwagi. Najgorszym, co w takiej sytuacji można zrobić, to dać im telefon do ręki. Oczywiście, twoja pociecha skupi się na tym, co na ekranie smartfona i nie będzie miała z tym żadnego problemu. Ale już ze skupieniem się na pozostałych życiowych sprawach będzie gorzej.
7. Nieodrywanie się od telefonu.
Mowa tutaj o starszych dzieciach, które mają już telefon na własność. Prawidłowe korzystanie z telefonu to odkładanie go na czas niekorzystania i wykorzystywanie głównie do dzwonienia, smsowania/czatowania, czasem do zagrania w grę lub obejrzenia jakiegoś filmiku. Mimo posiadania komórki, dziecko bawi się z rówieśnikami, czasem nie wie, gdzie odłożyło smartfon, skupia się na obowiązkach szkolnych. Jeśli jest inaczej i twoja pociecha spędza niemal cały czas „w telefonie”, nie może się od niego oderwać, to jest to bardzo niepokojący objaw.
8. Agresja, opór.
Agresja w zachowaniu dziecka uzależnionego od telefonu może wystąpić zarówno jako efekt nakazu odłożenia smartfona, jak i pozornie niezależnie. Wielogodzinne korzystanie z komórki to mnóstwo bodźców, które mogą powodować agresywne zachowanie. Czasami podobnie efekty może prztnosić granie w pełne przemocy gry czy po prostu brak telefonu u dziecka przejawiającego objawy uzależnienia.
9. Ograniczanie snu.
Wielu rodziców zauważa, że dziecko korzystające z telefonu potrafi nie tylko chodzić spać w godzinach późniejszych niż rówieśnicy – dzieci te mogą budzić się nawet o 5 rano, byle tylko zacząć korzystać z komórki.
10. Sygnały ze szkoły.
Jeżeli otrzymujemy niepokojące sygnały ze szkoły (dziecko nie może skupić się na lekcjach, sięga po telefon w sytuacjach zakazanych, jest nadpobudliwe, ma gorsze wyniki w nauce), a jednocześnie spędza dużo czasu z telefonem – wyciągnijmy wnioski.
Co robić?
W przypadku najmłodszych dzieci, do 3-go czy 4-roku życia, sprawa jest prosta – w ogóle nie zezwalamy na korzystanie z komórki. Z początku spotkamy się z wielkim oporem, jednak już po około tygodniu dziecko zapomni o małym, ciekawym urządzeniu. To pozornie trudne, ale w praktyce najłatwiejsze i najkorzystniejsze wyjście z sytuacji. Warto jednak wspomnieć w tym miejscu, że przykład bardzo często idzie z góry. Jeżeli maluchy obserwują nas samych ze smartfonem przyklejonym do ręki, to czy będą respektować jakiekolwiek zakazy?
Starszym dzieciom należy nałożyć limity – np. 7-latek nie powinien korzystać z telefonu dłużej niż godzinę dziennie i powinna być to aktywność całkowicie przez nas kontrolowana. Uwaga! Warto włączyć sobie alarm, który włączy się po upłynięciu godziny. W przeciwnym razie często czas ten się przedłuża.
Kiedy z kolei dziecko jest gotowe na to, aby posiadać własną komórkę? Według niektórych specjalistów – dopiero po 10 roku życia, według innych – po 12-tym. Ważne jest jednak nie tyle to, kiedy dziecko ten telefon dostanie, co to, abyśmy zwracali uwagę na jego zachowanie, kiedy już ten telefon… posiada.