Dlaczego twoje dziecko tak lubi się rozbierać?
Fascynacja rozbieraniem najczęściej pojawia się między 1 a 2 rokiem życia dziecka. U niektórych maluchów jej objawem jest tylko wielka chęć do samodzielnego rozbierania, gdy próbuje zrobić to rodzic („Nie! Ja sama!). Są jednak i takie dzieci, które z tej czynności robią osobną rozrywkę, rozbierając się, gdzie i kiedy popadnie. Jakie są tego przyczyny?
bunt
Występowanie na przekór rodzicielskim nakazom i zakazom jest teraz dla dziecka niezwykle przyjemne – zwłaszcza, że na część jego „wybryków” rodzice reagują gonitwą i śmiechem. Malec testuje, na ile mu pozwolisz i z samej przekory rozbierze się, gdy ma być ubrany.
ćwiczenie nowych umiejętności
Ok, dla ciebie rozbieranie się to żadna przyjemność. Dla twojego dziecka to jednak nowa, wspaniała umiejętność. Testuje ją zatem raz za razem, kompletnie nie rozumiejąc, dlaczego miałoby to być coś złego. Rozbieranie jest super, patrz, mamo!
bo się nie wstydzi, a nagość jest przyjemna
Dziecko w tym wieku nie odczuwa jeszcze skrępowania swoją nagością – to uczucie pojawi się dopiero za kilka lat. Obecnie maluchowi bez różnicy jest, czy ktoś widzi jego nogę, rękę, pupę czy siusiaka . A bieganie nago nie krępuje ruchów i jest super!
Oczywiście jest także czwarta, aczkolwiek rzadziej występująca przyczyna – twoje dziecko może się rozbierać, bo po prostu denerwują je metki albo inny „techniczny” aspekt jego ubranek. Poniżej wyjaśniamy, co robić i w takiej sytuacji.
Golas w domu – co robić?
Na początek pozbądź się metek. Dokładnie je powycinaj i poinformuj o tym malucha, mówiąc: „Zobacz, teraz będzie ci wygodniej w ubrankach. Nie musisz już ich ściągać!” W tym komunikacie zawarta jest mała sugestia .
Po drugie – zastanów się, czy zapach twojego płynu do płukania nie jest zbyt intensywny albo czy nie używasz go zbyt dużo. Pięknie pachnące pranie to fajna rzecz, ale co za dużo, to niezdrowo. Jeśli używasz płynu o bardzo intensywnym aromacie albo wlewasz ilość większą niż zalecana, to dziecku może być bardzo trudno wytrzymać w swoich ubrankach. Od tego może nawet rozboleć głowa!
Naucz dziecko… jak się ubierać. Skoro rozbieranie sprawia frajdę, to może ubieranie także zachwyci twoją pociechę? Powiedz malcowi, że pięknie nauczył się rozbierać, więc teraz dasz mu zadanie dla dużych dzieci. Przy okazji możesz wspomnieć, że duże dzieci chodzą nago tylko do kąpieli – to działa jak magia!
Daj dziecku wybór w kwestii stroju. A może twoje dziecko po prostu nie lubi ubranek, które mu dajesz? Spróbuj inaczej – pokaż mu trzy koszulki i trzy pary spodni i zaproponuj, że ma sam złożyć z nich zestaw. Potem warto dodać coś w stylu: „Sam zadecydowałeś, jak się ubierzesz, brawo! Teraz możesz wszystkim pokazać, co wybrałeś!”
Kup misia lub lalkę, którą można rozbierać i ubierać. To świetny pomysł zwłaszcza, gdy dziecko chce rozbierać się np. … w żłobku. Wówczas wytłumacz malcowi, że tak nie wolno, ale masz dla niego rozwiązanie. Przedstaw mu lalkę i powiedz: „W żłobku dzieci muszą być ubrane. Ale możesz rozbierać tego misia/tę lalkę ile tylko chcesz! Sprawdzimy, czy będziesz potrafił to zrobić?”
Spokojnie – to tylko etap w rozwoju dziecka!
Nie martw się zanadto tym, że twoje dziecko przejawia ekshibicjonistyczne zapędy . To tylko jak najbardziej naturalny etap, który zazwyczaj trwa zaledwie kilka dni, ewentualnie tygodni. Nie zawstydzaj dziecka, nie krzycz na nie i nie każ, tylko tłumacz i proponuj inne rozwiązania. Jesteśmy pewni, że w 100% się sprawdzą!