Dodatki do żywności wiążą się z nadpobudliwością dzieci

Badania w wielkiej Brytanii potwierdziły ewidentny wpływ jedzenia na ADHD. Sztuczne barwniki i dodatki spożywcze zawarte w produktach dla dzieci powodują nadaktywność.

dodatki do żywności a ADHD

Badania w wielkiej Brytanii potwierdziły ewidentny wpływ jedzenia na ADHD. Sztuczne barwniki i dodatki spożywcze zawarte w produktach dla dzieci powodują nadaktywność. Obszerne badania zostaly zlecone przez rząd i rozpoczęte już 30 lat temu, kiedy to amerykański naukowiec Ben Feingold po raz pierwszy zasugerował, że sztuczne barwniki i inne dodatki do żywności są powodem nadaktywności i braku skupienia u dzieci.

Dzieci spożywały dodatki spożywcze, będące częścią ich codziennej diety. W skład mieszanek wchodziły sztuczne barwniki od dziesięcioleci wykorzystywane w produktach dla dzieci, a także powszechnie stosowany benzoesan sodu.

Niektóre barwniki i inne sztuczne dodatki do żywności mogą pogłębiać zachowania świadczące o nadpobudliwości u dzieci w wieku od trzech do dziewięciu lat - informują naukowcy brytyjscy na łamach pisma "The Lancet".

Wykazano to w badaniach ponad 300 dzieci. Prof. Jim Stevenson i jego współpracownicy z University of Southampton zauważyli wyraźne różnice w zachowaniu dzieci, które piły napoje owocowe naszpikowane mieszaniną barwników do żywności i konserwantów, oraz dzieci pijących zwykłe soki owocowe.

"Te wyniki pokazują, że negatywne działanie tych produktów zauważano nie tylko u dzieci ze skrajną nadaktywnością (np. ADHD), ale że można je było obserwować także w ogólnej populacji, i u dzieci o różnym stopniu nadpobudliwości" - napisali naukowcy w tygodniku "The Lancet".

Zespół Stevensona od lat bada wpływ dodatków do żywności na zdrowie dzieci. Tym razem naukowcy przygotowali różne napoje, aby zbadać dwie grupy dzieci - grupę trzylatków oraz dzieci w wieku 8- 9 lat.

Część dzieci piła zwykły sok owocowy (jako placebo), część - identycznie wyglądający i smakujący napój, który zawierał jednak popularne dodatki spożywcze. Były to barwniki oznaczane w Europie symbolami E110, E122, E102 i E124 oraz konserwant benzoesan sodu (E211).

Niektórym dzieciom podano napoje zawierające więcej, innym - mniej barwników.

W trakcie eksperymentu rodzice, nauczyciele i naukowcy oceniali zachowanie dzieci za pomocą kilku testów.

Okazało się, że oba napoje - zawierające więcej i mniej barwników - wyraźnie wpływały na starsze dzieci.

Brytyjska Agencja Norm Żywieniowych (FSA - The Food Standards Agency), która zleciła badanie,zasugerowała rodzicom, których dzieci wykazują zachowania nadaktywne, aby sprawdzali etykiety i unikali podawania dzieciom jedzenia zawierającego sztuczne barwniki i środek konserwujący benzoesan sodu.

Naukowcy zwracają uwagę, że stosowanie barwników w produktach spożywczych może się wydawać zbyteczne, ale już benzoesan sodu jest ważny dla konserwacji żywności.
Rodzice nie powinni jednak sądzić, że podawanie dzieciom żywności bez barwników pozwoli zapobiec wszystkim chorobom związanym z nadpobudliwością. W takich chorobach rolę gra wiele czynników, nie tylko jedzenie - zastrzega Stevenson.

Czego  należy unikać:

  • artrazyna E102 - cytrynowożółty barwnik pozyskiwany ze smoły węglowej.
  • Azorubina E122 - czerwony barwnik wykorzystywany w produktach poddawanych obróbce cieplnej, jak budyń, marcepan, jogurt i serniki.
  • Benzoesan sodu E211 - substancja konserwująca działająca w środowisku kwaśnym, powszechnie stosowana w napojach gazowanych, occie i płynach do płukania jamy ustnej.
  • E110 żółcień pomarańczowa - barwnik pozyskiwany ze smoły węglowej, wykorzystywany w produkcji napojów z syropu pomarańczowego, galaretek i deserów cytrynowych.
  • Czerwień koszenilowa 4R E124 - barwnik syntetyzowany ze smoły węglowej, zakazany w USA.
  • Żółcień chinolinowa E104 - jaskrawożółty barwnik z domieszką zieleni, wykorzystywany w stosowanych zewnętrznie lekach i kosmetykach.

Źródło: PAP - Nauka w Polsce/ 2007-09-14

 

 

fot.
Fotolia