Nianie w poradniku dzielą się swoją widzą jak wychować dzieci. Bo jak wszem i wobec chyba wiadomo, trudnością nie jest dziecko sprowadzić na świat, trudnością jest dziecko wychować. Dlaczego warto sięgnąć po ten poradnik?
Nianie w poradniku dzielą się swoją widzą jak wychować dzieci. Bo jak wszem i wobec chyba wiadomo, trudnością nie jest dziecko sprowadzić na świat, trudnością jest dziecko wychować. Dlaczego warto sięgnąć po ten poradnik?
Nakładem wydawnictwa Red Horse ukazał się poradnik „Naniu na pomoc!" Autorkami tego poradnika są dwie nianie, które przez wiele lat pracowały w tym zawodzie w brytyjskich i amerykańskich rodzinach. Ich doświadczenie i wiedza zostały wykorzystane przez producentów telewizyjnych i tak powstał program „Nanny 911" znany w Polsce, jako „Naniu na pomoc".
Nianie w poradniku dzielą się swoją widzą jak wychować dzieci. Bo jak wszem i wobec chyba wiadomo, trudnością nie jest dziecko sprowadzić na świat, trudnością jest dziecko wychować. Dlaczego warto sięgnąć po ten poradnik?
Dzięki poradnikowi możemy sobie uświadomić, że nie tylko my borykamy się z problemami wychowawczymi. Że zarówno dzieci jak i rodzice potrzebują tego samego pod każdą szerokością geograficzną, a mianowicie: szacunku, miłości, zrozumienia i zasad.
„Filozofia niań jest prosta: dziecko nie rodzi się nieznośnym bachorem, nieznośnym bachorem się staje, za sprawą rodziców". Bo to my rodzice jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie naszych pociech od urodzenia. To kolejna prawda, którą poradnik nam uświadamia. Często wydaje nam się, że z wychowaniem należy poczekać aż dziecko skończy ileś tam lat, „no bo takie małe to przecież nic nie rozumie". A wtedy zazwyczaj jest już za późno i mamy w domu rozwydrzonego malca. A wszystko „dzięki" postępowaniu rodziców: nieodmawianiu dziecięcym zachciankom, braku zasad - które wprowadzają ład i porządek w rodzinne życie, braku konsekwencji za złe zachowanie, nieumiejętnym porozumiewaniu się czy lekceważeniu uczuć małego człowieka.
Często złe zachowanie dziecka jest niczym innym jak wołaniem: „mamo, tato tu jestem, zobaczcie mnie", bo tylko wtedy zapracowani i zabiegani rodzice zwracają na potomka uwagę, a dla dziecka lepsza taka uwaga niż żadna. Postępowanie takie czyni szkody naszym dzieciom, a w konsekwencji destabilizuje życie rodzinne, które z czasem staje się nie do zniesienia dla całej rodziny. Umęczeni rodzice powielają zachowania swoich rodziców. „Rozwiązując" problemy krzykiem i czasem uciekają się do wymierzania kar cielesnych, zamiast do poszukiwania przyczyn złego zachowania dziecka i innych cywilizowanych rozwiązań. Dom jest pełen krzyku, płaczu i jęczenia, zamiast wzajemnego szacunku, śmiechu i szczęścia.
Nianie w poradniku starają się pokazać jak stawić czoła problemom, jak porozumiewać się i jak wprowadzać domowe zasady. Pokazują nam też jak ważna jest konsekwencja w postępowaniu wobec naszych milusińskich. Narzucenie dzieciom dyscypliny wbrew pozorom daje im więcej swobody na rozwinięcie skrzydeł by mogły dorastać w szczęściu i miłości, niż stosowanie przez rodziców źle rozumianego w naszych czasach wychowania bezstresowego.
Autorki uświadamiają nam też jak ważne jest okazywanie uczuć by dzieci wiedziały, że są kochane, że w nas rodzicach mają oparcie w każdej życiowej sytuacji. Nie ważna jest ilość zajęć dodatkowych, markowe ubrania czy kolejne zabawki - dla dzieci najważniejsze jest to by rodzic był rodzicem. Rodzicem, który poświęca czas dziecku na wspólną zabawę, rozmowy, podróże i który również jasno określa zasady i reguły, tak by świat był dla dziecka bardziej zrozumiały.
Poradnik napisany jest ciekawie, różnego rodzaju sytuacje tłumaczone są na przykładach wziętych z życia, jedyną moją wątpliwość wzbudził rozdział o nagradzaniu dzieci. Nianie sugerują w nim punktowanie prawie każdego odpowiedniego zachowania dziecka. Nie jestem do tego przekonana, choć być może ekstremalne przypadki wymagają ekstremalnych rozwiązań.
Wychowanie dzieci to najważniejsze i najbardziej odpowiedzialne zadanie, z jakim przyjdzie Ci się zmierzyć w życiu. Warto przeczytać ten poradnik by wiedzieć jak niektórych podstawowych wręcz błędów w postępowaniu z dziećmi uniknąć i by wiedzieć jak sobie poradzić z istniejącymi już problemami.
Tekst: Sylwia Porada, osesek.pl