Kiedy dziecko rodzi się mniejsze, niż przewidywano, pojawiają się liczne pytania o przyczyny tego stanu i dalszy rozwój niemowlęcia.
„O mój Boże, jaka kruszynka…!” – mamy hipotrofików bardzo często słyszą takie słowa od odwiedzających noworodka członków rodziny. Jednak te okrzyki, pełne niedowierzania i tkliwości, są najmniejszym zmartwieniem rodziców. Kiedy bowiem dziecko rodzi się mniejsze, niż przewidywano, pojawiają się liczne pytania o przyczyny tego stanu i dalszy rozwój maluszka.
Czym jest hipotrofia płodu?
Hipotrofia płodu to inaczej zespół wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu płodu. Według statystyk, hipotrofikiem jest aż co 20-ty noworodek.
O hipotrofii mówimy wtedy, kiedy urodzeniowa waga noworodka wynosi mniej, niż 2500 gramów, chociaż noworodek urodził się o czasie. Warto też wiedzieć, że istnieją dwa typy hipotrofii: pierwszy to hipotrofia symetryczna – wówczas dziecko już od pierwszych tygodni ciąży rośnie wolniej, niż się zakłada. Drugi typ to hipotrofia asymetryczna, powstająca po 20-tym tygodniu ciąży. W tym przypadku jedynie obwód brzuszka dziecka odchodzi od normy i jest zbyt mały.
Przyczyny hipotrofii płodu
Niestety, przyczyny hipotrofii u noworodka bardzo często pozostają niepoznane – dzieje się tak w aż blisko 50% przypadków. Jeśli jednak przyczyna powolnego wzrostu płodu zostaje poznana, to najczęściej są to:
- przyjmowane przez ciężarną leki (np. antybiotyki)
- przyjmowane przez ciężarną używki (papierosy, alkohol – niekoniecznie w dużych ilościach, ale często), narkotyki
- zaburzenia przepływu krwi (np. pępowina dwu- zamiast trójnaczyniowej)
- problemy z wydolnością łożyska (np. niewydolność łożyska albo jego oddzielanie się). Jest to zdecydowanie jedna z najczęstszych przyczyn hipotrofii u dzieci.
- choroby matki (nadciśnienie, nieleczona anemia, choroby nerek, wady serca)
- infekcje u matki (np. toksoplazmoza albo cytomegalia)
Rozpoznanie hipotrofii płodu następuje już w trakcie ciąży i możliwe jest dzięki badaniom USG. W niektórych przypadkach już wtedy diagnozuje się problem i czasem można mu zaradzić, umożliwiając dziecku prawidłowy rozwój.
Równie często okazuje się jednak, że ciąża wygląda na prawidłową, badania nie wskazują na infekcje bądź choroby, a dziecko nie rośnie w prawidłowym tempie.
Gdy dziecko rodzi się malutkie – co mu grozi?
„I kiedy będziemy mogli wyjść ze szpitala?” – to częste pytania rodziców. Warto zatem wiedzieć, że dziecku z hipotrofią zagraża przede wszystkim większy spadek wagi w ciągu pierwszych trzech dób życia. Standardowo dzieci tracą do 10% wagi urodzeniowej, ale mającym mniejszy apetyt hipotrofikom zdarza się większy spadek. Stanowi to powód do przedłużenia pobytu w szpitalu.
Drugie zagrożenie to przedłużająca się żółtaczka – występuje ona częściej u hipotrofików. W niektórych przypadkach spadek bilirubiny osiąga się dopiero poprzez naświetlanie dziecka specjalnymi lampami.
W końcu pozostaje kwestia utrzymywania ciepła. Dzieci hipotroficzne są często bardzo szczupłe i szybko tracą ciepło. W takiej sytuacji konieczny jest ich kilkudniowy pobyt w inkubatorze.
W wielu przypadkach zdarza się jednak, że dziecko „ma się świetnie” i poza niską wagą, nic mu nie dolega. Jeśli więc lekarze widzą, że noworodek ładnie ssie, przybiera na wadze i ma odpowiedni odcień skóry, to decyzja o wyczekanej „wolności” zapada już po kilku dniach.
Hipotrofia płodu a dalszy rozwój dziecka
Niepokój związany z dalszym rozwojem dziecka, które urodziło się malutkie, jest całkowicie zrozumiały. Lekarze jeszcze w szpitalu podkreślają, że maleństwo wymaga bardziej wnikliwej obserwacji oraz regularnych wizyt kontrolnych w gabinecie pediatry.
Niemniej, warto pamiętać, że naprawdę nie ma powodów do paniki. Oczywiście żaden lekarz nie jest w stanie zagwarantować, że dziecko będzie rozwijało się dobrze, ale w większości przypadków maluszki te bardzo szybko doganiają rówieśników i nie odbiegają od nich zarówno w kontekście rozwoju fizycznego, jak i psychicznego. Faktem jest natomiast, że często dzieci te wyrastają na niższych i drobniejszych dorosłych.