Synechia – fakty i mity

O synechii, czyli sklejeniu warg sromowych u dziewczynek, mówi się ostatnimi laty coraz częściej – im więcej ludzi mówi o problemie, tym więcej pojawia się mitów i nieprawdziwych stwierdzeń

synechia

O synechii, czyli sklejeniu warg sromowych u dziewczynek, mówi się ostatnimi laty coraz częściej. To oczywiście dobrze -  im większa jest świadomość rodziców, tym większa szansa na podjęcie odpowiednich kroków. Z drugiej jednak strony – im więcej ludzi mówi o problemie, tym więcej pojawia się mitów i nieprawdziwych stwierdzeń. 

Synechia jest wynikiem niewłaściwej pielęgnacji niemowlęcia – MIT.

Mit ten ma swoje korzenie w fakcie, iż u malutkich dziewczynek ryzyko wystąpienia synechii rośnie w sytuacji, gdy dochodzi do częstych mikrourazów. Urazy te mogą wynikać np. z pieluszkowego zapalenia skóry – są to wszelkiego rodzaju otarcia, zaczerwienienia, obrzmienia. Rodzice dzieci z tym problemem powinni zatem wytężyć czujność.

Należy jednak mieć na uwadze, że podstawową przyczyną powstania synechii jest zbyt niskie stężenie estrogenów. Stąd też problem powstaje zwykle u dziewczynek w wieku około 2-3 lat. Wcześniej poziom estrogenów jest wyższy, „odziedziczony” jeszcze po mamie z czasów życia płodowego. Kiedy poziom estrogenów zaczyna spadać, spada poziom nawilżenia warg sromowych i zaczynają się one sklejać, a w końcu zrastać.

Synechia jest dolegliwością występującą tylko u małych dziewczynek – MIT.

Synechia w większości przypadków powstaje u małych dziewczynek, ale może też wystąpić u dorosłych kobiet. Najczęściej dzieje się po menopauzie (znowu – gdy spada poziom estrogenów), jako komplikacja po radioterapii oraz na skutek niewłaściwego gojenia się ran po urazach okolic intymnych.

Rodzice często zauważają dopiero zaawansowaną postać problemu – FAKT.

Niestety, często zdarza się, że rodzice zauważają synechię dopiero wtedy, gdy problem ma już zaawansowaną postać, a wargi sromowe są niemal w całości zrośnięte. W większości przypadków nie wynika to jednak z braku uwagi czy troski, a z wieku dziecka. Gdy mała dziewczynka przestaje korzystać z pieluszek, rodzice nie mają już tak częstych okazji do łatwego skontrolowania stanu narządów płciowych.

Synechia powoduje popuszczanie moczu – FAKT/MIT.

Bardzo często zdarza się, że problem synechii odkrywany jest wkrótce po tym, jak kilkulatka zaczyna „popuszczać mocz”. Rzeczywiście, plamy na bieliźnie zaczynają się pojawiać, ale jest to popuszczanie moczu w tradycyjnie rozumiany sposób.

Kiedy wargi sromowe sklejają się, a potem zrastają, powstaje coś w rodzaju małej „kieszonki”. Dziecko nie jest w stanie oddać moczu do końca – w kieszonce tej zalegają resztki płynu i wylewają się, gdy dziecko zmienia pozycje ciała. Stąd też owo „popuszczanie”. Warto podkreślić, że jest to jeden z ważnych sygnałów dla rodziców.

Synechia może być częściowa lub całkowita – FAKT.

Istnieje kilka rodzajów synechii. Jej najdelikatniejsze postaci to te, które mogą nawet pozostać nieleczone, „do obserwacji”. Czasem jednak dochodzi do niemal całkowitego zrośnięcia się warg, gdy otworek do odprowadzania moczu ma mikroskopijne rozmiary (średnica kilku milimetrów).

Synechia jest rzadko spotykana – FAKT.

Częste poruszanie tematu może powodować wrażenie, że synechia jest często występującą dolegliwością. W istocie jednak problem ten występuje zaledwie u 1% dziewczynek.

Synechia powoduje infekcje okolic intymnych – FAKT/MIT.

Sama synechia nie powoduje większych problemów zdrowotnych. Jednak zaleganie moczu, do czego ostatecznie prowadzi, powoduje namnażanie się bakterii i w efekcie – nawracające stany zapalne. Dotyczą one zarówno samych warg sromowych, jak i infekcje układu moczowego.

Jedynym skutecznym sposobem pozbycia się synechii jest przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego – MIT!

Nie dajmy się przekonać, że w przypadku synechii konieczne jest natychmiastowy zabieg! Obecnie, w pierwszej kolejności stosuje się maści – sterydowe albo estragonowe. Są to środki o bardzo skutecznym działaniu, przynoszące fenomenalne rezultaty nawet w sytuacji mocno zrośniętych warg sromowych. Zanim zatem dojdzie do zabiegu, zawsze warto wypróbować maści.

Nie ma znaczenia, do jakiego lekarza pójdziemy – MIT!

Problem synechii dotyczy bardzo małych dziewczynek i jednocześnie jednej z najbardziej intymnych sfer ciała. Dlatego w tym przypadku szalenie ważny jest wybór odpowiedniego specjalisty. Takiego, który potraktuje dziecko z wyczuciem, poczuciem humoru, serdecznością i grzecznością i jednocześnie nie pozostawi negatywnych śladów w psychice dziewczynki. 

fot.
Fotolia