Gastroskopia u dziecka – wskazania i przebieg

Informację o konieczności wykonania gastroskopii z niepokojem przyjmuje większość dorosłych – wszak penetracja przełyku i żołądka solidną rurką nie należy do przyjemności. Nic zatem dziwnego, że kiedy gastroskopię należy przeprowadzić u dziecka, rodzice wpadają w popłoch. W jaki sposób odbywa się takie badanie u najmłodszych? I jakie są właściwie wskazania do jego przeprowadzenia?
gastroskopia u dzieci

Wskazania do wykonania gastroskopii u dziecka

Gastroskopia nie jest badaniem, które byłoby wykonywane u dzieci szczególnie często. Po pierwsze – zazwyczaj w pierwszej kolejności wykonuje się USG jamy brzusznej, po drugie – dolegliwości muszą trwać dość długo lub być nietypowe/wyjątkowo niepokojące. Uściślając, na liście wskazań mamy:

  • przewlekłe bóle brzucha (po wykluczeniu pasożytów, stanów zapalnych dróg moczowych oraz po wykonaniu badania USG)
  • zaburzenia przełykania u dziecka
  • powracające, uporczywe wymioty – szczególnie, jeżeli w ich treści zauważa się krew
  • anemia u dziecka (najczęściej przy współwystępowaniu innych objawów)
  • regularne biegunki
  • znaczący, niewyjaśniony spadek masy ciała (bądź długotrwały brak przyrostu)
  • uporczywa, ciągle nawracająca zgaga

Rodzice bardzo często zastanawiają się, czy ich dziecko (np. dwuletnie) nie jest zbyt małe na przeprowadzenia tego zabiegu. Jednak tak naprawdę można je wykonać u każdego maluszka – warunkiem jest posiadanie sprzętu w odpowiednim rozmiarze.

Gastroskopia u dzieci – przebieg

Przygotowanie dziecka do gastroskopii nie jest szczególnym wyzwaniem, ponieważ polega tylko na zadbaniu, aby malec nie jadł nic przez 6-8 godzin poprzedzających zabieg. Z tego względu, jeśli tylko jest to możliwe, przeprowadza się gastroskopię w godzinach porannych.

Wiele rodziców zastanawia się nad tym, w jaki sposób psychicznie przygotować dziecko do badania. Zazwyczaj w ogóle nie ma takiej potrzeby. Gastroskopia jest badaniem niezwykle stresującym i wywołującym u dzieci wielką panikę. To z kolei stwarza niebezpieczeństwo komplikacji, dlatego – dla spokoju dziecka oraz bezpieczeństwa w większości przypadków stosuje się znieczulenie ogólne. To, czym powiemy dziecku, na czym będzie polegało badanie, to już kwestia naszej oceny sytuacji.

Uśpionemu dziecku zakłada się ustnik, a następnie wprowadza do żołądka rurkę. Lekarz ocenia, jak wygląda żołądek oraz przełyk, a także pobiera wycinki do badań histopatologicznych. Warto nadmienić, że dziecko nie będzie z tego powodu cierpiało po wybudzeniu – pobranie wycinka nie powoduje żadnych dolegliwości bólowych (nawet u osób dorosłych, w trakcie samego zabiegu).

Samo badanie trwa zazwyczaj nie dłużej niż 15 minut, a po wybudzeniu się dziecka i dwugodzinnej obserwacji udaje się ono z rodzicami do domu. Nie ma potrzeby hospitalizacji. To, o czym warto pamiętać, to lekkostrawna dieta przez pierwszą dobę po badaniu.

W jakich przypadkach gastroskopia nie może być wykonana?

U wielu dzieci (oczywiście w sytuacji, gdy mówimy o zabiegu planowanym, a nie nagłym), gastroskopia jest odwoływana z powodu infekcji. Dziecko nie może mieć kataru, anginy czy na przykład zapalenia oskrzeli, nie może też oczywiście gorączkować.

Inne, o wiele rzadsze przeciwwskazania do zabiegu to zaburzenia krzepliwości krwi bądź zaburzenia oddychania. Nie wykonuje się też gastroskopii u dzieci, które niedawno przebyły operację jamy brzusznej (jak choćby wycięcie wyrostka robaczkowego).

Gastroskopia – czy jest niebezpieczna?

Perforacja żołądka (przebicie jego ściany) czy krwawienia z przewodu pokarmowego – o takich komplikacjach po zabiegu często czytają w sieci rodzice. Jak łatwo się domyślić, u wielu z nich wzbudza to przerażenie. Należy zatem pamiętać, że są to sytuacje skrajne, występujące niezwykle rzadko.

Niemniej, jeżeli u dziecka przeprowadzono gastroskopię i wkrótce po zabiegu pojawiają się objawy takie, jak intensywny ból brzucha, gorączka, wymioty (zwłaszcza „fusowate”), dreszcze czy smolista biegunka – należy wezwać pogotowie albo jak najszybciej pojechać z dzieckiem do szpitala.

Autor
redakcja oseseka
fot.
Fotolia