Czy twoje niemowlę wydaje się być bardzo wymagające, nie masz kiedy "umyć zębów", sprawdź może po prostu trafił ci się egzemplarz określany jako „high need baby”.
Poleca
Zastanawiasz się czy twoje niemowlę to high need baby?
Stosowałaś się do wszystkich zaleceń doświadczonych rodziców. Korzystałaś z różnych metod i wskazówek. W końcu przeczytałaś wszystkie poradniki i już kilkakrotnie odwiedziłaś pediatrę – bo coś przecież musi być nie tak! Nie musi. Jeśli twoje dziecko wydaje się być ciągle rozdrażnione i wymagające, to może po prostu trafił ci się egzemplarz określany jako „high need baby”.
To termin stworzony przez amerykańskie małżeństwo – Williama i Marthę Sears, którzy są autorami wielu bestsellerowych poradników dotyczących rodzicielstwa. Warto dodać, że sami autorzy pojęcia „high need baby” mają ośmioro dzieci, zatem ich obserwacje i rady są poparte bardzo bogatym doświadczeniem.
Kim jest niemowlę z high need baby? (HNB)
Teoria o istnieniu dzieci wyraźnie różniących się od innych przynosi wielu rodzicom niesamowitą ulgę. W końcu mogą choć na chwilę pozbyć się myśli, że trudności, jakie spotykają, nie są wynikiem ich nieprawidłowych praktyk! Warto jednak dokładnie wyjaśnić, w czym rzecz. Kim jest maluch określany jako „high need baby”, czyli niemowlę o wysokich potrzebach? Jak można go scharakteryzować?
Niemowlę high need baby „nie potrafi” głęboko i mocno zasnąć
To brzmi dość dziwnie, ale dokładnie w ten sposób rodzice określają trudności ze snem tej wąskiej grupy dzieci. High need baby zasypia z wielkim trudem, zawsze potrzebując do tego ramion rodzica, a kiedy już zaśnie… wszystko potrafi go rozbudzić. Czasem nawet ciche kichnięcie czy skrzypnięcie podłogi!
Niemowlę high need baby reaguje z natychmiastowym krzykiem
Zwykle maluchy, którym „coś nie pasuje”, zaczynają to pokazywać stopniowo – przechodząc od cichego marudzenia, przez rosnące na sile protesty, po głośny płacz. Dzieci o wysokich potrzebach omijają pierwszą i drugą fazę, natychmiast przechodząc do krzyku. Można odnieść wrażenie, że krzyczą nieustannie i ciągle cierpią. W rzeczywistości może jednak chodzić o drobiazgi.
Niemowlę high need baby potrzebuje bardzo, bardzo częstych karmień
Innymi słowy, właściwie bez przerwy „wisi” na piersi mamy. Nakarmienie dziecka o specyficznych potrzebach nigdy nie wygląda tak, że ono po prostu głodnieje, my je karmimy, ono zasypia. Zamiast tego mamy przeróżne wariactwa, od zasypiania z piersią w buzi i natychmiastowego protestu przy próbach odstawienia, po szalone zniecierpliwienie, gdy mleko płynie odrobinę wolniej. Oczywiście maluch zupełnie „nie przejmuje się” schematami z podręczników i chce jeść co pól godziny albo godzinę.
Niemowlę high need baby - bardzo łatwo można je… rozzłościć
Albo wprowadzić w stan ogromnej rozpaczy. Zmienisz rękę, na której je trzymasz, odłożysz na chwilę do leżaczka, przekażesz tacie, przestaniesz głaskać po główce – rozpacz za rozpaczą. Rodzic często „staje na głowie”, aby znaleźć np. pozycję, w której trzymane dziecko przestanie płakać.
Dzieci HNB mają ogromną potrzebę bliskości
Rodzice dziecka z tej wąskiej grupy mogą właściwie od razu sprzedać jego łóżeczko – chyba, że planują trzymać w nim ubranka albo zabawki. Na pewno nie będzie spał w nim ich niemowlak, który nie prześpi nocy, jeśli będzie dalej niż 3 centymetry od swoich rodziców. A jeśli w końcu zaśnie ululane na rękach, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że zacznie krzyczeć natychmiast po odłożeniu go do łóżka.
Jak sobie poradzić z high need baby?
Cóż, na początek mamy dla ciebie wspaniałą wiadomość – przestań czuć wyrzuty sumienia i ciche „pretensje” do swojego dziecka, że nie jest takie, jak inne. Nie musi takie być, ma prawo być wyjątkowe. Jak twierdzą autorzy koncepcji „high need baby”, z tak szalenie wrażliwych dzieci wyrastają dorośli o bardzo pożądanych cechach. Są szalenie uparci w dążeniu do celu, empatyczni i kontaktowi. Coś za coś.
Odłóż książki i poradniki, a na cenne rady odpowiadaj życzliwym – „dziękuję”, po czym po prostu o nich zapominaj. Przecież i tak wiesz, że się nie sprawdzą.
Kiedy przyjmiesz do wiadomości, że twoje dziecko nie jest uparte i złośliwe (co czasem niestety przemknie przez myśl rodzicom), ale po prostu wyjątkowo potrzebuje bliskości, to będzie ci znacznie łatwiej. Odkryjesz w sobie pokłady cierpliwości i razem wypracujecie sposób na największe kłopoty. A po roku będzie już znacznie, znacznie łatwiej.