Dzieci mają coraz więcej kłopotów ze sprawnością ruchową, możesz i musisz temu zapobiec
Ćwiczenia motoryki małej i dużej w ramach zabawy
Nauczyciele w szkołach i opiekunki w przedszkolach coraz częściej zwracają uwagę na dziecięce zaległości w sferze motoryki dużej. Innymi słowy – maluchy mają więcej kłopotów ze sprawnością ruchową, są „sztywniejsze”, mają mniej ochoty i zwyczajnej siły w mięśniach, by podejmować różnego typu zabawy ruchowe. Problem zaczyna się już w przedszkolach, w grupach najmłodszych dzieci – można się domyślać, że przyczyną jest ogromna ilość czasu spędzanego przed telewizorem czy tabletem (już dwulatki potrafią dobrze posługiwać się tym urządzeniem).
Motoryka duża i jej wpływ na motorykę małą
Zaległości w sferze motoryki dużej wpływają między innymi na złe kształtowanie motoryki małej, a to już prosta droga do kłopotów w szkole. Warto więc zrobić wszystko, aby temu zapobiec – najłatwiej zrobić to po prostu przez… zabawę.
Na początek ważna uwaga – w ćwiczenia motoryki dużej muszą być zaangażowani rodzice. Powinni też zdawać sobie sprawę z istotności ruchu w życiu dziecka – mówiąc wprost, tablet i telewizor idą w odstawkę albo używane są okazjonalnie. Zastąpi je aktywny rodzic i ruch. Będzie mniej wygodnie i potrzebny jest wysiłek – ale coś za coś.
Poranne ćwiczenia na motorykę dużą
Dzieci uwielbiają tańczyć – a już zwłaszcza, jeśli dorobimy do tej czynności całą „otoczkę”. Na pewno każdy dwu- i trzylatek będzie zachwycony, jeśli wprowadzisz nawyk porannych ćwiczeń w formie tańca. W tym celu włączaj ulubione utwory dziecka i układaj z nim własną „choreografię”. Przykład - na „lalala” podskakujemy, na „łubudu” robimy obrót i tak dalej. Pamiętaj jednak, że układ musi być prosty i najlepiej powiązany ze słowami („pada deszczyk, pada” – wykonujecie kręcące ruchy dłońmi wyciągniętymi w górze).
Ważna uwaga – dziecko będzie uczyło się powoli, ale nie rezygnuj – już po tygodniu będziecie cieszyć się prostym, ale waszym własnym układem.
W ramach ćwiczeń na motorykę dużą bawimy się, że jesteśmy…
Niedźwiedziami, ptaszkami albo gąsienicami – oczywiście naśladując ruchy tych zwierząt. Jeśli tylko będziemy brać udział w zabawie, nasza pociecha bardzo szybko przekona się, że jest to bardzo interesujące. Nie musisz w tym celu tworzyć całej otoczki. Wykorzystaj chwile, kiedy coś robisz, a maluszek jest gdzieś obok. Na przykład podczas porządkowania rzeczy w szafie – przerywaj co chwilę i „zamień się” w zwierzątko, zachęcając do tego samego dziecko. Sprzątanie potrawa dłużej, ale tak jest zdecydowanie łatwiej zaangażować się w zabawę.
Ćwicz jak mama!
Jeśli dziecko w miarę dobrze opanowało już mowę, możecie pobawić się w kalambury ruchowe – naturalnie raczej te proste. Machaj rączkami, rodzina zgaduje, że jesteś ptakiem – potem czas na dziecko.
Możesz też po prostu zachęcić dziecko do naśladowania twoich ruchów – im ich bogatszy repertuar, tym lepiej.
Ćwiczymy motorykę dziecka poprzez zabawę Gdzie usiadła mucha?
Zabawa w szukanie muchy czy pszczółki to świetna zabawa stymulująca motorykę dużą dwulatków, które jeszcze nie mówią. Wystarczy, że twoje palce będą muchą, która „siada” na różnych częściach ciała maluszka. Oczywiście zadaniem dziecka jest wskazanie, gdzie siedzi muszka. Stąd już prosta droga do łaskotek, które też powinny na stałe zagościć w waszym domu.
Ćwiczenia nóżek dziecka poprzez zabawę Nóżki start!
Bardzo ciekawą formą zabawy są wszystkie te aktywności, które „zmuszają” nóżki dziecka do pracy. Możecie wykorzystać to już przy sprzątaniu zabawek (przesuwamy zabawki nóżką) albo stworzyć własne zawody – prowizoryczną bramkę i woreczek, który musi się do niej dostać. Nie martw się, jeśli dziecko skieruje się zupełnie w inną stronę – chodzi przecież o to, aby wykonywało ćwiczenia, a nie by grało.
Ćwiczenie motoryki poprzez zabawę Wrzucanie na odległość
Do tej zabawy wystarczy zwykłe wiadro lub plastikowy pojemnik i coś, czym będziecie bezpiecznie rzucać do jego środka. Mogą być to piłeczki, baloniki czy maskotki. Aby zmotywować dziecko, warto je nagradzać po każdym udanym rzucie. Z czasem zwiększaj odległość kosza od dziecka – będzie musiało inaczej układać ciało, aby trafić do celu.
Zabawa w pchacze i wózki – mile widziane!
Jeśli twoja dwu- czy trzyletnia córka marzy o wózeczku dla lalki, koniecznie spełnij to marzenie! Co więcej, zabierajcie wózek na każdy spacer, nawet jeśli jest to niewygodne. Prowadzenie wózka, pchacza albo zabawki na trzonku jest świetnym urządzeniem do wspierania motoryki dużej.
Zabawy na dworze to też dobre ćwiczenia na motorykę dużą!
Czy jako dziecko omijałaś na drodze łączenia płyt chodnikowych? Robiły to prawie wszystkie dzieci, wspierając jednocześnie umiejętności związane z motoryką dużą. Zachęć do tego i swoje dziecko! Ponadto możecie bawić się w omijanie kałuż (w wersji dla odważnych mam – we wskakiwanie w kałuże) albo w próby podskoczenia do gałęzi.
Nie odmawiaj dziecku także wtedy, kiedy chce ono pójść po niewysokim murku. Zgódź się, ale je asekuruj. To także ważne ćwiczenie!
Rowerek jako forma ćwiczeń na motorykę
Wielu rodziców kupuje rower dla małego dziecka… jako ozdobę pokoju. Po pierwszym zapale sprzęt szybko staje się nudny – dziecko jest przecież „chyba” jeszcze za małe. Cierpliwości! Najpierw zainwestujcie w rowerek biegowy, potem w zwykły, a następnie w hulajnogę. Jeśli tylko wy nie zrezygnujecie, wasze dziecko szybko się nauczy. I aktywność fizyczna naprawdę będzie dla niego przyjemna. Dodajmy, że chyba nic tak świetnie nie kształtuje motoryki dużej, jak właśnie jeżdżenie na rowerku.
Skakanie na trampolinie jako forma ćwiczeń
Czy brak ogrodu przekreśla szanse na trampolinę? Nic z tych rzeczy. Dwu- czy trzyletniemu maluchowi wystarczy jej mała wersja, którą bez trudu zmieścisz w dziecięcym pokoju. Nie kosztuje wiele, więc może być prezentem na zbliżające się urodziny czy święto. I na pewno będzie prawdziwym hitem.