Przyłapani na uprawianiu miłości

O tym, jaki szok przeżywają uprawiający seks rodzice, którzy kątem oka dostrzegają stojącą w drzwiach sypialni pociechę, wiedzą tylko ci, którzy tego doświadczyli. 

przyłapani na uprawiani miłości przez dziecko

O tym, jaki szok przeżywają uprawiający seks rodzice, którzy kątem oka dostrzegają stojącą w drzwiach sypialni pociechę, wiedzą tylko ci, którzy tego doświadczyli. Schować się pod kołdrą, krzyknąć na dziecko i wyrzucić je z pokoju a może po prostu udawać, że nic się nie stało?

W przypływie paniki łatwo o błędy, które szybko zapadną w pamięć dziecka. Dlatego o tym, co warto w takiej sytuacji robić, warto przeczytać wcześniej – ot, na wszelki wypadek.

W ogniu emocji

Ogromne znaczenie dla reakcji dziecka ma pierwsza reakcja, jaką dostrzeże u rodziców. Kiedy mówimy o dzieciach małych, kilkuletnich, to zaobserwowane zachowanie mamy i taty jest dla nich czymś zupełnie nowym. I to właśnie od was zależy, co z dalszą jego interpretacją.

Warto zatem rozpocząć od błędów, jakich koniecznie powinniśmy się wystrzegać. Czego nie robić?

  • Nie krzycz na dziecko

Pierwszym, zupełnie naturalnym odruchem każdego rodzica w takiej sytuacji może być właśnie złość. Trudno ocenić, na co właściwie się denerwujemy – czy bardziej na siebie, czy na sytuację, czy właśnie na malca. Niemniej, warto opanować się w danym momencie i zdecydowanie opanować chęć wykrzyczenia „W tej chwili wyjdź, ale już!” Dziecko może się wystraszyć, a przecież nie zrobiło niczego złego. Gdybyście akurat nie uprawiali seksu, to przecież normalnie wpuścilibyście brzdąca.

  • Zasłoń się

Jednym z powodów, który powoduje nasze natychmiastowe zawstydzenie w danej sytuacji jest oczywiście nagość. W niektórych poradnikach rodzice mogą znaleźć informację, aby nie sięgać błyskawicznie po kołdrę i nie zasłaniać się natychmiast, ale spokojnie podejść do sprawy. Cóż, ze świecą szukać rodzica, który w tak zawstydzającej sytuacji mógłby odnaleźć w sobie gram spokoju, a zasłonięcie się jest działaniem instynktownym. Nie przesadzajmy zatem – dziecko na pewno się nie przerazi, jeśli stanowczo sięgniesz po kołdrę. A dzięki temu będziecie w stanie normalnie z nim rozmawiać.

  • Uśmiechnij się, ale… nie przesadzaj

To, co widzi dziecko, może wywołać u niego strach, dlatego bardzo ważne jest, aby opanować swoje własne emocje i spokojnie, z delikatnym uśmiechem, zapytać: „Co się stało?”. Nie musisz jednak wyrzucać z siebie całe pokłady sztucznego entuzjazmu – zachowaj się raczej tak, jakby dziecko przerwało ci jakąkolwiek inną czynność i po prostu do ciebie przyszło. Spokojnie w miarę możliwości, ale bez sztuczności.

Kolejny krok to po prostu zapytanie dziecka, po co przyszło do sypialni. Jeśli chce pić czy coś je wystraszyło, to spokojnie powiedz, aby poszło do swojego pokoju, a ty za minutkę do niego przyjdziesz. Dzięki temu zyskasz chwilę na uspokojenie się i przemyślenie biegu rozmowy.

Jak rozmawiać z dzieckiem, które przyłapało nas na seksie?

Na początek warto zastanowić się nad tym, czy właściwie dziecko rzeczywiście mogło zauważyć coś konkretnego. Zupełnie inaczej jest w sytuacji, gdy mama z tatą właśnie rozpoczęli grę wstępną pod kołdrą, a inaczej, gdy dziecko przyłapało ich w samym środku naprawdę gorącej akcji. Może się zatem okazać, że dziecko w ogóle nie dostrzegło niczego – trzeba pamiętać, że zwykle maluchy przechodzą do pokoju rodziców niemal w półśnie. Jeśli więc dziecko poprosi cię o coś do picia i spokojnie zaśnie, jakby nigdy nic, to najprawdopodobniej nie macie się czym martwić.

A jeśli jest jednak inaczej i pada ciekawskie: „A co robicie?” albo dziecko przerażone swoim odkryciem zaczyna płakać? Lub po prostu widać, że doskonale widziało, że coś jest nie tak, ale najwyraźniej krępuje lub boi się zapytać?

Musicie pamiętać, aby ewentualne wyjaśnienia dopasować do wieku pociechy. Trzylatek najprawdopodobniej nie jest przerażony czy zniesmaczony samym uprawianiem przez was seksu – on po prostu boi się, że np. tata robił mamie krzywdę. Wówczas warto albo zapytać: „Co widziałeś i jak myślisz, co mama z tatą robili?” albo po prostu wyjaśnić. Zacznij od słów – „Kochanie, widzieliśmy, że przeraziło cię to, to widziałeś. Nie musisz jednak się bać, bo mama z tatą tak się bawili, nazywa się to kochaniem”. Takie nazwanie seksu ma tez dodatkowy plus – kiedy malec wypali przy babci, że „widział, jak mama kocha tatę”, to nie zabrzmi to źle.

A starszak? Cóż, sześciolatek albo ośmiolatka domyślają się już zapewne, że nie do końca tylko się „bawiliście”. Tutaj warto już po prostu prosto wyjaśnić, że to, co dziecko widziało, nazywa się seksem, jest przyjemne, ale dozwolone tylko wtedy, kiedy jest się dorosłym. Warto też przy okazji poruszyć temat prywatności – innymi słowy, od następnego dnia umówcie się, ze każdy puka do każdego. Uwaga – nie tylko dziecko do was, ale i wy, wchodząc do jego pokoju. I tak na wszelki wypadek, zamontujcie sobie klucz do drzwi sypialni. 

Autor
Karolina Wojtaś
fot.
Fotolia