Chusta do noszenia dziecka – rodzaje, zalety i wady oraz ważne zasady

Jeszcze dziesięć, piętnaście lat temu widok rodzica z przywiązanym do siebie chustą dzieckiem był nowością w naszym kraju. Dzisiaj to jedno z najmodniejszych i podobno najzdrowszych dla dziecka rozwiązań, które jednocześnie ułatwiają życie rodzicowi. Zanim jednak dokonasz zakupu, poznaj rodzaje chust, ich wady oraz zalety i ważne zasady użytkowania.
chusta do noszenia dziecka

Rodzaje chust do noszenia

Chust jest na rynku dosyć sporo, dlatego wybór może być trudny. Z przyjemnością ci go ułatwimy:

  • tkana, duża chusta

To zdecydowanie najpopularniejszy model, który można użytkować już od pierwszej doby życia dziecka. Jest po prostu bardzo długim prostokątem, wykonanym z mocnego, nierozciągliwego materiału. To właśnie o tej chuście znajdziesz najwięcej informacji w sieci.

  • chusta z elastycznego materiału

Jest grubsza niż tkana (świetna na chłodniejsze pory roku) i elastyczna. Łatwo ją wiązać, ale nie nadaje się dla dzieci, które ważą więcej niż 7 kilogramów.

  • Mei-Tai

Jak można wywnioskować z nazwy, pierwowzór tej chusty wywodzi się z Azji. Składa się z głównego panelu, dwóch pasów biodrowych i dwóch naramiennych. Jej plusy to szybkie zakładanie oraz możliwość noszenia dziecka z przodu i z tyłu, ale minusem jest możliwość używania tylko w przypadku dzieci, które samodzielnie siedzą.

  • pouch

Można ją nazwać miniaturowym hamakiem. Dziecko umiejscowione jest na biodrze noszącego. Rzadziej polecana i nie tak popularna z uwagi na możliwość obciążenia kręgosłupa oraz konieczność bardzo dokładnego dopasowania pouch do sylwetki rodzica. Niepolecana dla niewprawionych mam i ojców.

  • chusta z kółkiem

Najszybsza w obsłudze, dziecko umieszcza się w niej błyskawicznie i potem nosi na biodrze. Niestety, jej sporą wadą jest obciążenie kręgosłupa rodzica – nie nadaje się zatem na dłuższe trasy. Dodatkowo, polecana jest w dla dzieci, które już potrafią samodzielnie trzymać główkę.

Zalety i wady chust do noszenia

Zwolennicy „chustonoszenia” podkreślają, że jedyną wadą takiego rozwiązania jest konieczność nauczenia się dość skomplikowanego z początku wiązania chusty – oczywiście tak, aby była bezpieczna dla naszego potomka. Nie jest tak do końca – znamy więcej wad chust wink , ale zacznijmy od niewątpliwych zalet:

  • Chustę można stosować już od pierwszych dni życia dziecka. Pod tym względem jest zdecydowanie lepsza od różnego rodzaju nosidełek.
     
  • Maleńkie dziecko w chuście przyjmuje pozycję embrionalną, dobrą dla jego kręgosłupa i zapewniającą poczucie bezpieczeństwa.
     
  • Daje możliwość dyskretnego karmienia malucha – dziecka nie trzeba z niej wyjmować.
     
  • Służy przez wiele miesięcy, a nawet kilka lat. Z początku dziecko leży w chuście, potem siedzi, a sam materiał jest na tyle wytrzymały, że się nie niszczy.
     
  • Zajmuje mało miejsca (można ją wszędzie zabrać) i jest bardzo łatwa do utrzymania w czystości.

Z najważniejszego punktu widzenia – czyli poczucia bliskości oraz ergonomiczności chusty, jest to najlepsze rozwiązanie. Jak jednak już wspomnieliśmy, nie jest pozbawione wad:

  • Wiązanie! Po pierwsze, jest zwyczajnie trudne. Zanim dojdziemy do wprawy, zwykle czeka nas kilka dni szamotania się z długim materiałem.
     
  • Problem w nagłych przypadkach. Rozwiązanie chusty także nie przebiega zbyt szybko, zatem pojawia się spory problem, gdy dziecko się na przykład zakrztusi i chcemy je szybko uwolnić.
     
  • Cena – nowe chusty są dość drogie, warto, zwłaszcza w przypadku pierwszej, poszukać używanych.
     
  • Chociaż dużo mówi się o wygodzie użytkowania chusty (dla rodzica), w przypadku ciężkich dzieci taka forma przenoszenia ich powoduje nic innego, jak ból kręgosłupa.
     
  • Nie sprawdzą się przy każdym dziecku. Są maluchy, które po 5 miesiącu życia dostają spazmów na sam widok tego „narzędzia zniewolenia” i nic nie zrobisz blush

Ważne zasady dla noszących dzieci w chuście

1. Chusta musi być mocno naciągnięta.

W przeciwnym razie dziecko nie będzie bezpieczne. Materiał musi opatulać całe dziecko, które jest mocno przytulone do rodzica. Tym samym uniemożliwiamy odchylanie się starszego niemowlęcia i ryzyko zniekształceń kręgosłupa.

2. Główka dziecka – pod szczególną kontrolą.

Chodzi tutaj o noworodki. Dziecko trzeba zawinąć mocno, ale nie można dopuścić do tego, aby główka dociśnięta była do klatki piersiowej. Jeśli tylko mamy kogoś, kto pokaże nam prawidłowe wiązanie – korzystajmy!

3. Pozycja „żabki” obowiązkowa!

Dziecko noszone w chuście (poza pozycją „do karmienia”) powinno mieć rozłożone nóżki. Należy jednak pilnować, aby materiału nie było zbyt dużo w stosunku do małych rozmiarów niemowlęcia.

4. Ostrożnie z pozycją „do świata”.

Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie wkładaj dziecka do chusty pleckami do siebie. To pozycja niekorzystna dla kręgosłupa i niepolecana. Tyłem do świata jest zdrowiej smiley.

5. Nie przegrzewaj.

Pamiętajmy, że dziecko w chuście jest ogrzewane nie tylko ciałem mamy czy taty, ale i dodatkowymi fałdami tkaniny. Koniecznie bierz to pod uwagę, także wychodząc z maluszkiem na spacer!

6. Nie oszczędzaj.

Dobra chusta sporo kosztuje, ale akurat w tym przypadku nie należy oszczędzać. Tanie produkty mogą być wykonane z nieoddychającego materiału albo być nawet niewystarczająco mocne, a przez to niebezpieczne dla dziecka. Jeśli chcesz zaoszczędzić, to kup używaną chustę dobrej marki.

Autor
redakcja oseseka
fot.
Fotolia