Specjaliści podkreślają, że barszcz Sosnowskiego to najbardziej niebezpieczna roślina w Polsce. Skąd ta panika i na czym polega działanie barszczu Sosnowskiego?
Wyobraź sobie letni, spokojny dzień. Jest pięknie, więc całą rodziną jedziecie odpocząć na łąkę za miasto. Dzieci raz za razem przynoszą wam kolejne kwiatki, pośród roślin szukają robaczków albo wyjątkowych kamieni, biegają za piłką. Czy tak przyjemne chwile mogą skończyć się ciężkimi poparzeniami? Tak, i to wcale nie z powodu braku kremu z filtrem. Wszystkiemu winna jest roślina zwana barszczem Sosnowskiego.
W ostatnich dniach w mediach pojawiła się informacja o inwazji barszczu Sosnowskiego na Pomorzu. Lekarze i policja proszą, aby informować o każdym przypadku jej zauważenia, jednocześnie specjaliści podkreślają, że to najbardziej niebezpieczna roślina w Polsce. Skąd ta panika i na czym polega działanie barszczu Sosnowskiego?
Co to jest barszcz Sosnowskiego?
Barszcz Sosnowskiego to roślina o działaniu bardzo toksycznym, należąca do rodziny selerowatych. Jest wyjątkowo niebezpieczna, ponieważ zawiera w soku oraz wydzielinie z włosków gruczołowych furanokumaryny. To związki, które – gdy tylko pojawiają się promienie słoneczne, wiążą się z komórkami DNA skóry. W efekcie powodują oparzenia I, II albo nawet III stopnia.
Co szczególnie istotne, aby ulec oparzeniu, nie trzeba nawet dotykać barszczu Sosnowskiego. Roślina ta wyrzuca szkodliwe opryski, więc wystarczy przebywać w jej pobliżu.
Objawy poparzenia barszczem Sosnowskiego
W przeciwieństwie do niektórych roślin parzących (jak np. pokrzywy), kontakt z barszczem Sosnowskiego nie powoduje natychmiastowych reakcji organizmu. Pierwsze objawy pojawiają się w ciągu 30 minut do 2 godzin od dotykania rośliny albo przebywania w jej pobliżu. Głównym objawem jest zaczerwienienie skóry i jej pieczenie – dolegliwości te nasilają się w ciągu kolejnych godzin. Ostatecznie na skórze pojawiają się spore pęcherze z surowiczym płynem w środku.
Po około tygodniu pęcherze goją się, a na ich miejscu pojawiają się ciemne plamy, które mogą utrzymywać się przez kilka lat lub/i przekształcić się w szpetne blizny.
Dodatkowo, poparzenie barszczem Sosnowskiego może powodować wystąpienie nudności, wymiotów, gorączki, a także podrażnienie dróg oddechowych.
Barszcz Sosnowskiego - niebezpieczny dla dorosłych i dzieci
Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny dla dorosłych i dzieci, często wymaga długiego leczenia. Należy jednak podkreślić, że dla pewnych osób niesie on nawet śmiertelne zagrożenie. Alergicy, ludzie z obniżoną odpornością i dzieci reagują na oparzenia bardzo źle.
Dodajmy, że w przypadku dzieci problemem jest także zainteresowanie rośliną i wykorzystywanie jej do zabawy. Barszcz Sosnowskiego, z uwagi na swoje duże rozmiary, wzbudza zachwyt najmłodszych. W historii walki z tą rośliną przytacza się przykłady tak dramatyczne, jak ogromne poparzenia twarzy i ciała u dzieci, będące skutkiem obcinania wielkiej łodygi rośliny i traktowania jej jak lunetę.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
Przede wszystkim należy podkreślić, że w przypadku znalezienia barszczu Sosnowskiego należy powiadomić lokalne władze – np. straż pożarną. Natychmiastowe zniszczenie chwastu uchroni to innych, często nieświadomych ludzi, w tym dzieci, przed poparzeniem.
Barszcz Sosnowskiego wygląda jak bardzo duży koper. Ma wielkie, rozłożyste liście (nawet półtora metra średnicy) u podstawy, grubą łodygę i roślinny baldachim, który zwieńczony jest drobnymi, małymi kwiatkami. Cały kwiat może mieć nawet – uwaga! – 4 lub 5 metrów wysokości!
Co robić, gdy doszło do oparzenia barszczem Sosnowskiego?
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić w przypadku podejrzenia poparzenia przez barszcz Sosnowskiego, jest dokładne przemycie skóry wodą z mydłem. W przypadku dzieci najlepszym rozwiązaniem jest po prostu przemycie całego malca pod prysznicem.
Kolejny krok to udanie się do lekarza – podczas drogi należy ubrać dziecko w długie ubranie i chroniącą przed słońcem czapkę, ponieważ promienie słoneczne zaostrzają stan zapalny.
Uwaga! Nie próbujmy leczyć samodzielnie tego typu oparzeń albo czekać, aż problem sam zniknie. Oparzenia barszczem Sosnowskiego mogą bowiem doprowadzić nawet do martwicy tkanek i konieczności amputacji.