Nie wychodzicie zbyt często do kina czy restauracji, nie kupujesz sobie codziennie nowych ubrań, na ostatnich wakacjach byliście trzy lata temu, a mimo to i tak masz problemy z dopięciem domowego budżetu? Jeśli tak i do tego masz wrażenie, że pieniądze przepływają ci przez palce, to najwyższy czas na optymalizację domowego budżetu. Oto kilka sposobów, które pomogą ci odzyskać panowanie nad finansami.
Ustalenie domowego budżetu
Spokojnie – nie namawiamy cię na ściąganie z sieci rozbudowanego arkusza Excel z siedemnastoma kategoriami i setką pozycji. Jako rodzice nie macie czasu na taką dokładność, ale wcale nie jest ona potrzebna. To, czego naprawdę potrzebujecie, to prostu przejrzysty budżet, który uwidoczni wam ilość napływających co miesiąc pieniędzy i waszych wydatków.
Po co wam budżet? Mianowicie po części po to, abyście uzmysłowili sobie, jak wiele pieniędzy wydajecie niepotrzebnie. Większość ludzi, którzy zaczynają w ten sposób kontrolować wydatki, przeżywa szok, gdy okazuje się np., że na lody dla dzieci wydaje się 170 zł miesięcznie.
Najprostszym sposobem na sporządzenie domowego budżetu jest stworzenie listy wpływów, a następnie kilku kategorii wydatków: np. rachunki, paliwo, jedzenie. Ponadto mamy kategorię „dodatkowe” i tu zapisujemy wydatki z dokładnym opisem.
Oczywiście zapamiętanie każdego drobnego wydatku nie jest łatwe, dlatego warto zbierać paragony. Wrzucone do torebki nikomu nie przeszkadzają, a wpisanie ich wartości do domowego budżetu zajmie tylko chwilę.
Zakupy z listą
Jeżeli na duże zakupy chodzisz „ot, tak”, bez przygotowanej listy, to na 100% wiele rzeczy kupujesz niepotrzebnie. Brak listy zakupów to brak organizacji, a potem ostatecznie brak potrzebnych rzeczy do przygotowania obiadu i nadmiar drobiazgów, które zalegają w szafach.
Za każdym razem, gdy wybierasz się na większe zakupy, przygotuj sobie dokładną listę tego, czego potrzebujesz i trzymaj się jej – chcesz przecież poprawić waszą sytuację finansową.
Uważaj także na pułapki. Chodzisz z listą po sklepie i nagle widzisz cudowne ozdoby świąteczne? Świetnie, ale czy przypadkiem nie jest tak, że w domu masz ich już trzy kartony?
Planowanie obiadów
A propos listy zakupów. Zanim ją przygotujesz, stwórz sobie listę obiadów na kilka dni. Krótka piłka – w poniedziałek spaghetti, we wtorek kotlety, w środę rosół itd. Potem zapisz na liście to, czego potrzebujesz. Kupując w hipermarkecie, wydasz mniej, niż w pobliskim, małym sklepiku.
Wydatki na dzieci
Nie chodzi tutaj o sprawy oczywiste, typu zakup butów czy szczepienia. Zastanów się jednak, czy nie wydajesz zbyt dużo pieniędzy na drobiazgi. Wspomniane już lody – codzienne ich kupowanie „po drodze”, w okresie letnim to nawet 200 złotych miesięcznie. Podobnie jest z wszelkimi słodyczami, kupowanymi przy kasie, malutkimi zabawkami, książeczkami itp.
Jeśli twoje dzieci są już starsze – mają np. 4,5,6 lat, to problem ten można łatwo obejść, wprowadzając im małe kieszonkowe. Hasło: „jeśli masz na to ochotę, to zapłać ze swoich pieniążków” szybko hamuje zapędy wielu dzieci i uczy je wartości pieniądza.
Oszczędzanie wody i prądu
Z ręką na sercu – jak często zdarza się, że wrzucasz do pralki tylko kilka rzeczy? Że lampka w pokoju pali się zupełnie niepotrzebnie przez kilka godzin albo światło w kuchni jest włączone, chociaż nikogo tam nie ma?
Nie oszczędzisz na pilnowaniu takich spraw fortuny, ale nawet kilkanaście złotych miesięcznie to plus. Po co wyrzucać te pieniądze w błoto?
Przemyślane zakupy
Przykład – telewizor lub telefon. Najczęściej zmieniamy te rzeczy, chociaż poprzednie działają. Chcemy jednak czegoś większego, modniejszego, nowszego. No i ok, tylko jeśli chcesz ograniczyć wydatki, to zastanów się, czy naprawdę tego potrzebujesz? Czy zamiast większego telewizora nie lepiej byłoby dołożyć do wakacji?
Zakupy w second handzie
Nie wszyscy lubią rzeczy używane. Ale jeśli czujesz, że wydatki zdecydowanie cię przerastają, zastanów się nad taką opcją. Oczywiście nie chodzi o zakup używanych majtek czy smoczków, ale już np. świetną, nienoszącą śladów użytkowania kurtkę kupisz w sieci bez problemu – za połowę ceny. W przypadku dwójki dzieci możesz oszczędzić w ten sposób nawet 200 złotych, więc zdecydowanie warto.
Oszczędzanie na jedzeniu
Nie chodzi nam jednak o jego jakość, ale np. o posiłki jedzone w pracy. Zamiast wyskakiwać do pobliskiego sklepu czy knajpki na lunch, przygotuj sobie posiłki w domu – kanapkę, sałatkę plus jakiś owoc. Będzie zdrowiej i zdecydowanie taniej.
Sprzedawanie rzeczy po dzieciach
Jeśli np. do tej pory rozdawałaś je znajomym mającym młodsze dzieci, to koniecznie zmień strategię. Zacznij wystawiać ubranka na internetowych aukcjach – zarobisz kilka groszy zwłaszcza na modnych gadżetach czy okryciach wierzchnich. Wymaga to trochę wysiłku, ale z drugiej strony nie jest to wyjątkowo ciężka praca – a znowu trochę grosza wpada do budżetu domowego.
Budżetowe porażki
Prowadzenie optymalnego budżetu domowego wymaga pewnych poświęceń i pracy, może też wiązać się z drobnymi porażkami. Nie zrażaj się, jeżeli na początku nie zauważysz różnicy albo wydatki znowu wymkną się spod twojej kontroli. Na początku zdarza się to bardzo często, ale im większa nasza determinacja, tym większe prawdopodobieństwo ostatecznego sukcesu.