Jak wyłapać pierwsze sygnały tego, że niania nie zajmuje się dzieckiem tak jak byś sobie tego życzyła?
Na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się wiele amatorskich filmików, w których możemy ujrzeć opiekunkę do dziecka znęcającą się na podopiecznym. Oczywiście wpływa to na nasz poziom zaufania do prywatnych opiekunek i wywołuje lęk. Niestety, faktem jest, że osoba, która kreuje się na ciepłą, serdeczną i odpowiedzialną, nie zawsze taka jest. Jak wyłapać pierwsze sygnały tego, że nasza niania nas oszukuje?
Wbrew pozorom, nie jest to aż takie trudne. Musimy tylko zwracać uwagę na pewne drobnostki i czasem sprawdzić opiekunkę nieco bardziej wnikliwie. Jednocześnie nie możemy wpadać w przesadę – drobne błędy zdarzają się przecież każdemu.
Co powinno niepokoić rodzica?
Zanim pomyślisz o bardzo „ostrych” środkach nadzoru, zwróć uwagę na drobiazgi. Oto, co powinno wydać nam się podejrzane:
- Duże niezgodności w obrazie dziecka
Nie od dziś wiadomo, że dzieci potrafią zachowywać się różnie przy różnych osobach. Doskonale wyczuwają, na co i przy kim mogą sobie pozwolić, zachowanie malca różni się też w zależności od przyjętych metod wychowawczych. Ale różnice w opisywanym zachowaniu dziecka przez nas i przez nianię nie mogą być diametralne.
Jeżeli wiemy, że nasze dziecko bardzo boi się którejś zabawki na placu zabaw, a opiekunka twierdzi, że właśnie dzisiaj świetnie się tam bawiło, to jest niepokojące. Albo mamy problem z usypianiem, bo maluch nie potrafi zasnąć bez naszej obecności, a niania podkreśla, że zamyka tylko drzwi do pokoju brzdąca i ten „w minutę śpi” – to też powinno wzbudzić naszą czujność.
- Rażące kłamstwa
Prosisz opiekunkę, aby pod żadnym pozorem nie dawała dziecku czekolady, bo ma ono alergię. Gdy na skórze malca pojawia się wysypka, niania twierdzi, że nie jadł zakazanego smakołyku… po czym odkrywamy znaczące, brązowe plamy na ubranku dziecka. Innym razem znajdujemy obcą, męską rękawiczkę w mieszkaniu, a gdy pytamy o to nianię – wypiera się zapraszania kogokolwiek. Ale sąsiadka potwierdza, że widziała wchodzącego do mieszkania mężczyznę.
To nie są przykłady nieporozumień, tylko poważnych kłamstw. Z drugiej strony, jeśli widzimy, że nasze dziecko uwielbia opiekunkę, warto z nią porozmawiać- może po prostu bała się przyznać, że dała malcowi trochę batonika.
- Reakcja dziecka na nianię
Najbardziej znaczącym dla rodziców sygnałem zawsze powinno być zachowanie dziecka na widok niani. Niepokojący jest wyraźny strach pociechy, gdy opiekunka wchodzi do domu. Wpadający w histerię i wtulający się w mamę smyk najwyraźniej próbuje nam coś przekazać – i nie wszystko można zasłonić „lękiem separacyjnym”. Tutaj oczywiście pojawia się pytanie, jak odróżnić jedno od drugiego.
Warto zwrócić uwagę, że inny jest płacz: „bo niania przyszła” i płacz: „bo mama wychodzi”. Jeśli niania pracuje już z nami dwa miesiące, to dziecko nie powinno reagować paniką na jej widok. Ale wciąż może płakać, gdy mama zakłada kurtkę.
Masz podejrzenia – co dalej?
Zakładając, że twoje obserwacje wyszły dla niani raczej niekorzystnie. Jak możesz sprawdzić, czy faktycznie „coś złego jest na rzeczy”, czy raczej masz do czynienia z ludzkimi błędami dobrej opiekunki? Przygotuj kilka małych podstępów.
- Poproś, aby niania w pierwszej kolejności dała dziecku obiadek, o którym wiesz, że malec go nie cierpi. Informacja o tym, że zjadł obiadek ze smakiem powinna wzbudzić twoją jeszcze większą czujność.
- Zostaw pieniądze na szafce, w kieszeni płaszcza. Sprawdź historię przeglądarki, gdy prosiłaś o niekorzystanie z waszego osobistego komputera.
- Kilkakrotnie wróć wcześniej z pracy. Oczywiście bez uprzedzenia! Przyjdź np. o 13, gdy malec powinien być usypiany. Stój chwilkę pod drzwiami, słuchaj tego, co się dzieje.
- Jeśli łączą was serdeczne relacje z sąsiadami, koniecznie to wykorzystaj i poproś ich o pomoc. Gdy tylko będą mieli okazję, niech zerkną na nianię na spacerze albo słysząc głosy sprawdzą, kto nianię odwiedza.
Kamera i podsłuch
Oczywiście na pewno przyszło ci na myśl zastosowanie małych urządzeń szpiegowskich – zwłaszcza, że ich ceny nie są wysokie. Czy warto się na nie zdecydować?
Przede wszystkim musisz pamiętać, że filmowanie czy nagrywanie opiekunki bez jej zgody jest nielegalne. Istnieje jednak sposób na to, aby to „obejść”. Musisz po prostu poinformować nianię, że będzie nagrywana – po to, aby np. niechcący nie przebierała się wprost przed obiektywem. Jest to dosyć kontrowersyjna metoda, ale jak podkreśla większość opiekunek – jeśli ktoś nie ma niczego do ukrycia, a będąc sam z dzieckiem zachowuje się tak, jak przy jego rodzicach, to nie ma powodu, by bać się kamer.