Czy nikotyna przedostaje się do mleka matki i zaburza sen dziecka?
Nikotyna obecna w mleku palących matek zaburza rytm snu niemowlęcia, zaobserwowali naukowcy z USA. Gdy matka pali przed karmieniem, dzieci śpią krócej i wcześniej budzą się z drzemek, napisali autorzy pracy na łamach pisma "Pediatrics".
"Wiele kobiet, które rzucają palenie po zajściu w ciążę, wraca do nałogu po urodzeniu dziecka" - zauważa prowadząca najnowsze badania dr Julie A. Mennella z Monell Chemical Senses Center w Filadelfii (stan Pensylwania). Ponieważ brak informacji o przeciwwskazaniach do palenia w czasie laktacji, matki często uważają, że nie zaszkodzą dziecku paląc, jeśli nie narażą je na bierne wdychanie dymu papierosowego.
Tymczasem nikotyna to psychostymulant, który wpływa na rozwijający się mózg dziecka i może powodować długotrwałe problemy w nauce i zaburzenia zachowania.
Niestety, niewielu naukowców bada wpływ nikotyny z mleka matki na dziecko.
W najnowszym doświadczeniu dr Mennella i jej współpracownicy analizowali nawyki jedzeniowe oraz rytm snu 15 niemowląt karmionych piersią. Obserwacje prowadzono przez 3,5 godziny dwa dni z rzędu. Dzieci miały od 2 do 7 miesięcy.
Matki wszystkich niemowląt były palaczkami. Poproszono je, by powstrzymały się od palenia przez 12 godzin poprzedzających czas obserwacji dziecka. Pierwszego dnia, bezpośrednio przed obserwacją, kobiety wypalały od 1 do 3 papierosów, natomiast drugiego dnia odmawiały sobie papierosa. Za każdym razem mogły karmić dziecko na żądanie. Po posiłku odkładały je natomiast do łóżeczka. Aktygrafy przypięte do kostek dzieci pozwalały mierzyć ich aktywność ruchową i na tej podstawie oceniać, kiedy spały.
Badacze sprawdzili też poziom nikotyny oraz jej metabolitu - kotyniny, w próbkach mleka pobranych od matek bezpośrednio przed karmieniem. To pozwoliło im oszacować dawkę nikotyny, na którą narażone było karmione dziecko.
Okazało się, że w ciągu 3,5 godziny obserwacji całkowity czas snu niemowlaka ulegał skróceniu o 37% - z 84 minut (przeciętnie), gdy matka powstrzymywała się od palenia, do 53 minut, gdy sięgała po papierosa. Co więcej, im wyższa była dawka nikotyny, na którą narażone było dziecko, tym bardziej skracał się jego sen.
Jak wykazały wcześniejsze doświadczenia dr Mennelli, ilość nikotyny w mleku jest najwyższa w 30-60 minucie po wypaleniu papierosa lub dwóch, a spada do zera mniej więcej w trzy godziny po nim. Dlatego badaczka zachęca kobiety sięgające po papierosa w okresie laktacji, by przynajmniej porę palenia dobierały pod kątem zdrowia dziecka.
Autorzy pracy odnotowali również, że podczas każdej obserwacji dzieci piły porównywalne ilości mleka, bez względu obecność w nim nikotyny. Oznacza to, że akceptują jej zapach w pokarmie matki, podkreśla dr Mennella. Jest to o tyle niepokojące, że - jak wykazały badania - zapachy związane z mlekiem matki sprawiają dzieciom większą przyjemność. Dlatego wczesny kontakt z nikotyną obecną w matczynym pokarmie może zwiększać predyspozycje dziecka do nałogu nikotynowego, uważa Mennella. (aka)
źódło: PAP Nauka w Polsce / 18.09.2007