Zabawy z dwulatkiem, czyli w co można się bawić z dzieckiem

W co się bawić z dwulatkiem w domu i na dworze

w co się bawić z dwulatkiem

Zabawki i sale rozrywki to wygodne, ale drogie i niekoniecznie najbardziej rozwojowe pomysły na zajęcie malucha. „Zrób to sam” jest znacznie ciekawszą alternatywą…

Zabawy dla dwulatka

Dziecko, które skończyło dwa lata potrzebuje już realnych zajęć, ale nie potrafi jeszcze całkiem się zdyscyplinować. Dlatego zabawy z dwulatkiem powinny swawolne, angażujące zmysły i połączone ze śmiechem. Wystarczy, żeby mamie lub tacie się chciało…

W co się bawić z dwulatkiem w domu

Nawet zwykłe M-2 może być najlepszym placem zabaw, jeśli obudzimy nieco wyobraźnię. W domu możemy zacząć pierwsze spotkania ze sztuką, muzyką, logiką. Oto garść pomysłów na zabawy dla dwulatka:

  • Chowanego – nie w wersji klasycznej, bo maluch zwykle kiepsko się chowa, ale z wykorzystaniem zabawek, które pod nieuwagę dziecka skrywamy w różnych miejscach domu, a potem pomagamy mu znajdywać, np. za pomocą wskazówek „ciepło-zimno” lub kolorowych śladów.
  • Przesypywanie – oprócz malowania i rysowania, świetną zabawą z kolorami i kształtami jest mieszanie barwnych ziarenek ryżu, fasoli, grochu czy suchego makaronu. Do kolorowania możemy użyć tanich i bezpiecznych barwników spożywczych.
  • Jest impreza – urodziny dla zabawki to świetna okazja, aby zaangażować malucha w sekwencję przygotowań. Wyciągamy koce, poduszki, robimy zaproszenia, tort z plasteliny i ciasteczka z kartoników, zawijamy prezenty w bibułki, nalewamy wodę do małych kubeczków a potem śpiewamy i tańczymy!
  • Mały naukowiec – najprostszy eksperyment chemiczny dla dzieci to zmieszać ocet z sodą i dosypać różnokolorowych barwników spożywczych. Maluchy z radością bawią się powstałą tęczową pianą! Inny pomysł to połączenie przezroczystego kleju, barwników oraz płynnego krochmalu.

Zabawy z dwulatkiem w plenerze

Spacery nie muszą polegać na namawianiu upartego dwulatka, aby przemieścił się z miejsca na miejsce. Wymyślając zabawy z dwulatkiem musisz wykazać się sprytem i inwencją. Zamiast planować wycieczki można zaproponować dziecku…

  • Gotowanie – świetna zabawa na każdą porę roku i każde otoczenie. Pomogą foremki, wiaderko i łopatka, ale można radzić sobie za pomocą kijków i kawałków kory. Zbieramy kamyki, trawy, kwiatki, listki, żołędzie, itd. i z pomocą piasku lub śniegu tworzymy wspaniałe ciasta, pizze i zupy.
  • Bliski kontakt – wystarczy nabrać trochę dystansu i przeznaczyć stare ubrania do zużycia. Potem już tylko zachęcamy maluszka aby tarzał się, skakał czy ślizgał w błocie, śniegu, piachu, suchych liściach, trawie…itd. Długo namawiać nie trzeba, a zabawa jest świetna i męcząca!
  • Zawody sportowe – Zacząć można od zwykłych wyścigów i pokonywania naturalnych przeszkód, ale z czasem rzucamy też szyszkami do celu, łapiemy bańki mydlane, skaczemy po rysowanych kredą kółkach i chodzimy po krawężnikach oraz kijkach, aby wyćwiczyć równowagę. To o niebo lepsze zabawy dla dwulatka nie oglądanie kreskówek!
Autor
Agata Pavlinec
fot.
Fotolia