Twoje dziecko prosi o włączenie bajki. Wchodzisz zatem na You Tube, klikasz np. „Świnka Peppa”, włączasz pierwszy lepszy filmik i zostawiasz malca sam na sam. Wybrałaś sprawdzoną i bezpieczną animację, więc nie musisz się martwić, prawda? Otóż nieprawda. Może się okazać, że twoje dziecko przez kolejne kilkanaście minut będzie oglądało… krwawą jatkę.
Samobójstwo i znęcanie się… w bajkach
Od jakiegoś czasu Internet dosłownie zalewany jest bardzo brutalnymi przeróbkami popularnych bajek. Co możemy w nich znaleźć? Niestety, niemalże wszystko. Od tortur i krwawych eksperymentów, poprzez molestowanie seksualne, do samobójstw, zabójstw i podpaleń. Wszystko okraszone najbardziej wulgarnym słownictwem.
Przerobionych bajek jest dużo, a nowe w ogromnej ilością pojawiają się każdego dnia. Dotyczą animacji najbardziej lubianych przez dzieci – wspomnianej już Świnki Peppy, Psiego Patrolu, Tomka i przyjaciół, Minionków, Kubusia Puchatka czy Epoki Lodowcowej.
Modyfikacje bajek są bardzo różne – niektóre to zupełnie nowe produkcje, w których np. świnka Peppa zabija swojego tatę, odcina jego głowę, a potem kładzie ją na kuchennym stole albo w których cała rodzina świnek ginie w płomieniach w spadającym samolocie. W innych, bardziej amatorskich przeróbkach podmieniony zostaje tylko głos (np. mama świnka zupełnie niespodziewanie mówi do świnki Peppy: „sp……j”). Powyższe przykłady mogą wydawać się absurdalne, ale świetnie pokazują, z czym mamy do czynienia.
Wbrew pozorom, trudno na pierwszy rzut oka rozróżnić bajkę pełną agresji i przemocy od tej oryginalnej. Bohaterowie wyglądają identycznie, w dodatku często bajka zaczyna się zupełnie „normalnie”, a dopiero po np. jednej minucie jej trwania okazuje się, że mamy do czynienia z czymś zupełnie niespodziewanym. Także ścieżka dźwiękowa w wielu przeróbkach zmienia się dopiero po chwili trwania bajki. I chociaż niektóre z tego typu zmienionych animacji mają w tytule zapis „nie dla dzieci”, to przecież bardzo często to właśnie samo dziecko wybiera sobie kolejne filmiki. Dziecko, które świetnie obsługuje już komputer, ale nie potrafi jeszcze czytać.
Brutalne bajki – wpływ na dzieci
Niemal każdy z nas instynktownie czuje, że dzieci nie powinny oglądać brutalnych bajek. Nie każdy jednak wie, że nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o to, że dziecko „nauczy się” agresji po kilku czy kilkunastu takich seansach.
Bardzo brutalne animacje – jak choćby ta, w której Świnka Peppa wydłubuje komuś oczy nożem, mogą mieć ogromny wpływ na stan psychiczny dziecka. Strach przed otaczającym światem, niezrozumienie, lęk przed doświadczeniem podobnych wydarzeń. Do emocji dołączają się objawy somatyczne – nocne moczenie, bóle głowy czy brzucha. Niemal każde dziecko, które kilkakrotnie oglądało tego typu bajki, zaczyna odczuwać strach przed zasypianiem bez mamy czy taty, pojawiają się też koszmary senne.
Jak ochronić dziecko… i mieć chwilę wytchnienia?
Całkowity zakaz bajek postawiony dziecku jest nie tylko krzywdzący, ale też niepotrzebny. Istnieje kilka metod ochrony przedszkolaka czy starszego dziecka przez negatywnymi treściami.
Pierwszą rzeczą, którą możemy zrobić, to ustawienie odpowiednich filtrów w sieci czy włączenie aplikacji „You Tube Kids”. W ten sposób zwiększamy szanse, że nasze dziecko nie będzie miało dostępu do brutalnych animacji. Niestety, nie jest to metoda gwarantująca 100% bezpieczeństwa.
Drugi sposób to regularne kontrolowanie tego, co ogląda pociecha – na bieżąco. Ustawmy głośność tak, aby słyszeć dźwięki dochodzące z komputera. Jeśli nasza pociecha ogląda „Psi patrol” i nagle słyszymy nietypową muzykę czy dźwięki, podejdźmy do komputera.
Trzecia opcja – najbardziej bezpieczna i w 100% wystarczająca najmłodszym dzieciom, to odtwarzanie bajek z zaufanego i legalnego źródła - DVD lub z serwisów VoD