Jak sobie poradzić z utratą jędrności biustu po ciąży i czuć się po porodzie dobrze we własnym ciele? Poznaj sprawdzone metody.
Ciąża to zdecydowanie jeden z najwspanialszych momentów w życiu kobiety. Niestety miewa też przykre konsekwencje, do których zaliczają się na przykład utrata jędrności biustu, a także problemy z rozstępami. Jak temu zapobiec i czuć się po porodzie dobrze we własnym ciele? Poznaj sprawdzone metody.
Dobry biustonosz – Twoja tajna broń
Dopasowany stanik to jedna z pierwszych rzeczy, o jakich powinnaś pomyśleć zarówno jeszcze w czasie ciąży, jak i zaraz po niej. Gdy organizm przygotowuje się na przyjście dziecka na świat, piersi potrafią przybrać na masie nawet o 300 g, a to bardzo dużo dla dosyć słabych mięśni, której je podtrzymują. Znacząco cięższy biust nie tylko zaczyna twardnieć i pobolewać, lecz także wyraźnie opada. No cóż, na grawitację nie ma mocnych. Możesz sobie jednak pomóc profesjonalnie dobranym stanikiem. Nie kupuj nigdy za dużego na zapas (jeszcze w trakcie ciąży) albo mniejszego pociążowego (w oczekiwaniu, aż piersi zmaleją po okresie laktacji). Biustonosz powinien być perfekcyjnie dopasowany na dany moment i mieć grube, ale i elastyczne, ramiączka. W okresie karmienia warto też zrezygnować z modeli z fiszbinami, które niekiedy podrażniają uwrażliwioną skórę i brodawki.
Ćwiczenia i masaż
Nie zapominaj też o najprostszych rozwiązaniach, które ani nie wymagają nadmiernego wysiłku, ani nakładów finansowych. O ile z profesjonalnych masaży najlepiej zrezygnować w na etapie karmienia, o tyle możesz pobudzać naskórek do odnowy poprzez naprzemienne traktowanie go raz ciepłą, raz zimną wodą. Serie powinny trwać po pół minuty, a całość nie musi być dłuższa niż pięć minut. Taki seans świetnie poprawia ukrwienie biustu i pomaga go naturalnie uelastycznić i ujędrnić.
Podobnie ćwiczenia. Poważniejsze treningi zawsze trzeba konsultować ze specjalistą. Istnieje natomiast banalna metoda, po którą możesz sięgnąć chociażby w trakcie oglądania telewizji. Złóż dłonie jak do modlitwy i unieś łokcie na wysokość klatki piersiowej. Przez kilka minut napinaj ręce i rozluźniaj. Dzięki temu mięśnie podtrzymujące biust wzmocnią się i pomogą Ci wrócić do formy.
Odpowiednia pielęgnacja
Nie bez znaczenia są również innowacyjne kosmetyki, które wspomagają naturalne rozwiązania. Kupisz je we wszystkich drogeriach, np w sklepie internetowym MakeUp.pl, gdzie dostawa jest zawsze darmowa, bez względu na wartość zamówienia. Oszczędzisz, i to bez wychodzenia z domu. A to ważne, bo w czasie, w którym normalnie byłabyś na zakupach, możesz na spokojnie zamknąć się w łazience i wypielęgnować biust.
Jeszcze w ciąży powinnaś zapobiegawczo używać balsamów ujędrniających i natłuszczających, ale koniecznie bez witaminy A, ponieważ może ona mieć wpływ na płód. Po porodzie jednak dobranie specyfiku nie jest wcale łatwiejsze. W okresie laktacji powinnaś całkowicie zrezygnować z chemicznych preparatów, gdyż ich zapach może zniechęcać maluszka do ssania piersi, a jeśli będą miały nienaturalny skład, mogą też doprowadzić do alergii skórnej! Na tym etapie ogranicz się ewentualnie do lanolinowej maści do brodawek sutkowych, na przykład Ziaja Mamma Mia, która jest neutralna i niweluje uczucie pieczenia i swędzenia.
Kiedy już przestaniesz karmić piersią, możesz bez problemu sięgnąć po któryś z kremów lub balsamów modelujących biust. Najlepiej, żeby kosmetyk był mocno skoncentrowany i miał właściwości liftingujące. Spróbuj chociażby serum Tołpa Mum – widocznie napina skórę już po 10 dniach regularnego stosowania.
A gdy pojawią się rozstępy? Doskonałe będzie wklepywanie kolistymi ruchami oleju ze słodkich migdałów albo rewelacyjnego inca inchi.