Twój urlop macierzyński powoli dobiega końca, a ty wcale nie masz ochoty na rozstanie z dzieckiem. Co więcej, raz na jakiś czas kuszą cię myśli o własnym interesie – szyciu, prowadzeniu bloga, projektowaniu wnętrz albo po prostu wykonywaniu części biurowych obowiązków w swoich czterech ścianach.
Czy wiesz, co powstanie, gdy połączysz te kilka elementów? Możliwość pracy zdalnej – coraz bardziej popularnego rozwiązania, wybieranego przez młode mamy. Oto 10 korzyści, które z niego wynikają.
1. Dziecko w domu
Nie zostawiasz dziecka z kimś innym, niż ty. Innymi słowy – nadal będziesz ze swoim maluszkiem. Będziesz na wyciągnięcie ręki, gdy uderzy się w stół. Przytulisz, gdy się czegoś wystraszy. Chociaż zaczniesz pracować, zarabiać i nie będziesz miała już tyle czasu na wspólną zabawę z dzieckiem, cały czas będziesz obok.
2. Opieka nad chorym dzieckiem
Tylko matka zrozumie drugą matkę, gdy ta musi zostawić pod czyjąś opieką gorączkującego roczniaka i pójść do pracy. Oczywiście zawsze mamy możliwość pójścia na zwolnienie lekarskie, ale powiedzmy sobie szczerze – często jest to niemile widziane nie tylko przez pracodawcę, ale i przejmujące nasze obowiązki współpracownice. A maluchy do trzeciego roku życia chorują nawet kilkanaście razy w roku!
Praca zdalna umożliwia ci bycie z dzieckiem, gdy tego najbardziej potrzebuje. Możesz przytulać, głaskać, pójść do lekarza i kontrolować gorączkę. Przerzucenie pracy na godziny wieczorne lub na weekend nie jest wysoką ceną za ten luksus.
3. Sposób na oszczędzanie
I to całkiem sporo. Wiele młodych mam wraz z rozpoczęciem pracy zdalnej wprowadza wymienny system opieki z partnerem. Innymi słowy – mąż wraca z pracy, żona idzie do pracy. To bywa trudne, ale z drugiej strony – niewątpliwie wiąże się z dużymi oszczędnościami. Nie we wszystkich miastach istnieją publiczne żłobki, a za miejsce w prywatnym zapłacimy nawet 800 złotych.
To oczywiście nie wszystko. Paliwo lub bilety autobusowe. Eleganckie ubrania, jeśli pracujesz w biurze. Przekąski kupowane dla siebie i współpracownic, składki w przypadku urodzin – unikasz wszystkich tych wydatków. Co zarobisz, to zostaje w portfelu – kuszące, prawda?
4. Oszczędność czasu
Gdy trafia nam się dobra praca, przymykamy oko na to, że dojazd do niej zajmuje niemal godzinę. Kiedy jednak pojawia się dziecko, godzina w jedną i godzina w drugą stronę to cała masa straconych chwil. Praca zdalna likwiduje ten problem. Dziecko zasypia o 12, o 12.05 jesteś w pracy. Znowu – luksus!
5. Elastyczne godziny pracy
Pracę zdalną dopasowujesz do siebie, nie odwrotnie. Oznacza to, że w każde urodziny dziecka będziesz miała wolne. Że zawsze będziesz na jego przedstawieniach w przedszkolu, a jego wolne dni zawsze będą pokrywały się z twoim urlopem. To cudowne ułatwienie.
6. Dłuższe wakacje
Jedną z wielu bolączek młodych rodziców jest spędzanie czasu w pracy, kiedy na dworze jest piękna, letnia pogoda. Czego nie zrobiłoby się wspólnie z dzieckiem! Tymczasem bycie sobie sterem i żeglarzem niesie kolejny plus – jeśli tylko cię na to stać, podczas lata przyjmujesz mniej zleceń. Przez te dwa miesiące mniej pracujesz, a częściej jesteś na spacerach, lodach, w parkach i na placach zabaw. Zero wyrzutów sumienia.
7. Nauka asertywności
Czym innym oderwanie się od odkurzania, czym innym – oderwanie od pracy zarobkowej. W tym drugim przypadku mamy starszych dzieci do znudzenia muszą powtarzać, że „mama teraz jest zajęta”. Z czasem przynosi to pożądane rezultaty i dziecko zaczyna rozumieć, że czas mamy jest ważny i trzeba go szanować. W niektórych przypadkach to także „szkoła” dla samej zainteresowanej, która uczy się odmawiać dziecku.
8. Własny kąt
Każda z nas ma czasami chwile, w których czuje napływ zmęczenia, frustracji i irytacji. Jednocześnie mamy pracujące zdalnie prędzej czy później „dorabiają” się swojego miejsca do pracy – w oddzielnym pokoju albo chociażby w kącie sypialni. Gdy dodamy jedno do drugiego, otrzymujemy miejsce odosobnienia w sytuacjach kryzysowych. Małe kłamstwo w postaci „muszę teraz popracować, zajmij się proszę dziećmi” nie jest takie złe, gdy alternatywą jest okropny wybuch złości.
9. Praca bez stresu
Na pracę zdalną najczęściej składają się zamówienia od wielu klientów. Oznacza to mniej stresu, ponieważ ryzyko utraty wszystkich dochodów naraz (jak w przypadku „zwykłej” posady) jest bardzo małe. Młoda mama nie musi także mierzyć się z konfliktami, plotkami i frustrującym naciskiem pracodawcy – czyli wszystkim tym, co doskonale znamy choćby z wielkich korporacji. A mniej stresu = spokojniejsza mama i żona.
10. Wszystko pod kontrolą
Jeśli nawet okaże się, że pracy masz niezwykle dużo i będziesz musiała np. zatrudnić opiekunkę, praca zdalna umożliwi ci kontrolowanie tego, co dzieje się z maluszkiem. I chociaż będziesz już pracowała w większym wymiarze, to bez najmniejszych obaw, że dziecku dzieje się jakakolwiek krzywda.