Masło czy margaryna dla malucha?

Masło czy margaryna, który z tych produktów jest najlepszy dla małych dzieci?

masło czy margaryna dla niemowlęcia

Masło czy margaryna, który z tych produktów jest najlepszy dla małych dzieci i jak poznać, że masło to masło? Którą margarynę wybrać?

Dzieci do drugiego roku życia powinny spożywać masło, gdyż zawarty w nim cholesterol odgrywa ważną rolę w budowaniu układu nerwowego dziecka.

Jak rozpoznać czy kostka, którą kupiliśmy to prawdziwe masło? Nie należy liczyć na uczciwość producentów, lecz uważnie czytać etykiety opakowań. Masło z definicji to produkt zawierający wyłącznie tłuszcz mleczny w ilości, co najmniej 80% lub złożony produkt, którego zasadniczym składnikiem jest mleko lub jego przetwory, a zawartość tłuszczu mlecznego jest nie mniejsza niż 75%. Wskazówką może też być fakt, że prawdziwe masło po wyjęciu z lodówki będzie twarde i ciężkie do rozsmarowania.
 
Od 3 roku życia poleca się zamianę masła na tłuszcz roślinny (oliwa, margaryna). W ostatnich latach w związku z epidemią otyłości zaczęto obserwować pojawiające się zmiany miażdżycowe w naczyniach krwionośnych już u nastolatków. Dlatego najnowsze zalecenia rekomendują zamianę tłuszczy zwierzęcych na roślinne od wczesnych lat dzieciństwa.

Margarynę można wprowadzić jako stały element diety w 3 roku życia dziecka. Należy jednak zwrócić uwagę, aby była to margaryna wysokiej jakości. Utwardzanie oleju do margaryny wiążę się często z powstawaniem niekorzystnych konfiguracji tłuszczy. W wyniku utwardzania powstają tzw. tłuszcze trans, które wpływają jeszcze bardziej niekorzystnie na układ krwionośny niż cholesterol zawarty w maśle.

Margaryny, które są polecane jako stały element diety to te, które zawierają śladowe ilości tłuszczy trans. Jak zatem rozróżnić dobrą margarynę od złej? Należy czytać etykiety i sprawdzać czy producent wspomina o tzw. tłuszczach trans. Jeśli ich ilość deklarowana przez producenta wynosi <0,1 g wówczas taka margaryna jest korzystna dla zdrowia.

tekst dla osesek.pl: Magdalena Wojciechowska, dietetyk
fot.
Fotolia