Niechęć dzieci do nowych pokarmów to sprawka genów

To, że niektóre dzieci nienawidzą próbować nowych pokarmów, jest sprawką genów - twierdzą naukowcy brytyjscy po przebadaniu kilku tysięcy bliźniąt.

niechęć do nowych pokarmów

To, że niektóre dzieci nienawidzą próbować nowych pokarmów, jest sprawką genów - twierdzą naukowcy brytyjscy po przebadaniu kilku tysięcy bliźniąt. Mimo tego dzieci dają się z nowymi pokarmami stopniowo i skutecznie oswajać.

Niemal w 80 proc. tendencja dzieci do unikania nowości pokarmowych jest dziedziczna - wynika z obszernego badania bliźniąt jedno- i dwujajowych, jakie przeprowadziła dr Lucy J. Cooke z University College London i jej zespół.

"Rodziców można pocieszyć, że niechęć ich dzieci do próbowania nowych smaków nie jest wyłącznie wynikiem nieudolnych rodzicielskich praktyk żywieniowych, ale że po części odpowiadają za to geny" - napisała Cooke w sierpniowym numerze pisma "American Journal of Clinical Nutrition". Ludzie i zwierzęta miewają niechęć do próbowania nowości, co naukowcy nazywają "neofobią pokarmową". Z ewolucyjnego punktu widzenia opór ten może dawać korzyści, ponieważ pozwala unikać kontaktu z potencjalnie trującym pokarmem - zauważyli naukowcy.

Jednak we współczesnym środowisku jedzenie jest generalnie bezpieczne, a skutkiem neofobii (najprościej mówiąc - lęku przed tym, co nowe) jest często ograniczenie spożycia owoców, warzyw i produktów o dużej zawartości białka.

Aby poznać rolę dziedziczności i wychowania w rozwoju neofobii, naukowcy badali rodziców niemal 5400 par bliźniąt w wieku od 8 do 11 lat. Prace z bliźniętami pozwalają rozgraniczyć oddziaływanie genów i środowiska, ponieważ bliźniaki jednojajowe mają geny w stu procentach identyczne, a bliźnięta dwujajowe - w połowie. Na oba rodzaje bliźniąt, o ile wychowują się one razem, oddziałuje takie samo otoczenie.
 
W efekcie badań okazało się, że bliźnięta jednojajowe dzieliły skłonność do neofobii pokarmowej o wiele częściej niż pozostałe badane dzieci. Dziedzicznością można tłumaczyć aż 78 proc. tych skłonności.

Wspólne środowisko nie miało na fobię wpływu. Pozostałe 22 proc. wspólnej u bliźniąt skłonności do neofobii pokarmowej można tłumaczyć innymi czynnikami środowiskowymi, które jednak nie działają na oboje dzieci jednakowo.

Wcześniejsze analizy innych podobieństw zachowania wśród członków rodzin doprowadziły do wniosków, że w dużym stopniu wpływają na nie geny, a "zaskakująco mało" - wspólne środowisko - przypominają Cooke i jej współpracownicy.

Nie znaczy to jednak, że działania rodziców nie mają znaczenia dla tych zachowań. Bardziej prawdopodobne jest - jak dodają naukowcy, że rodzice traktują każde ze swoich dzieci w odmienny sposób. Być może jest tak dlatego, że wyczuwają oni różnice w potrzebach pociech. Niewykluczone też, że więcej dzieci różniących się od siebie genetycznie odbiera te same sytuacje w odmienny sposób.

Badania laboratoryjne wykazały jednak, że im częściej dzieciom proponuje się określony rodzaj jedzenia, tym chętniej w końcu po nie sięgną.

"Nowe pokarmy stają się znajome, a nie lubiane - bardziej lubianymi, jeśli są wciąż na nowo dziecku prezentowane. Proces ten może być jednak dość trudny w przypadku dziecka z silną neofobią" - napisali autorzy badania.

PAP nauka w Polsce /24.08.2007

fot.
Fotolia