Kolejna książeczka Evy Susso dla najmłodszych czytelników. Poznaliśmy już Bintę i Lalo teraz czas na najmłodszego członka tej wielodzietnej rodziny, czyli Babo.
Kolejna książeczka Evy Susso dla najmłodszych czytelników. Poznaliśmy już Bintę i Lalo teraz czas na najmłodszego członka tej wielodzietnej rodziny, czyli Babo. To co szczególnie wyróżnia te książeczki na tle innych pozycji dla najmłodszych to emanująca z ich stron niesamowita pozytywna energia.
Atuty tej książki to:
- Prosta historia o czynnościach bliskim maluchom – związanych ze spacerem, przytulaniem i wspólnym posiłkiem – to jakby „książka drogi" w wersji dla niemowlaków
- Fantastyczne kolorowe, zabawne ilustracje, nieprzeładowane ilością kolorów i szczegółów, emanujące niezwykle pozytywną energią
- Historia opowiedziana prostym dziecięcym językiem, krótkie zdania a nawet bardzo krótkie – tak jak mowa rocznych maluchów „Babo chce tam. Da da", dlatego na pewno doskonale trafi do najmłodszych.
- Tak jak i w poprzednich książeczkach mamy tu cały zestaw wyrazów dźwiękonaśladowczych, a maluchy przecież to uwielbiają.
Jeśli jeszcze nie macie tych książeczek to od razu kupcie wszystkie, nie będziecie żałować.
Polecam !
Tekst: Sylwia Porada
tekst: Eva Susso
ilustracje: Benjamin Chaud
Wydawnictwo: Zakamarki
fot.
pr