Kleszczowe zapalenie opon mózgowych może prowadzić do poważnych, trwałych powikłań - porażenia nerwów, niedowładów kończyn czy depresji. Ponieważ, obecnie nie ma leków zwalczających infekcję, najlepiej zapobiegać jej przy pomocy szczepionki.
Kleszczowe zapalenie opon mózgowych może prowadzić do poważnych, trwałych powikłań - porażenia nerwów, niedowładów kończyn czy depresji. Ponieważ, obecnie nie ma leków zwalczających infekcję, najlepiej zapobiegać jej przy pomocy szczepionki - mówili lekarze na konferencji prasowej w Warszawie.
Jak podkreśliła dr Ewa Duszczyk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w drugiej połowie kwietnia wzrasta aktywność kleszczy i rośnie ryzyko zarażenia przenoszonymi przez nie chorobami, w tym kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Najbardziej narażone na KZM są wszystkie te osoby, które mają bezpośredni kontakt z przyrodą, np. pracujące w lasach, parkach, strażnicy zieleni, myśliwi, posiadacze psów, osoby zajmujące się zbieraniem owoców lasu, rolnicy, a także turyści. Chorują głównie mężczyźni w wieku 40-50 lat.
Schorzenie jest wywoływane przez wirusy z rodziny Flaviviridae. Infekcja nie przenosi się z człowieka na człowieka. Można się nią zarazić głównie przez ukąszenie kleszcza lub drogą pokarmową (np. pijąc zakażone wirusem mleko) oraz - najrzadziej - drogą oddechową (np. śpiąc na sianie i wdychając odchody kleszczy).
Jak oceniła, dr Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, doskonałe warunki do rozwoju kleszczy panują w lasach liściastych, w którym powstaje podściółka zatrzymująca wilgoć i żyją liczne zwierzęta będące żywicielami kleszczy, czyli ssaki, ptaki a nawet gady. Ale stawonogi te spotyka się tez w sadach, ogrodach, a nawet w wysokiej trawie. KZM jest przenoszone przez kleszcze głównie w krajach Europy Środkowej, Wschodniej i w Azji Północnej. W Polsce występuje przede wszystkim na Warmii i Mazurach.
Choroba może być przenoszona przez każdą postać kleszcza - od larwy, przez nimfę po postać dorosłą. Do zakażenia wirusem dochodzi już w momencie wkłucia się kleszcza. Okres wylęgania KZM wynosi od 2 do 28 dni. W pierwszej fazie choroby, która trwa od 1 do 8 dni występują objawy przypominające grypę, jak gorączka (do 38 st. C), nudności, wymioty, bóle głowy, stawów. W 70-80 proc. przypadków w fazie tej dochodzi do pełnego wyzdrowienia.
Ale w pozostałych 20-30 proc. przypadków, głównie u pacjentów z obniżoną odpornością, wirusy pokonują barierę krew-mózg. Dochodzi wówczas do rozwoju drugiej fazy choroby, która objawia się gorączką do 40 st. C, bólami głowy, zaburzeniami świadomości i nastroju, śpiączką, oczopląsem, depresją, porażeniem nerwów czaszkowych lub splotów barkowych i niedowładami. Może nawet dojść do zgonu.
"Niestety, obecnie nie ma leku przeciw wirusowi KZM. Możemy natomiast walczyć z obrzękiem mózgu oraz podawać leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Niejednokrotnie pacjent wymaga rehabilitacji, która może trwać nawet wiele miesięcy" - wyjaśniała dr Duszczyk.
Następstwa choroby, nieraz poważne, występują częściej u osób dorosłych. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, od 35 do 58 proc. pacjentów z KZM jest narażonych na długotrwałe powikłania neurologiczne - uszkodzenia układu nerwowego, niedowłady, zaniki mięśni oraz zaburzenia dotyczące sfery psychicznej i umysłowej, jak depresja, zaburzenia pamięci czy koncentracji uwagi. Choroba może wyłączyć pacjenta na wiele miesięcy z życia szkolnego czy zawodowego.
Ze względu na te następstwa znacznie lepiej jest zapobiegać KZM, podkreślała dr Duszczyk. W tym celu należy ubierać się odpowiednio grubo i szczelnie na wyprawy do lasu, a po powrocie z niego wziąć silny prysznic, zastosować do mycia gąbkę i dokładnie obejrzeć ciało (kleszcze lubią miejsca wilgotne o cienkiej skórze). Bardzo wiele może zależeć od szybkiego i umiejętnego usunięcia kleszcza - nie należy w tym celu smarować go tłuszczem, ani wyciskać, a jedynie wyciągnąć pionowo w górę za pomocą pęsety. Wskazane jest też stosowanie repelentów, czyli preparatów odstraszających owady.
Jednak, najskuteczniejszą metoda prewencji KZM jest szczepienie. W Polsce jest ono zalecane przez Główny Inspektorat Sanitarny, zwłaszcza osobom z grup wysokiego ryzyka. Aby uzyskać odporność na kilka lat trzeba wziąć trzy dawki szczepionki przeciw KZM. A następnie po 3 latach dawkę przypominającą, którą powtarza się w zależności od wieku co 3-5 lat.
Niestety jedna dawka preparatu kosztuje 80 zł. Szczepienie nie jest refundowane.
PAP - Nauka w Polsce, Joanna Morga / 2008-04-30