Uczyłam się o rolowaniu, i trafiłam na tą książkę - tak, dopiero teraz
Nie tracąc więcej czasu zamówiłam i dzisiaj rano wyjęłam ze skrzynki inpostu i wącham, oglądam, zaraz będę czytała.
Trochę dziwnie się czuję, bo to moja pierwsza papierowa i polsko języczna od ..5 chyba lat.. coś czuję, że zamiast poślinić palec i przewracać strony, będę pukała palcem na prawej środkowej krawędzi.
piątek: 20 km rower i zestaw na brzuch w południe
30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - powtórzone trzy razy, w przewie między seriami podziwianie w lustrze żyłki, która zrobiła mi się z boku brzucha (który się wiosennie wypłaszczył)
wieczorem:
1. Romanian MC: 12x 30 kg (rozgrzewkowo) 10x 35 powtórzone w czterech seriach - ciągle nie umiem trzymać ściągniętych łopatek, więc nie zwiększam ciężaru.. ?
2. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 30 kg, 15x33kg, 15x 33kg, 15x 33kg
2a. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 24kg
2b. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 27kg
a i b w serii łączonej powtórzone 3 razy
i godzina ABT czyli dalej tyłek tylko już inaczej i strasznie pod zimny wiatr na rowerze i wciągnięcie na czwarte piętro siebie, roweru, rzeczy z treningu i ponad 5 kg ekowszystkiego, bardzo szczęśliwa że nie mam windy, bo nie wiem, czy bym się na nią dzisiaj nie skusiła.