Jest lód (o mrozie nie wspominam, on nie jest wielkim problemen) i boję się jeździć na rowerze = nie jeżdżę ale cierpię strasznie.
Czekam....
Poniedziałek: w południe brzuch -
10 minut orbitrka (znowu trochę popsutego) na rozgrzewkę: 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku, - wszystko powtórzone w dwóch seriach, ale wolno i dokładnie.
Wtorek: w południe męczenie tyłka-
10 minut rozgrzewki na orbitreku ,
1a. Hip trust 20x 35kg, 20x 35kg, 20x 35kg, 20x 35kg - z zatrzymaniem napięcia mięśni w górze 2sek,
1b. Szerokie przysiady z obciążeniem 5 kg. Przy wyproście nóg, ręce z obciążeniem do góry 20x
1a i1b jako seria łączona, powtórzone 4 razy.
A po pracy korposiłka - bo bez roweru z klubem jestem słabo skomunikowana, ale byłam sama i mogłam pootwierać okna i rządziłam jak chciałam z muzą
ok 5 minut rozgrzewki +
1. MC 15x 35kg, 15x 35kg, 15x 35kg, 15x 35kg, 11x 35kg - jak zwykle słabym ogniwem jest tu ochwyt
2a. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 12x 20kg, 12x 20 kg, 10x 20kg, 10x 20kg
2b. Unoszenie sztangielek do góry (plecy) 2,5 kg w każym ręku x 4 serie
3a. Wyciskanie sztangielek do góry siedząc 10x 7,5kg, 10x 7,5kg, 10x 7,5kg, 10x 7,5kg - w górze skręt nadgarstków
3b. Ściąganie drążka wyciągu do klatki 15x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg - akurat ta maszyna jest słaba, słabo się ćwiczy..
4a. Uginanie sztangielek stojąc 10x 7,5 kg w każdym ręku,
4b. Triceps - uginanie rąk za głową - 10x 7,5kg w obu rękach
4a i 4b powtórzone w 4 seriach.
I bieg do kolejki WKD zakończony sukcesem.
Plan na jutro: