Teraz wszystkie zajęcia są z bosu hura, hura!!
Czwartek: 20 km rower + pół godziny brzuch w południe:
5 minut orbitreka na rozgrzewkę: 20 x spinanie brzucha na ławce skośnej z talerzem 5 kg, 20 x scyzoryki na piłce, russian twist 5kg 20x na każdą stronę - powtórzone 4X
Piątek: 20 km rower + zestaw na tyłek:
10 minut rozgrzewki na orbitreku ,
1a. Hip trust z barkami opartymi o leżący płasko worek dp boksowania, nie mam nic innego w mojej korposiłce 20x 35kg - z zatrzymaniem napięcia mięśni w górze 2sek,
1b. Szerokie przysiady z obciążeniem 7 kg. Przy wyproście nóg, ręce z obciążeniem do góry 20x
1a i1b jako seria łączona, powtórzone 4 razy.
wieczorem w klubie: miały być przysiady, ale jak zwykle jedyny stojak zajęty
1. RD 35kg x 15 powtórzeń w trzech seriach,
2. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej: 15x 20kg x 3 serie - ostatnie ledwo, ledwo..
3. Przyciąganie drążka pionowo siedząc do klatki 15x 25kg x 3 serie,
4a. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 30kg,
4b. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 30kg,
5. Unoszenie tułowia na ławce poziomej rzymskiej: 20x 3 serie
I godzina ABT z bosu - już dużo lepiej mi szło, ale też tempo było wolniejsze i ćwiczenia łatwiejsze, a mięśnie paliły
.