Witam
Oj co to był za dzień .... po pierwsze dostałam okres, co prawda dwa dni przed czasem i już myślałam, że to pokrzyżuje mi plany. Plany, bo jak co wtorek młoda ma warsztaty i wtedy ja mam dla siebie 2 i pół godzinki, na kroki :) No ale mówię, okres, to lipa, nic z tego ..... Ale nic bardziej mylnego ;) heheheh a o tym później.
Wyjeżdżając z domu, odwiozłam młodzież, pojechałam do rodziców.... bo tam miałam odebrać przesyłki ( wzięliśmy z M telefony i trzeba było odebrać osobiście od kuriera) hmmm i tu zaczęła się jazda bez trzymanki... otóż dostałam smsa z kodem dla kuriera i nr telefonu, do kuriera.... aby w razie w się z nim skontaktować, gdybym potrzebowała ( np. musiała wyjść z domu itp) No i tak też zrobiłam... dzwonię i dzwonię i nic kurier nie odpisuje, potem zostawiam wiadomość na poczcie i nic. Piszę smsa, że proszę o pilny kontakt i nic.... No to się wkurzyłam i zadzwoniłam do biura obsługi DPD i mówię, że nie mogę skontaktować się z kurierem... itp.. że nie odbiera tel , a chciałabym wiedzieć kiedy będzie , bo muszę wyjść itp.... a ten facet z infolinii do mnie z tekstem, że kurier nie ma obowiązku odbierania tel od klienta ?????????? Nosz..czy wy to rozumiecie ??? Bo ja nie. Właśnie po to dostaję nr do kuriera, aby się w razie w kontaktować i co ja słyszę???? Aj powiem.. tak.. pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. W innych firmach przewozowych nie ma takiej sytuacji. Na szczęście kurier zjawił się w końcu na czas. Telefony odebrane, całe....
Po szkole zawiozłam młodą na te warsztaty. Ja w tym czasie sobie nabijałam kroki :) I mam ich ponad 23 tyś :) z okresem... to jest wielkie wow :) Co mnie cieszy, bo myślałam, że przez okres nici z kroków. Korzystałam póki czułam się na siłach, aby chodzić. Pogoda piękna, aż w szoku byłam. To był świetny czas na spacer.
Mimo wszystko to był piękny dzień... co prawda z rana humor średnio dopisywał, ale wieczorem już było dobrze :)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Walcz o lepszą siebie . Trzymam za Ciebie kciuki.