Witajcie Kochani ;)
Dziś Kochani wpis w dwóch dni ;) Wczoraj dosyć intensywny dzień ;) Tzn, było troszkę jeżdżenia i załatwiania spraw z samochodem. Udało się przerejestrować auto z dwóch osób, na 5. I póki co chyba przesiądę się na te większe auto wrrr. Jeśli mi się spodoba, zostawimy je i będzie moje, a jeśli nie to poszukamy innego. Wiecie, ja muszę byc pewna auta i czuć się w nim dobrze, przecież to ja głównie zawożę dzieci. Jeśli chodzi o wczorajszą aktywność, była 40 minut perfect body, cudowny trening :) Polecam Wam, super się ćwiczyło hihihihih. Wody wczoraj było mało, bo tylko pół litra.
Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień również był trening ;) Dziś zaliczyłam 25 minut metamorfozy :) Ciężki trening z piłką.... Oj było bardzo ciężko, bardzo, bardzo hihihihi Niby tylko piłka ale był ogień ;) Gorąco polecam hihih Powiem Wam,że po 5 minutach chciałam zrezygnować. Ale mówiłam sobie, dasz radę, możesz więcej. Udało się zrobić te 25 minut, chociaż trening trwał dużo dłużej. Jednak nie jestem zawiedziona,że tak krótko. Jestem zadowolona, bo trwam, codziennie jest trening ;) Od początku roku tylko 3 razy, nie ćwiczyłam :) Brawo Ja hihihi. Czyli nie jest źle :) Aaaa zapomniałam napisać,że dziś rano dzień zaczęłam od wody z cytryną. I później wypiłam litr wody, bez większego problemu. Muszę stanowczo wrócić do porannego picia wody z cytryną ;) Dobrze mi to robiło hihihi. A Wy pijecie z rana wodę z cytryną ?
To chyba tyle na dziś ;) Aaaa młodej powoli zasuszają się krosty. Napuchnięta powieka, wraca do normalności ;) To dobrze,bo się bałam,że będzie trzeba jechać do okulisty.
Mam nadzieje,że się nie poddajecie, walczycie :) Trzymam za Was kciuki :) Pozdrawiam cieplutko