Witajcie
Powiadają jaki poniedziałek, taki cały tydzień? Hmmm no spoko. To nie jest najgorszy dzień. Rano młoda podrzucona do szkoły, ja do rodziców. Małe zakupy, potem herbata i coś słodkiego u rodziców ;) Odbiór młodej i do domku...
Miałam tylko zjeść obiad i wracać do Torunia na zebranie RR, ale niestety coś mi zaszkodziło i biegam do chwile do wc :D Więc nie będę wyzykowała i nie jadę. Bywa.
Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis
I posiłek: chleb z szynką, mozzarallą light, pomidorem i miętowa herbata
II posiłek: truskawki, drożdżówka :) u rodziców i herbata
III posiłek: zupa pomidorowa z makaronem ( młoda dostała od taty chłopaka ) i kawa mrożona
Wszystko zaplanowane( niekoniecznie z diety V) ale wczoraj w telefonie sobie rozpisałam co mam jeść. I trzymałam się tego. Drożdżówka za mną chodziła. Długo nie jadłam słodkiego... a dziś tak patrzyła na mnie hihih. Zjadłam, nie żałuję. Ale to też znak, że zbliża się okres :D treningu nie będzie z racji pędzenia do wc :) nie będę zaczynała, aby zaraz kończyć :D Także do końca tygodnia jeszcze kilka dni, trening zrobię :D ( taką mam nadzieję)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj, rób swoje, w swoim tempie, na swoich zasadach. Nie patrz na innych. Trzymam kciuki. Powodzenia. Dobrego tygodnia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*