Takie mam miejsca tuż za rogiem
Niedziela: 10 km rower 1h power TBC = świetne zajęcia, a potem jeszcze 37 km po takim pięknym lesie...
Poniedziałek: 20 km rower, 30 minut marszu w południe _ dzień regeneracyjny
Wtorek: j. w. + spanie na moim ulubionym masującym fryzjerskim fotelu
Środa: 23 km rower no i:
wieczorem w klubie
1. Martwy ciąg: 35kg x 15, 3 serie,
2. Wiosłowanie: 20 kg x 15, 3 serie,
3. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 7,5 kg x 15, 3 serie,
4. Wykroki chodzone: 5 kg na rękę x 10 kroków na nogę x 4 serie,
5a. Wyprosty nóg na maszynie: 30 kg x 15
5b. Uginanie nogi stojąc: 2,5 kg x 15 a i b jako seria łączona x 4,
6. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,
7. Wyciskanie sztangielek siedząc: 7kg x 12, x 10, x 9
8a i b. bic ( 5 kg na rękę) i tric 5 kg x 15 x 3 serie.
Pusto było, muza nie za głośna, reset całkowity.