Bardzo już wiosennie, a moja waga wciąż zimowe 55 = 1,5 kg tłuszczu w tali
Treningów mniej, bo jakoś ten remont klubu wybił mnie z rytmu. Nie jestem z siebie zadowolona..
Rower oczywiście codziennie.
Piątek: 20 km rower +
Kompleks metaboliczny w południe: 5 minut szybkiego orbitreka jako rozgrzewka +
1. Pompki na kolanach x 10,
2. Przysiad ze sztangą na barkach 23 kg x 10,
3. Wiosłowanie 18 kg x10,
4. RDL 28 kg x 10,
5. Burpees 10x, obwód powtórzony x 4
Sobota : 10 km rower +:
1. Martwy ciąg: 20 kg x 15 rozgrzewkowo +35kg x 15, 3 serie,
2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 7,5 kg na rękę x 15 x 4serie,
3. Ściąganie drążka pionowego do klatki: 25 kg x 15 x 4 serie (ostatnie powtórzenia to juz ledwo ledwo)
4. Przysiady: 20 kg x 20 x 4 serie,
5. Wykroki chodzone: 15 na każdą nogę (5 kg w każdej ręce) x 4 serie,
I potem godzina tej air jogi = moje zauroczenie, coraz lepiej mi idą przekręcania się głową w dół.
beatawalentynka
27 lutego 2019, 08:10Powinnam się przestawić na takie właśnie lody :) Po trzecim spruciu i totalnym barakiem czasu, chwilowo musialam odpuścić szydełkowanie. Kurcze, jak widzę ze Tobie tak wspaniale to idzie, to nabieram chęci, ale chyba jakieś beztalencie ze mnie, głupich oczek mi ciągle brakuje w tym wzorze. Może jest jakiś łatwiejszy na te cieniowane włóczki ?
beaataa
27 lutego 2019, 10:02Ta poprzednia, Klaziena, faktycznie była trudna. A ta, którą pokazuje teraz nazywa się Kalinda, wygląda bardzo efektownie, a wzór jest prościutki.
beatawalentynka
27 lutego 2019, 14:53Może bardziej tą powinnam spróbować, po nieudanych 3 próbach trochę straciłam chęć na tamtą chustę, chociaż wygląda pięknie. Proszę pokazuj dalsze efekty swojej pracy.
aniaczeresnia
26 lutego 2019, 13:10E, myslalam ze serio cos do zjedzenia, hahaha
NowaOnaaa
26 lutego 2019, 12:34piękne... cudowne to co robisz :) zazdroszczę pozytywnie talentu :) ja jestem anty talencie szydełkowe niestety;/ iiii pięknie ćwiczysz...:)
Ajcila2106
24 lutego 2019, 11:07Piękne te " lody"...a będą jeszcze piękniejsze...i nie będzie ich ubywać, tylko przybywać;) Naogladałam się tej Twojej jogi na YT i podziwiam...piękne i straszne...z tą głową w dół...
beaataa
24 lutego 2019, 14:21Jak już się wisi to jest super, kręgosłup się rozciąga a umysł całkiem nowych emocji doświadcza.. Tylko ten moment przekręcania!! Ale te pozycje wiszące to wisienka na torcie, bo jest też masa ciężkiej pracy związanej z rozciąganiem, albo np "brzuszkami" gdzie hamak jest tylko pod kolanami (nie umiem tego zrobić, muszę sobie pomagać rękoma), no i tzw wrzynki, kiedy miejsca gdzie jest hamak tak bolą okropnie i wtedy do tych miejsc trzeba oddech kierować.. mnie na szczęście jakoś mało to czuje. Ale zajęcia i moje samopoczucie po nich są świetne, nie z tego świata:)
Ajcila2106
24 lutego 2019, 14:29To życzę Ci aby te odczucia były jeszcze lepsze i pełniejsze:) Ja w ogóle nie potrafię oddychać w czasie ćwiczeń...tzn. prawidłowo...za pierona nie jestem w stanie robić wdech- wydech we właściwych pozycjach:( Podejrzewam, że tylko z trenerem byłabym to w stanie wyćwiczyć...no, ale musiałabym chcieć;)
barbra1976
24 lutego 2019, 09:21Tyle roboty odwalonej a ty zła? Heh, a pamiętasz na początku tej jogi?
beaataa
24 lutego 2019, 14:24Zła, że słodkie alko wieczorami pociągam!! A na jodze widzę postępy. Tutaj to duma i zachęta, żeby więcej. Tylko to więcej jest o 20,30, a dla mnie to czas na kąpiel. Ale sobie obiecałam, że w tym tygodniu co będzie, żadnych wymówek!:)
mia_versa
24 lutego 2019, 09:13Gdzie te lody? :D
barbra1976
24 lutego 2019, 09:21Na zdjęciu :)
mia_versa
24 lutego 2019, 09:44właściwie co to jest? Wyszywanka?
mia_versa
24 lutego 2019, 09:44żeś mnie w jajo zrobiła :D Ja tu pięknych okrągłych gałek lodów w pucharku szukałam :D
beaataa
24 lutego 2019, 14:27Dodaj kroplę wyobraźni i dwie humoru = lody jak się patrzy. Dzięki barbra:)