Tak właśnie, kupiłam sobie motywatory dziś. Specjalnie wziełam rozmiar mniejszy, bo kiedy będzie mi się wbijał w tłuszcz będę wiedzieć, że jeszcze muszę schudnąć.
Kupiłam garnitur, marynarke musiałam wziąść większą, bo się cycki nie mieściły i to już mi się nie podobało, bo ja sie staram i chudne, a dalej nie mogę się wcisnąć w rozmiar mniejszy. Dlatego spodnie zostały kupione w mniejszym rozmiarze. Bede walczyć :D.
Zakupowy dzień był dziś, mój chłopiec zakupił więcej niż ja, bo ja się nie mogłam skupić, a pózniej to byłam głodna i zmęczona. Jutro powtórka.
Moje książki zamówione na merlin.pl też przyszły :D. Zakupiłam sobie: "dlaczego chcesz być gruba" - jedna z vitalijek pisała o tej książce i czuję, że to będzie przełom w moim odchudzaniu, następna to: "być kobietą i nie zwariować" - opowieści psychoterapeutyczne: czuję, że mi się przyda podczas tej przeprowadzki do Italii. A na zakończenie książka pt: "mądrości toskanii" - o tym jak się żyje w tych pięknych okolicach. A autor, mieszka niedaleko miejscowości do której się przeprowadzamy.
Ah, to tak po krótce co u mnie. Dużo się dzieje, ah.. zadowolona jestem, jutro znów na zakupy.
Miłego wieczorka i pozytywnego odchudzania!!!