HEJ KOCHANE
Dziś w Poznaniu taki piękny upalny dzień, że aż szkoda siedzieć w domu i chciałoby się gdzieś wyskoczyć nad wodę
Co do wagi dziś pokazało 99,7kg, czyli powoli gubię nadbagaż z wyjazdu. Coś powoli mi idzie tym razem moje gubienie kg, ale nic nie poddaje się. Niedługo rok na V i zrobię sobie wtedy małe podsumowanie .
Wczorajsze menu :
Ś : jogurt 150g, 2 plasterki sera , capucino
II Ś : 10 małych biszkoptów wrocławskich + szklanka soku pomarańczowego
O: bułka z szynką , serek grani
P: 300g czereśni
K: 2 kromki chleba z szynką
1,5 litra wody
23km na rowerku
MIŁEGO DZIONKA I WALCZYMY DALEJ
BUZIAKI