Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asia20051

kobieta, 42 lat, Poznań

174 cm, 113.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 85kg do 1 stycznia 2015

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

a dziś waga stoi w miejscu , a i tak się cieszę - wczoraj znajomi byli - wsunęłam parę ciasteczek i wafelków, których absolutnie nie planowałam. Jest dobrze, a jutro będzie jeszcze lepiej  spotkanie bardzo udane- jak za starych dobrych czasów, znamy się już 12 lat, bywało różnie różniście, a teraz znowu jesteśmy na dobrej drodze do odbudowana fajnych relacji, z czego bardzo się cieszę.

Dziś w planach kino i BIZANCJUM -chyba tak to się pisze, po za tym dietka i aktywność fizyczna.

Wczoraj tradycyjnie zaliczyłam 45km na rowerku stacjonarnym i 30 minut spacerku

MIŁEGO DZIONKA I DZIELNIE WALCZYMY DALEJ Z NASZYMI KG

BUZIAKI

13 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

HEJ HEJ KOCHANE

Tak jak w tytule waga jednak mnie lubi i okazała się dziś łaskawa i pokazała kolejny spadeczek tym razem od wczoraj na minusie 400g ach uwielbiam ten stan kiedy twoja praca przynosi powoli efekty.

Wczoraj trzymałam się dzielnie - 5 posiłków, które sobie spisałam na kartce-co i o której jem. Do tego 40 minut spacerku i 45km przejechanych na rowerku stacjonarnym..

Dziś podobnie- na zumbę dziś niestety nie dotrę - zapowiedzieli mi się dawno nie widziani znajomi, na moje nowe m więc głupio było powiedzieć, że nie mają mnie odwiedzić. Będę się trzymać jadłospisu i popedałuje na mojej kobyłce.

W Poznaniu niestety dziś pochmurnie i dość chłodno...ale przyda się odmiana po takich upałach.

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dzionka

12 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

 

HEJ HEJ KOCHANE

I jak tam po weekendzie ????

A u mnie dobrze - zaczęłam się na dobre ogarniać po wakacyjnym wyjeździe. Wczoraj zaliczyłam pierwszy prawdziwy dzień dietkowania- zjadłam tylko to co miałam zaplanowane i nic więcej - z czego jestem bardzo dumna bo zawsze mam z tym problem  i jest efekt na wadze mniej o 800g  oj to daje power, same doskonale o tym wiecie.

Wczorajsze menu :

Ś : ROGAL Z SEREM, OGÓRKIEM, JOGURT + CAPPUCINO

IIŚ : 2 BANANY + SZKLANKA SOKU POMARAŃCZOWEGO

O : 2 MAŁE ZRAZY , 3 ZIEMNIACZKI + 2 SZKLANKI HERBATY MIĘTOWEJ (OBIAD U RODZICÓW)

P: LODY + MISECZKA WINOGRON

Wczorajsza aktywność : 45km przejechanych na rowerku stacjonarnym

Lecę was poczytać

MIŁEGO SŁONECZNEGO DZIONKA

10 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

HEJ HEJ KOCHANE

Wróciłam z mojego wakacyjnego wypadu do Zakopanego  oj było cudownie jak zawsze  mimo, że tym razem byłam z osobami nie zaprawionymi w górskich bojach i ze względu na  nich nie zaliczyłam tych szczytów na które miałam ochotę to było super, spacerowanie po dolinkach i babskie pogaduchy na górskich szlakach mają swój urok i chyba tego właśnie potrzebowałam.

Z jedzeniem jak z jedzeniem - oj nie było dietowo- lody codziennie - w te upały ciężki było się bez nich obejść, wpadł i gofr i 3 kawałki pizyy i inne dobrocie, ale waga okazała się łaskawa tylko 0,5kg na plusie, więc od dziś wracam do roboty- rowerek i dietka, na zumbę skoczę w przyszłym tygodniu. 

 MIŁEGO DZIONKA

 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

 

Hej Hej :)

I połowa wakacji za nami. Kiedy ten lipiec minął????? nie mam bladego pojęcia...jeszcze cztery tygodnie i powrót do pracy....żeby mi się tak chciało jak mi się nie chcę..człowiek tak szybko przyzwyczaja się do dobrych rzeczy

A wracając do lipca - zrzuciłam 3kg nie ma szału i jak mówi córka mojej przyjaciółki d...nie urywa ale i tak się cieszę, zawsze 3kg na minusie a nie na plusie.  W lipcu zaliczyłam 14 zajęc zumby i przejechałam na rowerku stacjonarnym 500km w sierpniu planuję jeszcze więcej przejechać , z zumbą niestety będzie przerwa w sierpniu, a może sama będę zumbować w domu w sumie czemu nie??? choć w grupie zawsze raźniej; w niedzielę śmigam w góry- Tatry - już nie mogę się doczekać tych cudownych widoków;

MIŁEGO SŁONECZNEGO DZIONKA

29 lipca 2013 , Komentarze (2)

 

HEJ HEJ HEJ KOCHANE

I jak tam od rana ???w Poznaniu już mega gorąco,a będzie pewnie jeszcze gorzej; co do wagi to pokazała dziś

98,1kg

czyli najniżej od wielu wielu miesięcy

oby tak dalej, czyli do celu pozostaje mi 8,1kg, za mną 3kg, kg spadają wolno bo wolno, ale ważne że spadają, efekty będą dłuższe.  Poszperałam w moim pamiętniku i minął właśnie rok jak pojawiłam się na V. Jak ten czas szybko leci...szok....

Zaczynałam tu rok temu z wagą 110kg , potem zamiast schudnąć przytyłam do 112kg i to był moment przełomowy, powiedziałam sobie stop i powoli przez okres od sierpnia do dnia dzisiejszego udało mi się schudnąć do wagi 98,1kg, czyli 14kg za mną i jestem z tego mega dumna na początku tak jak u wszystkich waga leciałam szybciej, potem od grudnia do maja/czerwca raczej stała w miejscu - nazwijmy to że się stabilizowała i teraz walczę dalej, w tym miesiącu ubyły mi 3kg na razie :)

nie stosuję jakiejś wykupionej diety- po prostu MŻ, odstawiłam słodyczy i gazowane (choć były i grzeszki ) jem więcej białka, warzyw i owoców; regularnie jeżdżę na rowerku stacjonarnym - w tym miesiącu codziennie minimum 25km no i moim największym odkryciem stała się ZUMBA  zakochałam się po pierwszych zajęciach :) i od 11 miesięcy śmigam regularnie od września do czerwca 2 razy w tygodniu przez cały lipiec 3 razy w tygodniu:)

W niedzielę jadę w góry, zrobie sobie jakieś ładne zdjęcia i potem wrzucę jako porównanie z  zeszłym rokiem

 

MIŁEGO DZIONKA KOCHANE

26 lipca 2013 , Komentarze (2)

HEJ HEJ:)

Od wczoraj jestem na swoim. Pierwsza noc w moim własnym m za mną. Z wrażenia i emocji nie mogłam zasnąć, było dobrze po pierwszej w nocy jak udało mi się zasnąć.

Wczoraj już we własnym m zaliczyłam wieczorem 50km na rowerku stacjonarnym, dziś od rana po śniadanku już za mną 25km, a w planach jeszcze wieczorem godzina zumby i następne 25km na rowerku.

Z dietką ok, w takie upały nie wiem jak wam ale mi w ogóle nie chce się jeść. W Poznaniu już teraz jest 28 stopni a ma być grubo ponad 30.

Ogarnę się, mieszkanie i lecę na zakupki , w weekend też ma być masakra temperaturowa i muszę zrobić sobie zapasy wody bo pustki  w lodówce.

MIŁEGO DZIONKA

26 lipca 2013 , Komentarze (2)

HEJ HEJ:)

Od wczoraj jestem na swoim. Pierwsza noc w moim własnym m za mną. Z wrażenia i emocji nie mogłam zasnąć, było dobrze po pierwszej w nocy jak udało mi się zasnąć.

Wczoraj już we własnym m zaliczyłam wieczorem 50km na rowerku stacjonarnym, dziś od rana po śniadanku już za mną 25km, a w planach jeszcze wieczorem godzina zumby i następne 25km na rowerku.

Z dietką ok, w takie upały nie wiem jak wam ale mi w ogóle nie chce się jeść. W Poznaniu już teraz jest 28 stopni a ma być grubo ponad 30.

Ogarnę się, mieszkanie i lecę na zakupki , w weekend też ma być masakra temperaturowa i muszę zrobić sobie zapasy wody bo pustki  w lodówce.

MIŁEGO DZIONKA

25 lipca 2013 , Komentarze (5)

HEJ HEJ HEJ

Piękny dzionek dzisiaj

Waga zrobiła mi dzisiaj wielką niespodziankę

wchodzę na nią a ona pokazuje

98,2kg

wreszcie bo kręciłam się bardzo długo pomiędzy 99-100kg i już mnie to wkurzało delikatnie mówiąc, ale opłaca się być wytrwałym i waga zaczęła spadać oł je motywacja do dalszej pracy jest teraz wielka

Podsumowując:

waga startowa : 101kg

waga obecna : 98,2kg

ubyło : 2,8kg

do celu na 1 września pozostało : 8,2kg

dam radę dam radę

Wczoraj zgodnie z planem zaliczyłam zumbę , dietkowo było idealnie w menu : jogurt 150g, wędlinka, capucino, paczka biszkoptów 100g (uwielbiam ostatnio), jogurt 150g, 2 kromki chlebka, duzo ogórków

Uwielbiam ten stan - mega pozytywnej energii i Powera do działania

MIŁEGO DZIONKA

I SAMYCH SPADKÓW

WAM ZYCZĘ

24 lipca 2013 , Komentarze (3)

Jestem, żyję i mam się dobrze  

z dietką ok, wczoraj zaliczyłam na rowerku 50km  i jestem z siebie bardzo

 dumna przedwczoraj zumba i dzisiaj także więc aktywność fizyczna jest jak

najbardziej.

Waga niestety stoi w miejscu dziś pokazała 99,6kg

czyli :

waga początkowa : 101kg

waga obecna : 99,6kg

ubytek : 1,4kg

do celu : 9,6kg

ale nic nie poddaje się, walczę dalej

MIŁEGO DZIONKA WSZYSTKIM

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.