" Na kanapie leży leń..." Chociaż z tym leżeniem też było ciężko bo nawet z boku na bok nie mogłam się obrócić. Zawiało mnie i cały tydzień na lekach, bez dodatkowych aktywności, za to z mnóstwem niedozwolonych rzeczy w paszczy 🍰🍫🍦
Data | Zjedzone
kcal | CPM |
22.09 | 1573 | 1624 |
23.09 | 1915 | 1543 |
24.09 | 2060 | 1728 |
25.09 | 1509 | 1551 |
26.09 | 2503 | 1789 |
27.09 | 2045 | 1560 |
28.09 | 2181 | 1727 |
całość | 13786 | 11522 |
Moja waga wzrosła o 1,3kg. Mierzyć to nawet mi się nie chcę bo bez tego widzę swój brzuch przed cyckami😭. Jestem w punkcie wyjścia. Podsumowując wszystkie 4 tygodnie, u mnie sprawdza się trzymanie diety i ćwiczeń.
Tydzień 1-szy na -2471kcal, efekt -1kg
Tydzień 2-gi -928kcal, na minusie -0.3kg i dużo ubytku cm
Tydzień 3-ci -299 kcal, waga i obwody bez zmian
Tydzień 4-ty + 2264 kcal waga w górę o 1,3kg.
Do ćwiczeń jeszcze nie mogę wrócić, ale chcę bardziej przypilnować tego co zjadam bo zbyt często stres kieruje moimi wyborami dietetycznymi. Jedni przy stresie chudną, a ja go zajadam. Z pewnością się nie poddam, czego i Wam życzę. Nie poddajemy się!