Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wierzę w zasadę, że "jesteś tym co jesz" i staram się zdrowo odżywiać, ALE za bardzo lubię ciasta, ciasteczka, torty, pierniki... i piec i jeść-niestety. KONIEC
.
Zaczynam NOWE ŻYCIE z NOWĄ PIĘKNĄ I ZGRABNĄ JA ( na razie w głowie, ale niedługo...).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22024
Komentarzy: 640
Założony: 22 września 2015
Ostatni wpis: 29 września 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Stonka162

kobieta, 45 lat, Oświęcim

157 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2023 , Komentarze (8)

Nawet nie miałam pojęcia, że aż taaaak długo mnie tu nie było. Fakt, waga utrzymywała się na dobrym poziomie. Dziś nie jestem zadowolona z tego jak wyglądam🙈. Chcę to zmienić i będę walczyć ze swoimi pokusami czyli głównie wszystko co słodkie 🤤 musi iść w odstawkę. Detoks cukrowy czas zacząć ☝️ Najbardziej będzie mi brakowało chyba kawy, którą uwielbiam, ale wiem, że to ona najczęściej nakręca moją chuć 🤭 od rana. Waga na dziś, prawie 62 kg 😮 Pamiętam, że bywanie tu, zawsze pomagało mi w zrzucaniu tłuszczyku. Taka spowiedź przed sobą i innymi, daje do myślenia. Ćwiczyć zaczęłam wczoraj, Wyzwanie 30 dni Lato z Kołakowską. Dziś od rana staram się trzymać limitu kalorii. Chociaż jakaś durna czekoladka wpadła 🙆 . Mam nerwa sama na siebie 😤. Niech ktoś mnie kopnie w cztery litery dla opamiętania 🤬a ciężko nie trafić w tak dużą pupę 😆

17 sierpnia 2021 , Komentarze (19)

Od środy 10 sierpnia do wczoraj nie liczyłam kalorii i poza codziennym ruchem, brak dodatkowej aktywności. Efekt 1,5 kg w górę 🙁. To tylko 6 dni i uważam za niesprawiedliwe to, że muszę teraz się męczyć ze 3 tygodnie żeby to nadrobić. Mój mąż, który był przez te 6 dni, mówi że to aż wręcz niemożliwe. On gotował i jadłam to co on, oczywiście mniejszą porcję, ale jeszcze kilka piwek i teraz mamy , to co mamy. Jestem zła, na taką niesprawiedliwość. Żeby nie można było sobie pofolgować dosłownie kilka dni bo od razu człowiek dostaje obuchem w głowę. No nic, od dziś znowu każda kromka na wagę i Fitatu w dłoń, jak oręż do walki. I wracam do ćwiczeń. Postaram się też tu bywać, motywuje mnie to. Mam zamiar zrobić jakiś kolor na włosach bo mam odrosty już spore. Ostatnio to była mieszanka blondu z miedzią


Mój własny kolor to ciemny blond. W jakim byście mnie widziały? 

9 sierpnia 2021 , Komentarze (6)

   Środa 4 sierpnia

Posiłki 1665 kcal

Kroki 7837

24 minuty spacer z psem

   Czwartek 5 sierpnia

Posiłki 1479 kcal 

Kroki 11 165

Dodatkowych ćwiczeń brak, zaprawiłam za to 10 kg ogórków 😁.

    Piątek 6 sierpnia 

Posiłki 1468 kcal

Kroki 9677

32 minuty treningu interwałowego (221 kcal) 

    Sobota 7 sierpnia 

Posiłki 2076 ( trochę przesadziłam, ale spaghetti bolognese 🍝 wprost mówiło zjedz mnie 🤭)

Kroki 12 180 

28 minut treningu na brzuch i boczki (133 kcal) 

. Niedziela 8 sierpnia 

Posiłki 1163 kcal 

Kroki 7004 

57 minut jazdy na rowerze ( 385 kcal)

Po tych kilku dniach z zegarkiem widzę, że bez dodatkowych ćwiczeń, moje cpm nisko wypada. W czwartek, kiedy to rano byłam w pracy, później obiad, pranie i zaprawianie ogórków konserwowych , w sumie do 22.00 za cały dzień wyszło tylko 1657 kcal, a zrobiłam ponad 11 tyś kroków. Żeby utrzymać fajną figurę, będę musiała jeść jak Wróbelek Elemelek, albo ćwiczyć do 80tki 💪. Damy radę kobiety? 😄


8 sierpnia 2021 , Komentarze (3)

Wiem, że jesteście ciekawe moim wrażeń po tych kilku dniach z nowym sprzętem. Po pierwsze, pięknie się prezentuje na ręce

Mierzy wszystko zgodnie ze stanem realnym. I liczy spalone kalorie, czego najbardziej mi brakowało w tanich opaskach. Ma kilka funkcji, których nie używam ja, ale kilku osobom pewnie by pasowały. Jest to możliwość płacenia nim zbliżeniowo i słuchanie z niego bezpośrednio muzyki. Dla mnie ważna jest ta część, która pomaga mi w mojej walce o formę i wagę. Żeby nie było samych superlatyw, minusem jest, jak dla mnie, zbyt szybko wyczerpująca się bateria. Bez używania bajerów, 4 dni i trzeba ładować. To trochę krótko, jak na nie tani zegarek. Mój mąż ma amazfit, który trzyma 3 tygodnie. Wyświetlacz jak dla mnie ok. Patrzyłam na Garmin venu z amoled, ale stwierdziłam że nie dam 800 zł więcej za wyświetlacz. Podsumowując, jestem zadowolona z zakupu bo dostałam to czego szukałam. 

Dziś była jazda na rowerze i tak to wygląda wg Garmina


Fajnie. Oczywiście musiałam pstryknąć parę fotek okolicy. Witam w Dolinie Karpia 😊



4 sierpnia 2021 , Komentarze (10)

1 i 2 sierpnia tak jak w tytule. Niedziela to wizyta gości, rano coś tam zaczęłam liczyć w Fitatu, ale później przestałam. Na pewno przekroczyłam 2000 kcal, do tego alkohol. Próbowałam się zreflektować, wzięłam wieczorem skakankę i zrobiłam 25 minut. Po wszystkim zaczął mnie strasznie boleć żołądek i ogólnie brzuch. Zażylam no-spe i poszłam spać. W poniedziałek cały dzień się męczyłam ze skrętami żołądka, bardzo mało zjadłam, nie dałam rady. Ćwiczeń żadnych. Odchorowalam to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu 🥴. Wtorek już ok. Wracam na dobre tory. 

3 sierpnia

Zjedzone 1642 kcal 

kroki 10 221

46 minut treningu "ciche cardio"

Waga dziś rano, pomimo wyskoków, była łaskawa 58,5 kg (-0,6kg). 

I przyszła mi dziś nowa zabawka 😉. Garmin Vivoactive 4s. Mam nadzieję, że będę zadowolona. Z pewnością pięknie się prezentuje na ręce 🤩




1 sierpnia 2021 , Skomentuj

Piątek

Posiłki 1482 kcal 

Kroki 5538

Dodatkowych ćwiczeń brak, w pracy do 18, potem piekłam placki i przygotowywałam sałatkę na przybycie gości.

Sobota:

Posiłki 1882 kcal 

Kroki 7496 

35 minut treningu interwałowego 

Pierwszy raz miałam taką sytuację, że podczas treningu prawie zemdlałam. Podkręciłam tętno i próbowałam dać z siebie jeszcze więcej. Wtedy organizm się zbuntował i tętno poleciało w dół na łeb na szyję, a ja myślałam że padnę. Widać to na wykresie

Mam nadzieję, że więcej takich bonusów nie będzie 🙄. Czasami zapominam, że jestem panią w średnim wieku 🤭. Muszę trochę zwolnić tempo. 

30 lipca 2021 , Komentarze (4)

Środa:

Posiłki 1305 kcal 

kroki 7621 

43 minuty treningu interwałowego z Moniką Kołakowska 

Czwartek: 

Posiłki 1728 kcal 

kroki 11 710 

28 minut treningu na brzuch i boczki 

Ogólnie w tygodniu trzymam się diety i ćwiczeń. Boję się co będzie w weekend. Mam mieć gości więc pewnie wpadnie co nieco więcej kalorii. Nie spalę tego bo znajomi zostają na noc. Muszę się skupić  i nie dać zachciankom 😎.

Takie pyszności miałam wczoraj na obiad

Niestety nie zrobiłam własnego zdjęcia bo za późno pomyślałam o tym. Ale mogę gwarantować, że warte zrobienia. Nie wiem czy dokładnie policzyłam, ale moja duuuuża porcja miała 415 kcal ( bez sera) Link dla chętnych:

Risotto z bobem

Ps. Robiłam z połowy porcji dla 3 osób. 

28 lipca 2021 , Komentarze (8)

Poniedziałek 26 lipiec

zjedzone 1486 kcal 

kroki 9151 

extra ćwiczeń nie było, dodatkowo zrobiłam jednak szybki spacer z psem 27 minut. A przy moim 10 miesięcznym berneńczyku to raczej marsz interwałowy 😂. Bo przecież koniecznie trzeba się zatrzymać pod każdym krzakiem, którego ktoś obsikał.



Wtorek 27 lipiec

zjedzone 1329 kcal 

kroki 9754 

28 minut treningu na ramiona, plecy, brzuch z         Moniką Kołakowska 

Pies zwie się Shiro. A u Was jaki zwierzyniec zamieszkuje dom/mieszkanie? My mamy jeszcze rybki ( męża ulubienice). Syn przyniósł jeszcze niedawno kotkę taką malutką. U nich w pracy ochroniarz znalazł kotkę z 7 małymi. Nie było łatwo, ale udało się znaleźć dla wszystkich dom. Jedno kociątko znalazło się u nas w domu. Nazwaliśmy ją Nocna Furia 😂


26 lipca 2021 , Komentarze (11)

Mój mąż, który jest prawie 2000 km ode mnie, kazał mi leżeć i płaszczyć tyłek całą niedzielę, co by noga odpoczęła i kolano się zregenerowało. A ja, jako ta posłuszna żona, karnie wypełniłam zadanie 😂. A szczerze, to faktycznie chciałam coś tam na brzuch zrobić, ale mąż dzwonił co chwilę na Whatsappa i sprawdzał czy aby nie przyszedł mi jakiś głupi pomysł do głowy 😁. W życiu nie miałam tak mało kroków. Dobrze, że przynajmniej nie zjadłam za dużo z nudów.

Zjedzone 1665 kcal

Kroki  3448 I brak ćwiczeń 😱

Noga, ręka i twarz obdarte, ale wszystko ładnie się goi i zniknął obrzęk. 

Mogłam spokojnie dziś zanotować spadek -0,9 kg. W sumie w niecały tydzień. Jest jeden plus tego mojego zalegania na kanapie. Obejrzałam fajny film na Canal   Dokument, "Czego nam nie mówią o dietach". Nie myślałam, że czegoś nowego się dowiem, ale chciałam pobudzić swoją motywację. A tu jednak parę informacji wpadło i zobaczyłam pewne działania w innym świetle. Początek filmu jest trochę denerwujący bo skupia się na amerykańskich etykietkach na żywności. U nas w Unii Europejskiej, jednak te przepisy są zdecydowanie lepsze. Dalsza część filmu jest już bardziej uniwersalna. Jeżeli ktoś chce poszerzyć swoją wiedzę, polecam. Jedną z najważniejszych informacji, jaką mój mózg zanotował, to że kobieta średniej budowy, na jeden posiłek wchłania około 300 kcal. Wszystko co jest ponad, zostaje odłożone. Organizm nie jest w stanie jednorazowo więcej przerobić. Dlatego niektórzy, pomimo dobrej dobowej kaloryczności, nie chudną. Wszyscy mówią żeby jeść mało i często ale nigdzie nie znalazłam przekonujących argumentów na to. Teraz rozumiem sens. A Was by to przekonało? 🤔 Skusi się ktoś na oglądanie? 📺


24 lipca 2021 , Komentarze (15)

Wczoraj trochę mało zjedzone, ale jakoś tak wyszło.

Zjedzone 1225 kcal 

przechodzone 6321 kroków 

pocwiczone 10 minut skakanki i trening Moniki Kołakowskiej na brzuch razem 46 minut. 

Dzis: zjedzone 1524 kcal

wychodzone 11 636 

trening rower 10 km (274 kcal)

I oczywiście z przygodami przejażdżka rowerowa. Albo ja mam pecha, albo cały świat zmówił się przeciwko mnie. 😩 W wyniku zbiegu różnych zdarzeń, spadłam z rowera. Nic złego się nie stało, ale nie wiem jak z ćwiczeniami będzie w następne dni. Leżę teraz z nogą owiniętą lodem i czekam aż zejdzie opuchlizna. Cała ja 🤪. Mąż mówi, że nie ma do mnie siły 🙄. 

Na pocieszenie, widok jaki miałam w czasie tej jazdy



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.