Witajcie
Sobota ? Nie piątek... ale ja od samego rana myślę, że dziś mamy sobotę :D Może dlatego, że młoda chora i w domu :D Samopoczucie całkiem dobre, a byłoby rewelacyjne, ale ... młoda w nocy do mnie schodziła, źle się czuła i miała temperaturę :( Ajjj ta pogoda :( W klasie kilka koleżanek też chorych. Niech ta wiosna przychodzi.
Dlatego też treningu dziś nie ma, brak mocy. Kalorie policzone
I posiłek: chleb z sałatką jarzynową ( po kiepskiej nocy nie miałam ochoty wcale jeść)
II posiłek: faworki, kawka
III posiłek: ziemniaki, pierś z kurczaka, bigos z młodej kapusty
IV posiłek: faworki, pomarańcza, truskawki
Trochę mało kalorii, ale brak apetytu mówi sam za siebie. Nie ma co wciskać na siłę. Jutro powinno być lepiej chyba... Zaraz zabieram się za ułożenie menu.
Jutro mamy nowy miesiąc, co za tym idzie, nowe plany, nadzieje, cele ?
Zatem plan na marzec?
1. chciałabym zobaczyć 2 kg spadek ( ale oczywiście ucieszę się z każdego spadku)
2. liczenie kalorii
3. min 10 tyś kroków
4. planowanie posiłków
5. trening min 2x w tygodniu ( jeśli zrobię więcej razy w tygodniu, będzie super)
6. rezygnacja ze słodyczy kupnych typu batony, czekolady, wafelki, ciasta
Czy uda się zrealizować te punkty? Zobaczymy, póki co trwam w liczeniu kalorii, z krokami też nie mam problemów. Troszkę kuleje planowanie posiłków, treningi. Słodkości też mogłoby być mniej, ale z tym różnie bywa. Pewne jest, że od 6 marca zaczynam post z koleżanką do 19 kwietnia ( czyli 45 dni) . Czy wpadną słodkości przed 6 marca? Nie wiem. Jakoś specjalnie jadła nie będę, ale będę się starała, aby ich nie było. Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do tego postu, zapraszam.
Jestem ciekawa Waszych planów na marzec. Już teraz trzymam za nie kciuki. Pamiętaj, aby się nie poddawać. Powodzenia. Miłego weekendu. Pozdrawiam :) :*