Witajcie
Piątek... tak na niego czekałam, tyle planów miałam i co ? Nic...... Czar prysł w południe. Chociaż w sumie cały dzień jestem ospała, nijaka. Treningu brak, woda ładnie wypita dziś 2,5 litra. Z tym Bolero woda wchodzi jak złoto. Wczoraj 3 litry... Dziś testowałam ananasowy smak i muszę przyznać, póki co na pierwszym miejscu, potem gruszka i truskawka ( chociaż ona jakaś sztuczna jest)
I posiłek: bułka z ziarnami i uśmiechnięty ser
II posiłek: jogurt owocowy, musli matcha, truskawki
III posiłek: makaron z kurczakiem w sosie pieczarkowym i serem
oraz śliwki suszone i kawka
Śniadanie zrobiłam uśmiechnięte z nadzieją, że dzień będzie udany. Myliłam się. Obiad to taki misz masz wszystkiego co miałam :) No nic mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Właśnie układam menu na jutro. Spisałam co mam w lodówce i główkuję, co zjeść :) Oczywiście zajrzę do Was w poszukiwaniu inspiracji :)
Dziś 37 dzień bez słodyczy? Tak. Ale ten czas leci ... dopiero co zaczynałam :) Jeszcze 8 dni i zaliczony post :) Tak 8 dni i święta.... dopiero co zaczynałam odliczać? Tak... Hmm powoli trzeba pomyśleć co dalej odliczać :D heheh jakieś pomysły ? Do urodzin nie będę , bo to za 4 dni :( hmmm może do wakacji ? Zobaczymy :)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Udanego weekendu. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*