Witajcie
Dzisiejszy dzień od samego rana, jakiś taki niespokojny... ale szczyt dopiero nadszedł wieczorem. Dziś bez treningu, ale kalorie policzone
I posiłek: bułka fitness, łosoś, rzodkiewki
II posiłek: fasolka po bretońsku plus 2 kromki chleba ( fasolki nie zjadłam całej)
III posiłek: lód, serek skyr, banan, kawa
IV posiłek: nerkowce, paluchy serowe, maliny, kawa
A dlaczego ciężki dzień i brak treningu? Ano po pierwsze okres.... daje się we znaki, a po drugie... młoda ma problemy w Nimczech... mama tego chłopaka, to hmmm chora kobieta. Darła się na moją córkę, wyzywała :( szok.. kazałam im się jak najszybciej pakować i wracać do Pl. Mama tego chłopaka boi się,utraty syna... chciałaby mieć 21 letniego chłopaka przy sobie... ale on ma prawo ułozyć sobie zycie, tak jak chce... Oskarża o wszystko moją córkę... szok. Najbardziej boli mnie to, że na odległość nic nie mogę. Tzn podzwoniłam trochę po znajomych i rodzinie w DE...ale większośc dziś nieosiągalna, lub daleko mieszka od tego chłopaka... więc jedyne wyjście powrót dziś do Pl. To będzie ciężka noc, nerwowa, stresowa... Już wczoraj mięli kontrolę policji :( Wracali wieczorem z miasta... młoda spała.... i zatrzymała ich policja, bo myśleli, że są pod wpływem narkotyków. A jeszcze jak zobaczyli obcą rejestrację w samochodzie... aj płacz wczoraj był niesamowity. próbowałam uspokajać przez tel, tłumaczyłam co mówią niemieccy policjanci, alby była spokojniejsza... Mało co spala... a dziś będzie powtórka :( Mięliśmy z M jechać po nich, ale chwilowo się wstrzymujemy. Raz, że mamy jutro komunię...i M jest chrzestnym.. ale gdyby cokolwiek gorszego się działo, to nie ma bata, wsiadamy w samochód i kierunek DE. Czaicie, że ta kobieta nawet schowała gdzieś młodej bieliznę?????? I nie ma nic ??????? Musieli iśc do sklepu i kupić.
Mimo przeszkód, kłód rzucanych pod nogi....idź swoją drogą, nie patrz na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego weekendu. Pozdrawiam :*