Witajcie
Równo tydzień do Wielkanocy, kiedy to zleciało ? Nie wiem. Dzisiejszy dzień spokojny. Miało nie być treningu, aktywności.. ale był jednak marsz
45 minut, 3 km :) po domu :) i łącznie wyszło z marszu, aż 4341 kroków :) Także ładnie. Można? Można :) W sumie mi się nie chciało....ale z drugiej strony chciałam dobić do 10 tyś ( a zaczynając marsz miałam ich jakieś 4 tyś) Także uda się dziś dobić do 10 tyś.
I posiłek: bułka paryska z ogórkiem, mozzarella light, sokoliki
II posiłek: warzywa na patelnię z serem i sokolikami
III posiłek: śliwki, truskawki, mozzarella light, chipsy zielona cebulka i kawka
Wody dziś wpadnie 1,5 litra tylko dlatego, że mam okres i już bez wody czuję się jak balon :) heheh popijam małymi łykami przez cały dzień. Dla mnie to i tak ładny wynik.
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Nawet jak upadniesz, powstań, idź dalej. Rób swoje. Nie patrz na innych. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :)