Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie - oraz doskonałe samopoczucie psychofizyczne, które towarzyszy gdy lżej na ciele - to główne powody chęci odchudzenia się ze zbędnego balastu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 189938
Komentarzy: 1219
Założony: 2 stycznia 2010
Ostatni wpis: 17 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
myfonia

kobieta, 43 lat, Opole

177 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji poniżej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 stycznia 2010 , Skomentuj

Śniadanie: serek wiejski z pomidorem, szczypiorkiem - 200, kawa 20

II sniadanie: 3 marchewki - 100

Obiad: zupa pomidorowa z lanymi kluskami na maizenie - ok 250, kawa 20

Podwieczorek: monte - 100

Kolacja: sałatka z brokułów, pomidora, jajka, jogurtu natural - 200, kawałeczek łososia - 100

Suma = 990

19 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Nie no chyba skończę z tymi warzywami, bo coraz bardziej sie rozkęcam ... Zaczynam kombinować, mieszać i łapać smaki, niedobrze niedobrze. Do tego 2 dni spędzone w domu, więc oprócz ćwiczeń mało ruchu... o nie! Od jutra spacerek nawet mimo pogody i ton ciapy na chodnikach.

Sniadanie: mleko z musli - 200 cal, kawa - 20.

II śniadanie: jogurt naturalny z musli - 120 cal,

Obiad: warzywa na patelnie - 200 cal, jajko sadzone - 100, maślanka - 100, kawa - 20.

Kolacja: 2 naleśniki  z pieczarkami (1 szklanka mleka, jajko, kilka łyżek maizeny) - 300 cal??

Suma = 1060

18 stycznia 2010 , Skomentuj

Warzywa, warzywa, warzywa... mega uczta!!!

Zaraz pęknę:) Nie wchodzę na wage do poniedziałku, wtedy będę po 2 dniach na czystym białku i może waga spadnie. Heh, kto by pomyslał, że bedę się martwiła o przyrost wagi nie na tłustych rybach i jajkach, a na warzywach :) Istny paradoks - a jednak.

Śniadanie: serek wiejski, rzodkiewka, szczypiorek - 150 cal, kawa 20

II śniadanie: jogutr naturalny z musli - 120 cal, herbata

Obiad - 250g warzyw na patelnię - 250 cal, jajko sadzone - 100 cal, maślanka 100 cal, kawa - 20 cal.

Podwieczorek: serek danio homo - 170 cal.

Kolacja: sałatka z sałaty sodowej, pomidora, ogórka, 2 jajek - 300 cal??

Suma = 1230 cal

To pojadłam... i do tego byłam bardziej głodna niż na samych białkach. Ale skoro nie przekraczam pewnej ilości kalorii i właściwie trzymam się diety... nie będę mieć wyrzutów sumienia. Oby do białeczka i pomalutku... aż do skuku jak to się mówi. :)

Ide na film. I tu jestem z siebie dumna - chłodne piwko, chipsy, słonecznik... przestały dla mnie istnieć, choć obok będzie leżał ktoś, kto będzie jadł i pił.

Wezmę sobie butelke wody :)

 

17 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Znów szkoła i troche byle-jakie jedzonko...

Śniadanie: serek homo: 150 cal, kawa 20 cal.

II śniadanie: monte 100 cal

Obiad: jogutr naturalny z musli 120 cal, kawa 20 cal.

Kolacja: 2 jajka na miekko 200 cal, 100 g śledzia wędzonego 200 cal.

Suma =  810

16 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Dziś poszły w ruch same nabiały. (Studencki weekendowy zjazd). Niedobrze, niedobrze. Lepsze to jednak niż rzucenie sie na zapiekankę, gofra, gotowe kanapki, czy batonika... przetrwałam.

Sniadanie: serek homo mały - 130 cal, kawa 20 cal.

Śniadanie II: jogutr naturalny - 80 cal, kawa 20 cal.

Obiad: jogutr pitny - 200 cal, herbata zielona.

Kolacja: śledz w sosie... 250 cal?? , serek homo 170 cal.

suma = 870

 

15 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Monotonia diety zaczyna przytłaczać...

Śniadanie: mleko z musli - 200 cal, kawa 20 cal.

II śniadanie: jogurt naturalny - 120 cal, herbata.

Obiad: pieczony dorsz - 150 cal, kawa 20 cal.

Podwieczorek: serek homo - 170 cal!!! (zbrodnia)

Kolacja: ryba w sosie pomidorowym - 200cal???

Suma = 880 cal

15 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Podyplomowe studia daleko od domu...

Już się boję: co ja będę jadła cały dzień? Czy nie ulegnę żadnym pokusom? Musze zrobić skuteczny plan działania na te wyczerpujące dwa dni, które wyglądają mniej więcej tak: pobudka o 4:00, 3h w pociągu, 9:30 - 17 zajęcia, 3 h w pociągu, w domu po 21.

Studenckie sklepiki i bary choć bogate w produkty, przeróżne dania i smakołyki, nie zaoferują mi nic... Dworce gdzie miesza się zapach knyszy z goframi - podobnie nic. Kanapki zakazane, owoce też... hm. Padnę z głodu :-P

Plan więc taki: w sklepie po drodze na uni zaopatrzę się w biały serek i jogurt naturalny. Na obiad, może zrobię jakąś sałatkę? - może, bo nie wiem czy będzie mi się chciało jeść na uni rybę... A i może upiekę dziś bezy, to będzie co przegryźć. Byleby tylko nie wyszły jak ostatnie ciasto biszkoptowo-jogurtowe... płaskie - (moja wina, biszkopt opadł bo zamiast ręcznie mieszać jak dodałam mąkę kukurydziana - miksowałam... zamyśliłam się) i kwaśne, (ble, za mało słodzika - choć wg przepisu z książki Dukana)

Dam radę... dużo wody wezmę i termos kawy :) Oby tylko pociągi kursowały bez przeszkód!

 

15 stycznia 2010 , Skomentuj

Śniadanie: jogurt nat. z musli - 120 cal, kawa - 20 cal. Monte!!! - 100 cal.

II śniadanie: serek wiejski ze szczypiorkiem i rzodkiewką - 130 cal., herbata.

Obiad: panga duszona - 120 cal, 1/2 kuka jogurtu nat. z musztardą i przyprawami - 50 cal, 1 jajko sadzone - 100 cal. kawa - 20 cal.

Kolacja: 3 jajka faszerowane (korniszonami, pastą z tuńczyka i serkiem) - 300 cal.

Suma = 960

 

13 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Śniadanie: kawa - 20 cal, serek biały, szczypior, przyprawy - 120 cal.

II śniadanie: jogutr naturalny, musli - 120 cal, herbata.

Obiad: omlet z 3 jaj - 300 cal, maślanka -  150 cal, kawa - 20 cal.

Kolacja - kawałek wędzonego tuńczyka i śledzia - ok 300 cal.

Suma = 980

 

13 stycznia 2010 , Komentarze (2)

... a z kuchni wielkimi czerwonymi oczami chytrze łypią soczyste jabłka,

szczerzą żółte zęby dojrzałe banany...

Batonik musli - choć slim, fit, mikro, mini, mami zmysły na próżno.

A kysz, zmory, potwory, wara, sio - dziś jem tylko białko, hejże ho!

(A to skutek uboczny diety, przejawiający się grafomanią i"głupawką" J)

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.