HEJ HEJ KOCHANE
Wróciłam z mojego wakacyjnego wypadu do Zakopanego oj było cudownie jak zawsze mimo, że tym razem byłam z osobami nie zaprawionymi w górskich bojach i ze względu na nich nie zaliczyłam tych szczytów na które miałam ochotę to było super, spacerowanie po dolinkach i babskie pogaduchy na górskich szlakach mają swój urok i chyba tego właśnie potrzebowałam.
Z jedzeniem jak z jedzeniem - oj nie było dietowo- lody codziennie - w te upały ciężki było się bez nich obejść, wpadł i gofr i 3 kawałki pizyy i inne dobrocie, ale waga okazała się łaskawa tylko 0,5kg na plusie, więc od dziś wracam do roboty- rowerek i dietka, na zumbę skoczę w przyszłym tygodniu.
MIŁEGO DZIONKA
no.more1993
10 sierpnia 2013, 15:51świetnie, ze wyjazd się udał :)
kasiasieodchudza
10 sierpnia 2013, 09:330,5KG to bardzo malo,wiec od razu zrzucisz :)