Witajcie
Tak jak w tytule... liczę na to, że to ostatni kiepski dzień. Oby nowy tydzień był łaskawszy. Bardzo mi tego potrzeba. Na początku pomyślałam, że poniedziałek kiepski... no ale przecież zostaje jeszcze wtorek, środa....itd... to mówię, reszta dni będzie ok. Nic bardziej mylnego, niestety.
Ale to, że ten tydzień jest stracony, to nic. Przecież jeszcze tyle dni przede mną. Nie może zła passa wiecznie trwać, prawda?
Przepraszam, że nie daje Wam pozytywnej energii :( ale jakoś nie umiem się w tym tygodniu podnieść. Nie, nie poddaje się. Dziś chyba stres, strach... mną kieruje. Jak wiecie córka skończyła 18 lat. Początkowo ze znajomymi miała iść do klubu. Miałam wynająć lożę, ale okazało się, że klub został zamknięty :( podobno nocami właściciel miał ruletkę.... no i lipa z imprezką... Jednak córka wspólnie ze znajomymi wymyśliła wynajęcie domku... jednak nikt na dobę nie chciał wynająć na d jeziorem. Więc zaczęli szukać apartamentu w mieście... znalazł się i on.. apartament... 800 zł za dobę :( no i co wynajęłam... I wszystko fajnie, niby znam te osoby, ale wiecie... Ja jakoś nie lubię wynajmowac takich pomieszczeń, bez opieki dorosłych. Różnie z tym bywa... a co jeśli ktoś zgłosi hałas... lub coś innego???
Ale wierzę w rozsądność młodzieży :) I trzymajcie kciuki, abym nie zwariowała przez noc.
Jutro poniedziałek, czas zaplanować w głowie jego przebieg ( oczywiście nie wszystko, bo to u mnie nie jest możliwe) Lepiej tak pi razy drzwi planować u mnie :D
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Nawet gdy masz gorszy czas.... po burzy zawsze wychodzi słońce. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru oraz udanego poniedziałku. Pozdrawiam :) :*