Witajcie
Dzisiejszy dzień jest bardzo fajny , mogę przyznać :) Fakt troszkę się nachodziłam, bo mam już 19712 kroków :) Może do 20 tyś dobiję ;) No ale dziś młoda znowu miała warsztaty, więc miałam ponad dwie godziny dla siebie. Do maczka wpadłam na kawkę, aby się rozgrzać... bo przyznam zimno było ....
Kalorie policzone
I posiłek: rogal mleczny z piersią z kurczaka i ogórkiem
II posiłek: jogurt ( średni, dla mnie za słodki)
III posiłek: leniwe u rodziców
Wpadła też wspomniana kawka piernikowa w maczku , ale nie cyknęłam fotki ;)
Już nie mogę się swoją drogą doczekać, kiedy młoda będzie miała warsztaty bliżej świąt. Wtedy będzie jarmark na mieście....i inny klimat, podczas spacerowania :) Jeszcze jutro intensywny dzionek i późny powrót.... chyba, że coś się zmieni, bo M ma być w domku...ale to wyjdzie w praniu :) Może uda się znowu wydreptać ładną liczbę kroków :)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :)