Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1138309
Komentarzy: 37654
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 19 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2025 , Komentarze (8)

Witajcie 

    Wtorek mija średnio... wczoraj niby super się czułam, a dziś? Rano wstałam z opryszczką :( I czułam się nijako, tzn nadal się czuję. Napaliłam w kominku, ale dalej nie czuję, że w domu jest ciepło :) No nic... dodam wpis, naładuję telefon i opaskę.... i kierunek łóżko :) 

     Dziś tylko podrzuciłam młodą do szkoły i pojechałam do rodziców. Nie miałam ochoty nigdzie wychodzić. Na dworze zimno, wietrznie... nie, nie... stwierdziłam, że to znak, aby nigdzie nie wychodzić. Nie chciałam też, aby bardziej mnie owiało. Jak widać, nie zawsze trzeba być na 100% :) 

    Po powrocie do domu około 17 wskoczyłam na rower i machnęłam chociaż 30 minut

   Zrobiłam tyle, ile dałam radę. A jedzeniowo wygląda wtorek tak: 

I posiłek: bułka z dynią, szynka, ser, pomidorki, rzodkiewka

II posiłek: skyr pitny

III posiłek: ziemniaki, surówka porowa, ozorki w sosie musztardowym

IV posiłek: borówki, wafle przekładane z płatkami owsianymi i kawa 

          Średnie jedzenie, ale opryszczka jakoś mi nie pomaga.... więc zgonię na nią ;) Pamiętaj, aby się nie poddawać. Walcz o lepszą siebie. Nie patrz na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. 

13 stycznia 2025 , Komentarze (12)

Witajcie 


    Mamy nowy tydzień, nowe plany, nadzieje. Poniedziałek całkiem dobrze rozpoczęty. Po wczorajszym gorszym samopoczuciu nie ma śladu. Cieszę się. Dziś luźniejszy dzień. Udało się zrobić z rana trening 

     Dziś również rower, ale już 50 minut. Jakoś tak dobrze się kręciło. Jeśli chodzi o jedzenie, też całkiem spoko 

I posiłek: chleb z szynką, ogórkiem ( na szybko)

II posiłek: tortilla z mielonym z szynki , sałatą, pomidorem, ogórkiem kanapkowym, serem, sosem ketchup-majonez

III posiłek: budyń z borówkami, czekoladą gorzką 

IV posiłek: monte 

    Uważam ten dzień za udany. Zarówno pod względem aktywności, posiłków jak i samopoczucia. Oby ta dobra passa trwała... czego i Tobie życzę. Nie poddawaj się. Rób swoje, na swoich zasadach. Pamiętaj jeśli coś działa na kogoś, niekoniecznie musi na Ciebie. Także rób, to, co dyktuje Tobie serce :) Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę. Udanego nowego tygodnia. Pozdrawiam :* 

12 stycznia 2025 , Komentarze (8)

Witajcie 

      Niedziela spokojna, nijaka.... od rana jakoś niewyraźnie wyglądam, kiepsko się czuję. Nie wiem czy wczoraj mnie nie przewiało, nie mam pojęcia, a może powodem jest brak podkoszulki pod bluzą. Wszystko jest możliwe. 

     Już myślałam, że to będzie stracony dzień. Jednak udało się zrobić trening 

Rower 40 minut. Jeśli chodzi o jedzenie 

I posiłek: chleb z sałatą, jajkiem, pomidorem, majonezem 

II posiłek: ziemniaki, pierś z kurczaka, sałatka z ogórka, cebuli majonezu

III posiłek: budyń z borówkami 

IV posiłek: serek brzoskwiniowy i kawa 

     Zdecydowanie lepszy dzisiejszy dzień od wczorajszego. I to mi się podoba. Oby ta passa trwała. Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Nie oglądaj się za siebie, nie patrz na innych. Trzymam kciuki za Ciebie . Powodzenia. Pozdrawiam 

11 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Witajcie 

     Miałam nie odliczać.. a jednak mimo, że szybko mi wtedy leci czas, to lubię wiedzieć ile dni do czego zostało :D I weź tu człowieku bądź mądry hihihi. 

   Sobota na wariackich papierach, w biegu... ale mimo wszystko udało się zrobić trening

   Dziś też 40 minut orbitreka, fajnie, że się udało. Jeśli chodzi o jedzenie

I posiłek: bułka śniadaniowa , sałata, kiełbasa żywiecka, ogórek, rzodkiewki, pomidor 

II posiłek: pączek ( córka wczorajszego nie zjadła, to mama dojadła) borówki, pudding, chipsy 

III posiłek: kawałek tortu bezowego na urodzinach znajomego 

  Takie nijakie jedzenie, dobrze, że chociaż śniadanie spoko ;) Jutro będzie lepiej, dzisiejszy dzień nie był planowany, tzn wypad do znajomego nie był planowany.... no i jeszcze młodą odwoziliśmy do miasta, potem po urodzinach znajomego trzeba było ją odebrać.. także cały dzień w biegu. 

    Cieszę się, że dzień dobiega końca. Zaraz zmykam do wanny z książką :) Tego mi potrzeba, gorącej kąpieli, książki, ajjjj relaksu :) 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj po swojemu, na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam 



10 stycznia 2025 , Komentarze (14)

Witajcie 

      Tak.. mamy to... 100 dni do Wielkanocy ;) Teraz zleci raz dwa ;) Hmmm tak się właśnie zastanawiam, czy to odliczanie to dobry pomysł ? Bo może właśnie przez to odliczanie, tak strasznie szybko leci mi czas? Dzień za dniem? A Ty co o tym myślisz? 

    Dzisiejszy dzień spokojny. Dziś już byłam w mieście. Wybrałam się z mamą na zakupy, potem chwila u rodziców i czas do domu. Po drodze z młodą do sklepu i szybkie zakupy. W domku jakiś obiad. Chwila odpoczynku i trening 

Orbitrek: 40 minut, tylko tyle, albo aż tyle. Ból głowy mnie pokonał. Nie chciałam na siłę kręcić. Dlatego tak mnie cieszy te 40 minut. Dziś też ładnie kroki wydreptane, bo już prawie 15 tyś kroków. 

     Jeśli chodzi o jedzenie

I posiłek: bułka śniadaniowa z ziarnami, sałata, ser 

II posiłek: pół pączka i pół drożdżówki z jabłkiem ( na spółkę z mamą ) 

III posiłek: tortilla z kurczakiem, serem, sałatą, pomidorem, ogórkiem

IV posiłek: sokoliki, bułka śniadaniowa z ziarnami, pomidor i kawa mrożona ( kupna) 

    Całkiem spoko posiłki, jestem najedzona, ale ból głowy odebrał mi chęci na cokolwiek... Dziś szłam do sklepu z zamiarem kupna skarbonki... i wiecie co ? Nie kupiłam, stwierdziłam, że zrobię ze słoika :D Tak, tak :) Słoik będzie moją skarbonką. Tylko jeszcze trzeba wybrać odpowiedni :) 

    Jak dobrze mieć takiego faceta, co rozczesze ci włosy, zrobi warkocza ;) tak, tak własnie M to zrobił.  Czasami jak nie mam siły rozczesać włosów, to proszę M, jeśli jest w domu. 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Spokojnego weekendu. Pozdrawiam 

     

9 stycznia 2025 , Komentarze (11)

Witajcie 

       To był.... dobry dzień. Mimo, że zostałyśmy w domu, to czwartek jest udany, spokojny, fajny. Z rana poczytałam książkę, potem szybko do Dino na zakupy, trening

    Orbitrek 50 minut. Dziś to miałam powera ( i pewnie gdyby nie okres, to kręciłabym dalej) Kalorie policzone 

I posiłek: bułka serowa, sałata, szynka 

II posiłek: tortilla z kurczakiem, sałatą, pomidorem, ogórkiem, serem

III posiłek: banan, jabłko, truskawki, borówki, paluchy serowe i kawa 

    Myślałam, że jeszcze wciągnę 4 posiłek, ale po tych owocach, byłam pełna.. a jeszcze jak je popiłam wodą :D Dlatego nie będę wciskała na siłę. Jest dobrze, tak jak jest. Jeszcze tylko jutro przeżyć i weekend :) Czekam na niego jak na zbawienie.. chociaż powiem Wam, że ten tydzień krótszy i szybciej zleciał do piątku. 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Nie patrz na innych. Rób swoje. Za jakiś czas sobie podziękujesz.. Trzymam kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam 


8 stycznia 2025 , Komentarze (6)

Witajcie 

       Środa, zaraz weekend ;) chciałoby się powiedzieć. Tak.. dzisiejszy dzień również pozytywny ( jak na osobę z okresem) Który trochę dawał się we znaki. Zakupy robiłam w locie, dosłownie. Potem obiad u rodziców, odbiór młodej, w drodze do domu zaliczyłam paczkomat, młodej obiad, a ja? Ja trening... 

     Tylko, albo aż 30 minut. Niestety okres, ból głowy który gdzieś się przebijał.. wolałam nie ryzykować. Dobre i te 30 minut. Ja jestem z siebie zadowolona. 

   Kalorie policzone 

I posiłek: bułka śniadaniowa z ziarnami, serek delikate, rzodkiewka, sałata 

II posiłek: kasza manna proteinowa ( całkiem smaczna)i dwa pierniki serduszka 

III posiłek: spaghetti u rodziców

IV posiłek: jajecznica w tortilli z pomidorem, serem i kawka 

   Z posiłków też jestem zadowolona. Do rodziców pojechałam bez drugiego śniadania i tata cały czas kusił, podkładał do jedzenia ... ale dobrze,  że po drodze kupiłam kaszkę z  bo inaczej zjadłabym cokolwiek. 

    To był dobry dzień :) Aaaa i waga pokazała lekki spadek od sylwestra , co jeszcze bardziej mnie ucieszyło. 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam 

7 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Witajcie 

      Chciałoby się powiedzieć poniedziałek... a to wtorek :) Muszę przyznać, że od rana na wysokich obrotach ;) Ale najważniejsze, że mija miło. Z rana miałam dużo planów.... ale niestety jak tylko odwiozłam młoda do szkoły,poszłam do rodziców... i z planów nici ( dostałam okres, 4 dni przed czasem) No i niestety przesiedziałam u rodziców, zjadłam obiad, odebrałam młodą i do domu. Przyjechałyśmy, ogarnęłam jej naleśniki, wstawiłam pranie i wzięłam się za trening 

    Orbitrek 40 minut, całkiem ładnie plus ponad 18 tyś kroków ( nie wiem jak to zrobiłam dziś :) Ale w sumie u rodziców i u siebie w domu sporo chodziłam. 

   Jeśli chodzi o jadłospis 

I posiłek: chleb z sałatą, szynką

II posiłek: jogurt biała czekolada ( bez szału) 

III posiłek: ziemniaki, zraz, buraczki 

IV posiłek: jajecznica z pomidorem w tortilli z serem i kawa 

   Jedziemy dalej z tym styczniem. Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj, nie poddawaj się. Nie patrz na innych. Rób swoje. Powodzenia. Pozdrawiam 

6 stycznia 2025 , Komentarze (7)

Witajcie 

     Nie wiem czy Wy też... ale ja od samego rana myślę, że dziś jest niedziela :) Dobrze, że te dni wolne się kończą, od jutra powrót do rzeczywistości. 

      Poniedziałek spokojny, ale trening zrobiony

  Dziś rower 50 minut, jeśli chodzi o jadłospis, wygląda tak: 

I posiłek: chleb z szynką, sałatą, ogórkiem

II posiłek: ziemniaki, pierś z kurczaka, buraczki 

III posiłek: truskawki, monte, paluchy serowe, paluchy maślane 

IV posiłek: chleb z pastą z tuńczyka, ogórek 

    Całkiem fajnie wyszedł ten dzień. Jestem zadowolona. Sześć dni pozytywnych, ale jutro powrót do rzeczywistości i tego się boję... bo będę poza domem.. a rodzice kuszą ;) Muszę się zorganizować, zanim wyjadę. Inaczej moja silna wola, padnie :) 

    Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę. Pamiętaj, że jesteś silniejsza, niż myślisz. Powodzenia. Pozdrawiam 

5 stycznia 2025 , Komentarze (21)

Witajcie 

     Niedziela spokojna, jakoś tak powiem Wam...dziwnie. Od wtorku już powrót do rzeczywistości, ale od 20 znowu wolne, bo ferie. Nie lubię, kiedy w styczniu mamy ferie.... bo przecież wrócą na dwa tygodnie i znowu wolne, a potem dopiero na Wielkanoc. 

   Trening dziś zrobiony 

   Tylko 40 minut orbitreka, bo M cały czas coś ode mnie chciał i cały czas pokazywał coś na telefonie,więc nie mogłam się skupić :) Dotrwałam do 40 minut i koniec :) Chwila na pchlim targu i do domu, bo zimno. Pooglądałam coś na Netflixie i nagle M wyskakuje... jedziemy na miasto się przejść... hmmm mówię, ok, wyrobię sobie kroki. Jak powiedzieliśmy, tak zrobiliśmy. Zaparkować dziś to masakra.... udało się, szybki spacer i do domku ( po drodze do maka :) 

    I posiłek: chleb jedna kromka z szynką w galarecie, druga z czarnym ozorowy, sałata, ogórek 

   II posiłek: pierogi z kapustą i grzybami ( domowej roboty) z podsmażoną szynką

   III posiłek: kawa inka , truskawki, banan, jabłko, popcorn

  IV posiłek: pół wrapa z kurczakiem i pół wege wrapa ( pół na pół z córką) plus kawa inka 

    Gdyby nie wizyta w maku, to byłoby spoko ;) Na szczęście zjadłam z córką na pół ;) 

      Dzień na plus można powiedzieć :) Aaaa nie wiem czy wczoraj pisałam, że napisałam list.. sama do siebie . Tak... i otworzę go 31 grudnia 2025 roku lub 1 stycznia 2026 r. Aż jestem ciekawa swojej reakcji na ten list za rok.... 

      Aaaa jeśli chodzi o zawartość mojej skarbonki, jest to kwota 1155 zł :) 

Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Nie patrz na innych, rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.