Witajcie
Nadeszła długo wyczekiwana sobota.... bardzo pozytywna swoją drogą ;) Co bardzo mnie cieszy. Rano śniadanko z M, potem siup po mamę i na cmentarz. Ogarnęłyśmy na cmentarzu, dobry trening miałam ( czuję to całą sobą :) rwa zawitała :(
I posiłek: bułka śniadaniowa z ziarnami, salami, ogórek kiszony, jajko z majonezem
II posiłek: ziemniaki, jajko sadzone, sałata z jogurtem greckim
III posiłek: śliwki suszone, banan, nerkowce wasabi, chrupki o smaku pizzy i kawka
Wody dziś 1,5 litra. Późno zaczęłam picie w dniu dzisiejszym, herbaty owszem, ale woda późno. No nic te minimum 1,5 litra zaliczone. Nie ma tragedii. Samopoczucie jak pisałam ok, może też dlatego, że pojawił się okres w końcu :D heheh jeszcze nigdy nie cieszyłam się na okres. Ciąży się nie spodziewałam, bo wiem, że opóźnienie było spowodowane stresem i to konkretnym.
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*
zakrecona_zona
13 kwietnia 2025, 07:24Hej wróciłam. Widzę że ty lżejsza... Super ;) ja cięższa... Ehh pozdrawiam