Dobry wieczór Wam!
Ja nie wiem dokładnie co, ale coś z dzisiejszym dniem jest nie tak :). Nie mogę się zabrać za coś konstruktywnego, nauka nie wchodzi do głowy, cały dzień zamulam pod kocem z czekoladkami i herbatą :x. Wiem na pewno, że nadmiar cukru mi nie służy.Ale dobra tam, od 2 tygodni słodyczy nie jadłam, także nie ma tragedii.
Chyba ta wiosna tak na mnie działa.
Albo i nie, ale chciałam sobie wymyślić jakiś powód :D.
W czwartek byłam na spotkaniu z moimi znajomymi ze 'starych' studiów i było super. Przegadaliśmy kilka godzin i 2 piwa wpadły ;p.
Piątek minął mi na pełnieniu roli wykwalifikowanej opiekunki :). A w sobotę służyłam siostrze jako obiekt do badań na wypróbowywanie nowego usg.
No i dziś już ta leniwa niedziela, a jutro na uczelnię. Ciężko się tam zawlec, szczególnie na wykład z biochemii.
Dziwne jest to, jak mi się wymagania zmieniają. Kiedyś chciałam być chuda, potem chuda i wysportowana, a teraz to mi właściwie obojętne. Oczywiście w granicach rozsądku - tak, żeby zachowywać jakąś aktywność i nie wyglądać jak waleń, ale nie mam żadnych konkretnych celów.
To kończę na razie. Trzymajcie się ciepło i wiosennie i nie dawajcie się lenistwu!